az mi sie lezka zakrecila w oku...dziekuje, to smak dziecinstwa, wyszly BOMBOWE, zrobily furore....nic, tylko piec i jesc ;)
a pamiętacie, że nazwa wzięła się od serialu japońskiego, nadawanego w latach 80-tych "Oshin" o biednej dziewczynce, która w końcu stała się boagta. Zrobię je na pewno choć jako dziecko nie znałam tych ciasteczek.
Ile wychodzi tych ciasteczek z jednego przepisu? Muszę upiec do przedszkola ale nie wiem czy starczy :-)
AgaMaria (2009-03-14 21:21)
Dzisiaj zrobiłam te ciasteczka i już miałam napisać przepis - a tu już jest! Moja wersja jest prostsza, bo nie ubijam osobno białek, tylko wszystko mieszam przy pomocy miksera. I nie robię kulek, tylko łyżeczką nakładam na blachę. Pyszne i proste ciasteczka i chyba troszkę już zapomniane....