czy one są bez jajek?
Robiłam dokładnie jak w przepisie tzn. bez jajek. Drożdzę rozpuściłam z 1,5 łyżki cukru, a makę ociupinkę posoliłam. Papieru nie trzeba smarować, bo i tak pięknie schodzą. Cukru jest tylko tyle co w drożdżach, ale przecież nadzienie jest słodkie. Zufałam temu przepisowi, gdyż od dawna robię wg podobnego przepisu paszteciki ( są w moich przepisach) i wiem że zawsze świetnie wychodzą.
Dobrze że zwróciłaś na to uwagę, Krystyno, one rosną dopiero na blaszce :) Poprawiam przepis!
Krystyna911 (2007-08-30 12:03)
Wybrałam ten przepis na "chybił trafił". Co prawda napisane w tytule "do barszczu" ale zrobiłam wersję na słodko, z serem. Gdy wstawiałm ciasto do lodówki, to byłam pewna że ono urośnie, tak jak inne drożdżowe z lodówki. Gdy wyjęłam po oznaczonym czasie i ciasto nie urosło, byłam zawiedziona. Ale dzielnie robiłam dalej. Pierwsze sztuki robiłam troszkę większe i posmarowałam jajkiem. Co dwie minuty zaglądałam przez szybkę piekarnika. A one sobie ładnie rosły. Dobrze że zrobiłam większe odstępy między rogalikami. Wyszły piękne, rumiane, pulchne a jednocześnie delikatnie chrupiącez błyszczącą skórką. Następne sztuki już były mniejsze, ale z wrażenia zapomniałam o posmarowaniu jajkiem. Też bardzo ładnie się zarumieniły ale nie są już tak ładne jak na wystawę.
Okazało się że ten przepis jest z serii "trafił" i zapewne z uwagi na swoją prostotę i szybkość wykonania, a szczególnie smak - będzie często gościł na moim stole (w brzuszku).