Dokładnie wyrobić składniki ciasta drożdżowego. Pozostawić je do wyrośnięcia około godzinę.
Porządnie wyrobić składniki ciasta maślanego.
Połączyć oba rodzaje ciasta (co nie jest łatwe), tak aby nie pozostały grudki.
Rozwałkować na grubość około 1 cm i wycinać świnki, sklejając pojedyncze elementy jajkiem z mlekiem.
Elementy prosiaczków: łebki - wycinane szklanką, uszy - wycinane szklanką i przecięte na cztery (jedno kółko = dwie pary uszu), ryjki - wycinane kieliszkiem, oczy - u mnie czarnuszka, ale sprawdzą się również goździki, czekolada, cukiereczki...
Prosiaczki mogą być nadziewane (moje zawsze są) - np. marmoladą.
Upiec w temperaturze 200 stopni rumiane prosiaczki.
Widziałam już kilka takich prosiaczków na innych blogach, ale Twoje przebiły wszystkie! Słodziaki :-)
No przepiękniaste!! Zakochałam się i jak nie miałam zamiaru ich robić, tak zmieniłam zdanie - zrobięi dam znać co wyszło!
Przesłodkie...:)
Czy możesz opisać proces "nadziewania", bo miałam ostatnio z tym problemy :)
Hm... Rozpłaszczyć, nałożyć, zawinąć? Ewentualnie, rozwałkować cienko, nałożyć nadzienie pomiędzy dwa koła i zlepić brzegi. A może wypraktykujesz własny system :)