Zosiek Twoje ciacho wyglada tak smakowicie , że aż slinka leci :))
mam taki sam przepis( http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis37602.html ) tylko nie przekrajam biszkopta. Ciasto jest super!
no cóż...nie sprawdzałam w przepsiach czy takowy placek już istnieje..mam nadzieję że nikomu nie będzie przeszkadzało jeśli będą dwa przepisy......
no co TY!!! ja sama się czasem zastanawiam wrzucając coś na wielkie żarcie, czy już tego tu nie ma... a jeśli jest, to tak jak piszesz - nie sprawdzam...
a następnym razem robiąc wiśniaka przekroję go i zrobię po Twojemu bo wydaje mi się taki "dopieszczony", ja tylko polewam masę byle jak polewą a Ty kończysz go z klasą!
Pozdrawiam!!!
Wczoraj zrobilam to ciasto: bardzo fajny pomysl z wykorzystaniem kompotu. Ciasto nam smakuje, masa rzeczywiscie bardzo dobra. Mysle, ze zrobie jeszcze nieraz z tym, ze nasacze lekko biszkopt i dodam do masy troche mocnego alkoholu. Pozdrawiam autorke i polecam przepis!
kamila258 ogromnie się cieszę, że ciasto Ci smakuje. Dziękuję za wypróbowanie mojego przepisu.
Twoja szklanka ma 200 czy 250 ml?
As moja szklanka ma 250 ml....aczkolwiek ja nigdy nie zastanawiałam sie jakiej szklanki używam ( o jakiej pojemności).... mam nadzieje że nie spóźniłam sie z odpowiedzią:-). Pozdrawiam.
Dzięki za odpowiedź. Nie jest za późno. Chodziło mi głównie o ten kompot bo tu jest duża różnica ile płynu się da.
Jeżeli chciała bym zrobić nie na kompocie ale na soku domowej roboty z sokownika na parę to w jakich proporcjach powinna rozcieńczyć sok z wodą, a może nie rozcieńczać tylko nie dawać już cukru do masy?
Śmiało możesz robić na soku...i możesz ale nie musisz go rozcieńczać.....a to dlatego, że zarówno sok jak i kompot dają bardziej intensywny kolor budyniowi ( ja za pierwszym razem jak robiłam ten budyń przez nie doczytanie zrobiłam go na zwykłej wodzie i masa nie straciła w smaku nic poza tym, że była bledsza). Na soku budyń tylko zyska w smaku.
A jeśli chodzi o sok to możesz go odrobine posłodzić. Ja często robię tak: jak stwierdzam że budyń jest mało słodki to do ucieranego masła( margaryny ) dodaję troche cukru pudru....sodkość jest kwestią naszych upodobań smakowych, więc ciężko mi tu coś doradzić.
Od jakiegoś czasu podoba mi się ten placek , ale- obawiam się surowych żółtek i białek. Można coś zmienić? Zależy mi na smaku wisniowym , tylko- ta salmonella .Jakbym zółtka z cukrem zagotowała z budyniem i nie dała białek? Sporo straci na smaku krem?
superka, możesz zrobić krem bez białek ( ja często tak robię - w przepisie napisałam białka, jak i żółtka , bo tak podała mi koleżanka, a nie chciałam nic zmieniać , skoro to nie jest mój przepis :-)
Co do żółtek - jeśli chcesz je zagotować z budyniem - możesz, ale radziałabym cukier puder zwyczajnie utrzeć z margaryną a nie gotować go z żółtkami.
A jeśli bardzo obawiasz sie salmonelli to śmiało możesz zrobic go bez żółtek i białek....nadają one puszystość masie, ale i bez jajek masa jest dobra. Zrobisz jak zechcesz :-)
Pozdrawiam i życzę udanego wypieku.
Upiekłam dzisiaj tort składający się z trzech przepisów. Z Twojego przepisu zrobiłam krem. Popełniłam wielki błąd bo przeoczyłam jajka w przepisie i ich wcale nie dałam. Zorientowałam się dopiero jak tort już był gotowy. Masa była bardzo smaczna i miała ładny kolor. Krem robiłam na soku a nie na kompocie. Bałam się, że może być za słodki więc galaretkę ugotowałam na wodzie a budyń rozpuściłam w soku. Było bardzo dobre ale następnym razem wiem, że mogę zrobić nie rozcieńczając soku i też będzie dobre.
Ciasto pychotka a masa wiśniowa bajka - dzięki za przepis
wspaniałe ciacho,dzięki za przepis
Ciasto przepyszne :) robiłam już kilka razy. Żółtka rozmieszałam z proszkiem budyniem i ugotowałam, a białek nie dałam wcale. Serdeczne dzięki za przepis :)
Hmm, myślę, że ta masa by zyskała gdyby maragrynę w masie zastapić ubitą kremówką. W końcu z ubijania śmietany otrzymuje się masło....Ciasto do wybróbowania w najbliższym czasie.
Wiśniaczek przepyszny:)
Szkoda, że zmieniłaś nazwę - dość trudno było mi znowu znaleźć przepis. Jak dla mnie jest to NAJLEPSZE ciasto, jakie udało mi się znaleźć na WŻ. Masa jest nie z tej ziemi. Dzięki wielkie.
Przykro mi Dżanina Fonda że nie mogłaś znaleźć przepisu, ale to NIE JA zmieniłam nazwę... a skoro nie ja to kto???? Pytam się......
Właśnie że zmieniłaś Zosiek, tylko zapomniałaś, że polegała ona na usunięciu literówki, jaka wkradła się do tytułu. 28 października 2010 roku zmieniłas nazwę z "Wiśniakk" na "Wiśniak".
Czuję sie zawstydzona ...ale faktycznie zmieniałam nazwę....ale to było tak dawno, że zwyczajnie zapomniałam. Masz rację Wkn. Oczywiście przepraszam.
lelek (2009-03-09 21:42)
Wygląda bardzo apetycznie i ląduje w ulubionych :)