Przepis znalazła gdzieś w internecie moja siostra więc nie znam konkretnego źródła pochodzenia ale jest przepyyyszny :) Polecam.
Mieszamy w misce wszystkie składniki.
Przykrywamy folią i odkładamy na noc (ok 16-18 godzin).
Potem podsypujemy mąką, zagniatamy i wyrabiamy.
Następnie na opruszonej mąką ściereczce układamy uformowany bochenek, zakrywamy i odstawiamy na 2 godziny.
Nastawiamy piekarnik na 250 stopni i od razu wkładamy do niego naczynie żaroodporne.
Jak się nagrzeje to zmniejszamy temperaturę do 230 stopni, szybko wkładamy ciasto do naczynia, zakrywamy przykrywką i pieczemy 30 minut.
Smacznego :)
Czy dobrze rozumiem, że do zimnego piekarnika wkładamy puste naczynie żaroodporne, po czym do gorącego (naczynia) wkładamy surowe ciasto i dopiero pieczemy?
słodkiburaczek, dokładnie tak :)