Dziś na obiadek będę je robiła . Mam nadzięję, żę będzie dobre. Później napiszę jak smakowało. Pozdrowionka
Właśnie jestem już po obiadku. Szczerze mówiąc, aż tak bardzo mi nie smakowało. Pewnie dlatego, że zamiast suszonych śliwek dodałam świeżych i to był największy błąd. A tak poza tym było dobre.
Nie wiem z ktorego roku jest ten przepis? Dzisiaj mozna kupic cudowne , miekkie, bez pestek sliwki suszone z Californi i od razu je kroic. Mam pytanie do autora przepisu: ma to jakies znaczenie, zeby sliwki byly z pestkami?
Oj, dawno nikt tu nie zaglądał. Chciałam tylko odpowiedzieć za autora przepisu lub podpowiedzieć jak kto woli a propos śliwek z pestką. Te z pestką, zazwyczaj polskie ( ja kupuję na targowisku ) mają niepowtarzalny, wędzony posmak z fantastyczną kwaskową nutą a kalifornijskie śliweczki są zazyczaj bardzo słodkie.
gosia mysia (2004-07-17 22:00)
Dziś na obiadek jedliśmy polędwiczki w/g Twojego przepisu. Pyszotka.To mój smak, takie super mniam. Pozdrawiam. gosia mysia