Ja, zamiast ziaren sezamowych i masła, używam pasty sezamowej. Ostatnio bywa dostępna w niektórych sklepach (ja mam przywiezioną z Libanu ). Nie dodaję też oliwy z oliwek, bo pasta sama w sobie zawiera olej sezamowy (gdy past stoi zbyt długo, olej osadza sie na wierzchu, trzeba wymieszać). Sos wypróbowany, dla mnie wspaniały. Używam do smażonej ryby... Mniam...mniam .
Pastę mozna sobie samemu zrobić: ziarna sezamu potraktować mlynkiem udarowym do kawy, a potem miksować z masłem lub oliwą (olejem) i ulubionymi dodatkami, np. ziołam. Można też zrobić na słodk ma chałwowy smak.
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
roman (2006-08-08 09:59)
Ja, zamiast ziaren sezamowych i masła, używam pasty sezamowej. Ostatnio bywa dostępna w niektórych sklepach (ja mam przywiezioną z Libanu ). Nie dodaję też oliwy z oliwek, bo pasta sama w sobie zawiera olej sezamowy (gdy past stoi zbyt długo, olej osadza sie na wierzchu, trzeba wymieszać).
Sos wypróbowany, dla mnie wspaniały. Używam do smażonej ryby... Mniam...mniam .