Biszkopt
Jaja wbijamy bez rozdzielania do naczynia w którym będą ubijane, dodajemy cukier i miksujemy na dużych obrotach ok 5-8 min aż masa zrobi się jasna, cukier się rozpuści i będą widoczne pęcherzyki powietrza.
Dodajemy proszek do pieczenia i na małych obrotach chwilkę miksujemy,
Dodajemy partiami przesianą mąkę wymieszaną z kakao i mieszamy delikatnie drewnianą łyżką, na koniec dodajemy olej i lekko mieszamy.
Pieczmy ok. 30 - 40 min w 180".
Piekę w tortownicy o średnicy 28 cm, lub w blaszce 25x40.
Wkładka
Białka ( często wykorzystuję mrożone ) ubijamy z cukrem na sztywno dodajemy proszek oraz wymieszaną z kokosem mąkę.
Pieczemy ok 30 min w 180"
Masa
Potrzebne nam będą dwa garnki, jeden musi się mieścic w drugim.
Do większego garnka nalewamy wodę i wstawiamy na kuchnię .
W mniejszym garnku ubijamy jaja z cukrem jak na biszkopt, wstawiamy do garnka z wrzątkiem i ubijamy nadal, trwa to dośc długo, aż masa nam urośnie i gdy włożymy do niej palec czujemy że jest bardzo ciepła.
Teraz wstawiamy garnek z masą do zimnej wody i ubijamy do całkowitego wychłodzenia ( masa nam opadnie ale tak ma być).
Masło ucieramy na puch i dodajemy stopniowo masę jajeczną i krem czekoladowy.
Bogusiu wielkie, wielkie dzięki za łopatologiczny kurs
.
Ciemny biszkopt przekrawamy na dwie części, ponczujemy.
Z masy odkładamy 2 łyżki do posmarowania boków, możemy je obsypac później kokosem.
biszkopt
połowa masy
wkładka
masa
biszkopt
Wierzch możemy polać czekoladą rozpuszczoną z 2-3 łyżkami mleka.
Do tortu na zdjęciu zrobiłam do dekoracji krem i oblałam białą czekoladą ( byle nie alpen gold i nie dodawać mleka tylko rozpuścic na parze).