Wracacie do domu. Jesteście potwornie głodni. Za pół godziny zbiegnie się Wasza potwornie głodna Rodzina. A w domu tylko jakieś resztki... Co zrobić w takiej sytuacji? Ja proponuję zaryzykować rozwiązanie z "sosem z torebki". Nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań, ale:
1) lepszy domowy obiad nawet z sosem z torebki, niż zajadanie głodu chipsami i czekoladą
2) każdy obiad może być zdrowszy i smaczniejszy - zależy to tylko od Waszej kreatywności.
Tak więc dziś polecam: smaczny i zdorwy obiad "z torebki".
1. Rozgrzejcie piekarnik.
2. Podsmażcie wędlinę i/lub boczek (niekoniecznie, jeśli akurat nie macie).
3. Umyjcie i pokrójcie pomidory w cienkie plasterki (wyjmując z nich białe twarde środki).
4. Wymieszajcie śmietanę z wodą i sosem z torebki (wg. przepisu na opakowaniu, chociaż śmietany możecie dać połowę - będzie zdrowiej, a zapiekanka na smaku nie straci).
5. W naczyniu żaroodpornym ułóżcie warstwami: surowy makaron, ew. podsmażona wędlinę, plasterki pomidora, sos (powinny wyjść co najmniej 2 warstwy).
6. Pokrójcie oliwki w plasterki, posypcie nimi całą zapiekankę.
7. Pieczcie zgodnie z instrukcią z sosu (około 20-30 minut).
8. Podawajcie gorące, obficie posypane kiełkami.
Szybkie, proste, smaczne i zdrowe, jak na domowy fastfood ;)