Zarobić ciasto drozdzowe metodą dwufazową:
drożdże rozpuścić w pół szkl. ciepłego mleka ,dodać trochę cukru-zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. resztę mleka zagotować-na wrzące wsypać szkl .mąki i energicznie zamieszać,zdjąc z ognia i dokładnie rozetrzec.Na jeszcze gorące wlać utarte żółtka z cukrem,wymieszać,dodać reszte mąki,wyrośnięte drożdże,spirytus(lub wódke) ,skórkę i wyrobić ciasto .Pod koniec wlać rozpuszczone masło i wyrobić do końca.Zostawić do wyrośnięcia na ok 40 minut.Po tym czasie wykładamy ciasto na stolnicę i formujemy.Ja robię to w ten sposób: rozkładam ciasto na płasko,ok3-4cm.,kroję na kwadraty(ok.5cm-5cm).W srodek wkładam powidła i zaklejam .Układam zaklejonym( dokładnie,zeby powidła nie wypłynęły w trakcie wyrastania) do dołu i pozostawiam do kolejnego wyrośnięcia.Temperatura pokojowa lub cieplejsza(np.przy kominku-rosną rewelacyjnie,ewentualnie przy otwartym rozgrzanym piekarniku)W cieście drożdzowym wyrastanie równa się z dojrzewaniem(chodzi o drożdze) dlatego musi to być odpowiedni czas ,aby drożdże dojrzały.Ok 1 godzina.Po wyrośnięciu smarzymy na oleju lub smalcu z obu stron.Olej musi być na średnim ogniu(na wyczucie) aby zbyt szybko ani zbyt wolno się nie rumieniły.Po zrumienieniu jednej strony przekładamy patyczkiem do szaszłyków na drugą stronę. Po wyjęciu osączamy na papierowym ręczniku i polewamy lukrem.SMACZNEGO!!!
artykuł
przepis
galerię
film
