Dziekuje, staram sie jak moge:)
Uwielbiam sledzie slodko kwasne. Po 40 latach nie smakuja mi za slone, za .......
Cala Skandynawia ma wspaniele przepisy na sledzie w kazdej postaci, oni sa wychowani na tej rybie:)
Duzo eksperymentowalam pracujac w restauracji , probowalam nowe smaki ale zawsze na zasadzie slodko-kwasne, typowo po szwedzku.
Mam jeszcze jeden wspanialy przepis na swieze sledzie (filety ze skora) dwa filety posolone od wewnatrz,swiezy posiekany koperek miedzy,panierowane lekko w bulce tartej, smazone na masle, ostudzone i marynowane w zaprawie slodko kwasnej z przyprawami i czerwona cebula.Nie mam pojecia jak nazwac tego sledzika po polsku, bo wystepuje tylko w malym obszarze wybrzeza szwedzkiego i potem "zamienia" sie na sledzia.......
Gratuluje Ci zamiany produktow, jogurt super, musztarda super...ciezko mi podawac alternatywy, bo nie mam pojecia co mozna uzyc w zastepstwie, co jest do kupienia na rynku polskim.
Pozdrawiam:)
Z opisu pasuje mi polski świeży śledź zielony. Nie jest solony, sprzedaje się go wypatroszonego, ze skórą, tak że można rzeczywiście coś włożyć do środka.
Albo zdjąć skórę, podzielić na dwa filety, przyprawić solą, pieprzem, musztardą i zwinąć je dając do środka piórko cebulki, korniszonka, kawałek papryki marynowanej. Następnie spięte wykałaczką obgotować w pomidorowej zalewie i odstawić na 2-3 dni do lodówki. Gotowe można u nas kupić na targu pod nazwą "śledzi po kaszubsku".
Zanotowałam sobie Twój pomysł z włożeniem kopru do środka, tylko muszę poczekać do lata, kiedy pojawi się świeży polski koperek prosto z grządki, bo to, co teraz sprzedają, wygląd i nawet zapach ma jakiś taki "sztuczny" ... :)
Doskonały pomysł na śledzie, właśnie je przygotowałam i nie wiem czy wytrzymają do jutra, są tak smaczne. Pozdrawiam
Zrobione ....zjedzone....wyśmienite śledzie...jak wszystkie naszej polskiej Szwedki....
Neli, bahus ...bardzo mi milo, ze sledzie smakowaly:)
Witam! Mnie osobiście te śledziki nie podeszły ale rodzinka na urodzinach bardzo chwaliła. Że fajny i orginalny smak.W parze z pochwałami szło wcinanie tych śledzików aż do ostatniego kawałka więc przekazuję pozytywny komentarz autorce przepisu wraz z pozdrowieniam:)
Swietne :) I znam ten smak :) Troszke zmodyfikowalam przepis i zrobilam z marynowanymi matjasami (oczywiscie szwedzkimi - nie wiem jaki jest odpowiednik w Polsce). Sprobuj takich tineczka - naprawde palce lizac.
Paola_r (2010-03-29 12:33)
Jesteś niezawodna, jeśli chodzi o niebanalne przepisy na śledzie. Twoje śledziki marynowane po szwedzku, z dużą ilością koperku prosto z grządki, mają taki fanclub w pracy mojego męża, że robię od razu litrowy słoik. Pierwsze było zdziwienie, że śledzie, na słodko, a potem kolejka po "działkę" i przepis "dla żony" :)
Tutaj ciekawie połączyłaś imbir, estragon i miód. Przepis wykorzystałam w zasadzie nie zmieniony, tylko śmietanę zamieniłam na jogurt grecki, a z braku gruboziarnistej Dijon (szczerze mówiąc, nie widziałam jej w polskich sklepach) dałam francuską z całą gorczycą "Kamisu" i dla ostrości dołożyłam łyżeczkę zwykłej Dijon. Śledzie pycha!
Czekam z przyjemnością na następne, "wyśledzone" odkrycia kulinarne. Pozdrawiam serdecznie. P.