1kg mąki
kostkę drozdży
szklanka cukru
1 cukier waniliowy
6 zółtek
1jajko
2 szklanki mleka
kieliszek wódki lub spirytusu
sok z 1 cytryny
skórka starta z 1 cytryny
5 łyżek oleju
szczypta soli
jako nadzienie mozna konfiturę bądź zrobić same pączki
Drozdze pokrószyć w misce. zalać ciepłym mlekiem. dodać część mąki i 1 cukier waniliowy i 2 łyzki cukru. wszystko dokładnie wymieszać ręką i przykryć ręczniczkiem i odstawić na jakieś 20-30minut.
Gdy zaczyn wyrośnie dodać 6 zółtek, 1 jajko, resztę cukru, reszte mleka, kieliszek wódki i sok z cytryny opraz skórkę z cytryny . dodać mąkę i ciasto wyrabiać ręką w misce. dodać szczyptę soli. ja daję 1 łyżeczkę., ponieważ sól spulchnia ciasto.
dokładnie wyrobić ciasto i odstawić w ciepłe miejsce na około 1 godzinę do wyrośniecia.
Gdy ciasto wyrośnie wyłożyć ciasto na stolnicę i jeszcze wyrobić je ręką. rozwałkowac i wycinać szklanką pączki. paczki pozostawić kilka minut by wyrosły.
pączki smażyć na smalcu i wtedy dodaję klieliszek spirytusu aby zniwelować nieprzyjemny zapach. można smazyć również na głebokim oleju.
Po usmażeniu paczków nadziewamy je konfiturą.
SMACZNEGO;-)
ale zdjęcie to skradzione od Asi z bloga Moje słodkie impresje....oj brzydko !!!!
Oj...a i sam przepis pochodzi z gazetki " Przyślij przepis " styczen 2013 strona 37. autorstwa Pauli Andrzejewskiej z Chełma. Nieładnie...
Natomiast pączki są kapitalne: wypróbowałam. Zaintrygowala mnie ta cytryna i sok dodany do ciasta pierwszy raz sie z tym spotkałam - dlatego tak szybko skojarzyłam przepisy.