kostka wołowa
Kaszę jęczmienną wyłożyć na gorąca suchą patelnię. Doprowadzić do zarumienienia. Gorąca przełożyć do garnka, dodać farsz mięsny, kostkę rosołową- całość wymieszać i zalać wodą. Wody musi być tyle, by przykryła farsz.
Całość wstawić do średnio nagrzanego piekarnika. Cały czas piekarnik musi być włączony. Gdyby kasza była jeszcze twarda, a w garnku nie byłoby wody, to trzeba jej dolać. Garnek musi być w środku do czasu, aż farsz będzie miękki- ok. 30 minut.
Gorący farsz przestudzić, a następnie zmielić.
ciasto
Do przesianej mąki dodać żółtko, wlać 2 łyżki oleju, a następnie powoli wlewać ciepłą wodę- ilość zależy od wilgotności mąki- ważne jest, żeby ciasto nie było twarde- musi być miękkie i elastyczne. Ciasto włożyć do torebki foliowej, by nie wyschło. Delikatnie wysypać stolnice mąką, rozwałkować dość cienko kawałek ciasta i szklanką wycinać kółeczka. Nakładać farsz i dokładnie zlepiać brzegi.
Przygotowane pierogi wrzucać do gotującej, dobrze posolonej wody. Ugotować pierogi co jakiś czas delikatnie mieszając, by się nie skleiły, poczekać na ich wypłynięcie. Po wypłynięciu gotować jeszcze ok.3-4 minut. Po ugotowaniu wyjąć na talerz łyżką cedzakową.
Podawać polane wytopioną świeżo słoniną z odrobiną cebulki, natki pietruszki i drobno pokrojonej kiełbaski.
Wszystkim życzę smacznego :-)
Kasiu, czy chodzi o całe opakowanie kaszy ? bo chyba nie o saszetkę.
Ja robię z jednej saszetki- dla dwóch osób w zupełności wystarcza. Te pierogi robią furrorę wśród wszystkich, którzy je jedzą- przynajmniej tak było do tej pory. Pozdrawiam serdecznie-Kasia
Polecam bo wyszły bardzo dobre. Dzięki:)
Kasiu, twój przepis na pierogi jest świetny! Zrobiłam też w wersji "oszczędnościowej" z mięsa które zostało z wywaru na rosół ( reszta jak w przepisie ) i pierogi też wyszły bardzo dobre. Dziękuję i pozdrawiam:)