naprawde dobre tylko ja dodalam start na grubych oczkach jablo do ich zamaist cytrynki-sa swietne ,latwe i niedrogie :) dzieki za przepis i polecam innym
Sa poprostu pyszne tyklo nie milalm cytryny dodalam ananasa z puszki palce lizac
Pyszne racuszki ja zamian skorki cytrynowej starlam na tartce na duzych oczkach gruszki.Pierwszy raz robilam racuszki i naprawde wyszly bardzo dobre po usmazeniu oczywiscie posypalam cukrem pudrem.Mam pomysl na nastepne racuszki sproboje zrobic je z pogniecionymi orzechami wloskimi i zobaczymy jakie bede wyniki.
Pycha , ale zamiast cytryny dalam ser bialy .Pycha wyszly:)
a ja chyba jako pierwsza zrobilam z cytryną;) smaczne i szybkie
Nie polecam nikomu tych racuchów. Zrobiłam je raz i wyrzuciłam praktycznie wszystkie. Taka ilość proszku do pieczenia sprawiła, że racuchy faktycznie super wyrosły i w ogóle, ale w smaku czuć było tylko i wyłącznie ten proszek. Ogólnie jak komuś nie przeszkadza smak chemii w jedzeniu to może je zrobić, ja tym racuchom mówię stanowcze NIE.
Bardzo mi przykro, ze nie wyszły. Jednak winy nieudanych racuszków szukałabym raczej w użytym proszku do pieczenia, a nie w przepisie. Kilka osób spróbowało i im smakowały. Ciekawa jestem na czym piecze Pani ciasta i czy wtedy chemia też Pani przeszkadza, czy nie? Pozdrawiam
Może w przepisie miało być - łyżeczka proszku? Bo może faktycznie jeśli ktoś da łyżkę i to kopiastą to na 0,5kg trochę za dużo. Po prostu każda doświadczona "kucharka" robi trochę po swojemu a nie sztywno trzyma się przepisu. Ja robię podobne, czasem z owocami np. jabłkami, ale wogóle nie używam proszku i tak są pulchne i delikatne. Także myślę, że Twoje placuszki Tino są też pyszne.
Dzisiaj robię drugie podejście do tych racuhców, z tym że dam tylko łyżeczkę proszku do pieczenia. Ogólnie do pieczenia praktycznie nie używam proszku, a jeśli już to naprawdę minimalne ilości (np. 1/4 łyżeczki na 6 kopiastych łyżek mąki) i ciasta zawsze mi wychodzą. Więc może stąd to moje przewrażliwienie. Zobaczymy jak wyjdą teraz.
Pączuszek (2006-01-23 07:46)
Wczoraj zrobiliśmy je sobie na śniadanie. Bo kiedy szaleć jak nie w niedzielę? :) Efekty są...bardzo pozytywne :) Racuszki są łatwe w przygotowanie, szybkie, tanie, puszyste i smaczniutkie!!! I takie niecodzienne! W kwestii dodatków można poeksperymentować. U nas największe powodzenie miały posmarowane zwykłym serkiem waniliowym (ja) oraz dżemem pomarańczowym (rodzice). A kształty to faktycznie różne przybierają-niektóre nam wyszły jak małe potworki :P Ale tak czy siak- polecam racuchy wszystkim miłośnikom dobrych śniadanek :D