Wspaniałe, tradycyjne danie, które gości na moim stole od lat i jest przysmakiem całej rodziny.
SkwarkiNajpierw zajmujemy się skwarkami. Kroimy drobno w kostkę podgardle i boczek, które wrzucamy do rozgrzanego garnka z 1 łyżką oleju (najlepiej z podwójnym dnem - wtedy nie przywiera). Przykrywamy i na małym ogniu dusimy, mieszając od czasu do czasu, by nie przywierało. W między czasie warto już skroić cebulę i jabłko - też w kostkę, ale oddzielnie. Gdy już będą przysmażone, a tłuszcz wycieknie - dodajemy cebulkę, znów przykrywamy i czekamy jakieś 15 min, mieszając czasem. Potem dodajemy skrojone jabłko i znów odczekujemy ok. 10 minut. Jabłko dodaje wspaniałego aromatu i dzięki niemu skwarki mają pyszny smak. Zestawiamy z ognia do ostygnięcia i bierzemy się za farsz.
Farsz
Gotujemy obrane ziemniaki. Rozgniatamy w misce twaróg z ziemniakami i przyprawiamy. Na koniec dodajemy kilka solidnych łyżek skwarków i wszystko razem dobrze mieszamy. Farsz gotowy :)
CiastoMąkę wsypujemy do miski, razem z solą i łyżeczką oleju. Dolewamy 2 szklanki wrzącej wody i mieszamy łyżką. Gdy trochę ostygnie zagniatamy ciasto i wyrabiamy je aż będzie mięciutką kulką.
Nie dodajemy jajek - zapobiega to przyklejaniu się ciasta, twardnieniu i problemom z lepieniem.
Teraz już tylko wystarczy rozwałkować, wycinać (najlepiej drinkówką) krążki, na które wsadzamy farsz, zlepiamy. A jak uzbiera się sporo - wrzucamy na osoloną, gotującą się wodę.
Gotowe pierogi polewamy pozostałymi skwarkami.
Smacznego! :)
P.S. Na talerzu pięknie się prezentują przybrane listkiem bazylii :)