nie nie zapomnialam - ja takiego swinstwa nie uzywam :P
Ten rosol jest pyszny .Ja dodaje jeszcze seler naciowy ( robi piekny zapach) i ewentualnie kostke grzybowa .
moniu - zgadza sie - gdy jest sezon letni tez lubie uzyc selera naciowego. Kostek za to nie uznaje.
Powsinogo nie obraź się ale vegeta to to samo świństwo co maggi i kostki rosołowe więc skoro używasz vegety to nie można negować innych przypraw.
rosolek super tylko dlaczego zawsze wychodzi mi metny. Juz sama nie wiem co robic zeby byl klarowny. prosze o rade. dziekuje.
collin moim zdaniem rosół trzeba gotować na bardzo małym ogniu, powoli. Ja dla kolorku dodaję pod koniec gotowania mały czerwony buraczek. Pozdrawiam.
ch_aga - neguje kostki, vegete stosuje z umiarem, zdecydowanie. Collin - zeby nie byl metny, trzeba tuz po zagotowaniu skrecic ogien na minimalny, zdjac od razu
"szumowiny". A buraczka sobie w rosole nie wyobrazam. Wole dac wiecej marchwii dla koloru.
drogie panie,,pare uwag!a gdzie jakies liscie laurowe,ziele angielskie i pare ziarnek pieprzu,to co wyrzucacie czyli tzw szumowiny to wszystko co jest najbardziej porzywne,bialko,skladniki mineralne i takie tam,co do tego klarowania to sposobow jest wiele,jeden to pod koniec gotowania,wlac cienkim srumieniem troche zimnej wody,podobno pomaga,a taki naj naj to mozna rozbic jedno bialko,wlac do gara leko zamieszac i ladnie przez sciereczke przecedzic i miod malina,a co do tej vegety i maggi to kazdy robi jak i co lubi,maggi jest ok
laga - rozumiem, ze jestes "specem" od rosolu ;) Ja nie lubie lisci laurowych, ziela czy pieprzu w rosole - uwazam, ze psuja jego smak. A z tego co wiem, to "szumowiny" to sciete bialko, a o jakich skladnikach mineralnych piszesz?
Rosołek przepyszny
Collin --- mam dla ciebie bardzo wazna rade ROSOLU ABSOLUTNIE NIE MOZNA PRZYKRYWAC CALKOWICIE POKRYWKA BO ZMETNIEJE !!!!!!!! sprubuj a sama sie przekonasz, pokrywka musi byc "uchylona" od poczatku gotowania, a gwarantuje ze rosol nie tylko bedzie przepyszny z tego przepisu ale i klarowny. pozdrawiam
pamietajcie ze nie mozna calkowicie przykrywac rosolu nawet jesli gotuje sie na malym ogniu
Zmetnieje tylko wtedy ,jak sie szybko gotuje ,rosol musi tylko pykac ! wtedy bedzie klarowny.Absolutnie sie nie zgodze z Toba Powsinogo ze 2 ziarna ziela i kilka ziaren pieprzu psuje smak rosolu,sama listka w rosole tez nie toleruje :)
Dodaj jeszcze do tego 2 ząbki czosnku i cebulę przypieczoną nad płomieniem. Pycha
Acha najlepszy rosół jest z mięsa wołowego!
do rosołu nie dodajemy vegety to psuje smak
w wersji dietetycznej - wrzuca się mięcho na wżącą wode aby te wszystkie mendy i tłuszcz się natychmiast ściął i został w gotowanym mięsie drobiowym którego btw nienawidzę
zamiast vegety ( która ostatnimi czasy napewno składa się z minimum 90% soli i glutaminianu sodu który jest rakotwórczy) lepiej dać ziarenka smaku a najlepiej po prostu kostkę rosołową
w wersji dietetycznej - wrzuca się mięcho na wżącą wode aby te wszystkie mendy i tłuszcz się natychmiast ściął i został w gotowanym mięsie drobiowym którego btw nienawidzę
zamiast vegety ( która ostatnimi czasy napewno składa się z minimum 90% soli i glutaminianu sodu który jest rakotwórczy) lepiej dać ziarenka smaku a najlepiej po prostu kostkę rosołową
Shante-Twoja "wersja dietetyczna"nie ma z dietą wiele wspólnego.Czy dodasz wegetę,czy ziarenka smaku,kostkę rosołową,nie będzie różnicy.Co do wkładania mięsa na rosół do wrzącej wody-owszem,białko się zetnie i część pozostanie wewnątrz mięsa,ale to chyba niedobrze,jeśli nie lubisz kurczaków (kupnych,przyznam się,też nie lubię,a rosół gotuję z mieszanego mięsa i chocby kawałka kupnej "kurzyny),gdyż pozbawiasz się białka,które nie zdążyło przejść do rosołu.
Tłuszcz nie zetnie się,a obojętnie,jak gotujesz mięso,możesz,go zebrać łyżką po ugotowaniu,zwłaszcza łatwo po wystudzeniu rosolu (stworzy dość stabilną warstwę).Możesz również zdjąć skórę z kurczaka i odciąć każdy kawałeczek tłuszczu.Co do "mend"-nie słyszałam,aby kurczaki posiadały te pasożyty.
Błąd,miałam napisać "swojskiej kurzyny".
Do rosołu nie dodaję nigdy vegety, ziarenek smakowych ani kostek rosołowych. Zasze musi być kurczak, seler naciowy i korzeń, marchewka, podpieczona cebulka, może być kawałek kapusty, pora, lubczyk, korzeń pietruszki sól i pieprz. Nie dodaję nigdy ziela ani listków laurowych. Jak wiele jest domów, tak wiele szkół gotowania rosołu. :)
Ziarenka smaku i kostki rosołowe składają się z tego samego.
Robie taki sam rosół,czasem dodaję kawałek mięsa wołowego z kością,liść laurowy i ziele angielskie,a garnek przykrywam tylko do połowy,pychota!!
Rosolek super! ;) przypomina mi smak rosolu mojej mamy, a aktualnie jestem 2,5 tysiac km od niej, wiec dziala mi na zmysly! ;) Super! ;)
Pozdrawiam ;)
Spróbowałam już trzeci raz - mnie bardzo smakuje, mogę polecić. Szybko się robi, w smaku jest pyszny. Dodaję dużo świeżo mielonego pieprzu. Zamiast ziarenka smaku dodaję ekologiczną jarzynkę. POLECAM! :)
Beata567 (2006-09-14 15:28)
Zapomniałaś chyba o maggi- dla mnie to podstawa :)