Masło stapiamy w małym rondelku i odstawiamy do wystudzenia. Wiśnie ze słoiczka przecedzamy na sicie, zachowując sok. W tym czasie do dużej miski wrzucamy oddzielone od białek żółtka. Białka przekładamy do osobnej miski i chowamy do lodówki, również ubijaczkę do piany dobrze jest trzymać w tym czasie w lodówce, by wszystko miało tę samą temperaturę. Do żółtek dosypujemy cukier i cukier waniliowy i miksujemy na puszystą masę. Gdy ta podwoi swoją objętość dodajemy po trochę sera, ciągle mieszając i doprawiamy masę olejkiem migdałowym oraz dolewamy cienkim strumieniem masło, zostawiając odrobinę w rondelku (przyda się nam do smarowania tortownicy). Następnie dodajemy mąkę ziemniaczaną oraz kaszę i dokładnie rozprowadzamy, by nie było grudek. Dosypujemy płatki migdałowe.
Wyjmujemy białka z lodówki i dodajemy sól oraz sok z cytryny, co przyspieszy
usztywnienie piany i utrwali ją, i ubijamy na sztywno. Teraz za pomocą szerokiej i długiej łopatki łączymy białka z masą serową. Najpierw dodajemy łyżkę piany i nie zważając na delikatność mieszamy, by się obie masy do siebie "przyzwyczaiły", następnie dodajemy stopniowo resztę piany z białek, ale już delikatnie, zagarniając jedynie, ostrożnie mieszkamy całość. Nastawiamy piekarnik na 180 st.C.
Na koniec dodajemy odcedzone wiśnie i również ostrożnie je mieszamy z
zródló:
kuchnia-monsai.blogspot.com/2009/04/wielkanocny-sto-sernik-wisniowy.html