Czosnek kroimy na takie kawałki, aby przeszły przez szyjkę butelki, w której zamierzamy przechowywać oliwę, papryczkę kroimy w paski, usuwamy pestki (ja część dodałam do oliwy).
Na łyżce oliwy podsmażamy czosnek i papryczkę, jak zaczną "skwierczeć" dolewamy resztę oliwy i podgrzewamy do momentu aż będzie gorąca. Nie możemy jej absolutnie przegrzać, bo czosnek nam się przypali i zgorzknieje.
Całość studzimy, przelewmy do butelki i odstawiamy na tydzień. Po tym czasie oliwa osiągnie już odpowiedni aromat i smak.
Ta wersja jest dość ostra.