Też zalałam. Tyle, że zaszalałam i robie z potrójnej porcji ;)
Właśnie dziś i ja zroniłam pirwszą swą nalewkę :) Tyle ,że moja troszkę sie różni tz . ( 1 kg truskawek zasypałam 25dkg.cukru i po ok 2 godz. zalałam to 0.5 l spirytusu z 1/2 szklanką przegotowanej wody).I tu zaczynają się moje wątpliwości.Ponieważ na dnie słoja, pod owocami został warstwa nierozpuszczonego cukru !Nie wiem czy to tak powinno wyglądać ,czy coś zrobiłam nie tak-choć działałam zgodnie z przepisem.Proszę o radę ,i z góry dziękuję na życzliwe odpowiedzi:)
witaj,
nie robilam tej nalewki ( robilam z wisni ), ale nie martw sie, nic sie nie stalo, przeczytaj dokladnie przepis:
"zalać je wódką i wstrząsnąć słojem. Odstawić na 5 tygodni, co jakiś czas wstrzasać słojem {4-5 dni}" - musisz po prostu wstrzasac slojem, zeby cukier sie rozpuscil, powodzenia,
pozdrawiam
witaj:)
Dięki za pocieszkę ; Potrząsałam słojem ,ale ten cukier wydaje się twardy i ani drgnie. Nie wiem czy mam czekać ,czy może wyjąć owoce ,a cukier wymieszać ?i ponownie zalać ?sama nie wiem co robić ?? To mój pierwszy RAZ .Chaciałabym aby wyszła,tak wspaniała-jaką kosztowałam ,będąc ostatnio przazdem w Jagniątkowie- ( w Gospodzie Wedle Bucków)-bardzo polecam -super miejsce !,pięknie i smacznie podane-mniam -pozdrawiam.
Proszę się nie martwić o cukier,on napewno się rozpuści ma na to dużo czasu. To dobry przedwojenny przepis.Powodzenia.
Witam -rzeczywiście cukier powolutku-ale -się rozpuszcza,więc mam nadzieje ,że w końcu się rozpuści.Natomiast nie jestem pewna, w jakich warunkach przechowywać słój z całością.?Przeglądałam przepisy na nalewki i zauważyłam, aby przechowywać ją w nasłonecznionym lub ciemnym miejscu !!( ,to znaczy jeszcze przd rozlaniem do butelek -bo po, to napewno w ciemnym! ).I znów nie wiem jak jest z tym przypadku -tz.z nalewką truskawkowąCzekam na dobre rady i pozdrawiam soczuś ...
Soczek dobre pytanie. Zapomniałam napisać ,że nalewkę po zalaniu wódką należy postawić w cieniu{nie musi to być ciemnica} w normalnej pokojowej temperaturze.Pozdrowienia.
Dziekuję za odpowiedź -dokladnie tak zrobiłam-teraz muszę cierpliiiiiiiiwie czekać -jak dobrze pójdzie to na Boże Narodzenie sprawdzę czy nalewki to moja domena ..............?Pozdrawiam...
Chyba się skuszę,bo takiej jeszcze nie robiłam
naleweczka zrobiona -teraz trzeba czekać
Teraz robię dwie kolejne,a właściwie- to likierki Amaretto i Malibu -chyba też będą mniamuśne ,też trzeba czekać ,ale troszkę krócej...pozdrawiam...
Dziś dodaliśmy cytrynkę i czekamy... Póki co pychotka!
Ja zrobiłam swoją inaczej: zalałam truskawki wódką i dzisiaj po 6 tygodniach odleję nastaw, część osłodzę miodem a truskawki zasypię cukrem i nich wyciągnie z nich co trzeba. Potem do tej części bez miodu dodam cytrynę a lepiej limonkę i ten płyn z cukrem i niech to sobie postoi z 6 miesiecy.
Zawsze na poczatku miękkie owoce zalewam wódką a dopiero potem dodaję cukier lub syrop i ewentualnie spirytus ale to rzadko bo wolę takie słabsze , no i cena spirytusu zaporowa jest.
Robię ją z mrożonych truskawek,bo w sezonie truskawkowym po prostu zapomniałam.Myślę,że nie będzię różnicy i nalewka będzie równie pyszna jak ze świeżych
Witajcie truskawkowe "maniaczki" -ja już kilka dni temu zlałam - tę część z prądem i dodałam limonkę teraz czekam kolejne dwa tygodnie-natomiast owoce!!!! hm ! nie pytajcie co z nimi robię? -hi hi-rewelwcyjnie !!- Doskonale smakują jako przygryska z kawą czekoladową -zamiast ciasta -rzecz jasna w ramach diety .Część schowałam w zamrarzarce,ale UWAGA nie zamarzają -dlatego trzymam je w pudełku np. po lodach .Mam nadzieję ,że wykorzystam je do deserów dla dorosłych .A moje Malibu -hm -PYCHOTKA!.
Już ją próbowałam i to kilka razy :). Na Amaretto muszę czekać 6 miesięcy ale czuję, że też będzie niezłe-wszak już je przelewalam do flaszeczek .No dodam ,że zaszalałam ,bo w między czasie robiłam jeszcze naleweczkę miodowo- pomarańczową i cytrusowo -miodową. Musiałam wykorzystać ,a właściwie uratować prawie litr miodu...No i jak to z nalewkami bywa -trzeba uzbroić się w cierpliwość -bo według przepisów można się nimi "delektować "za conajmniej 6 miesięcy...ale co tam już niedlugo pora na wiśnie,a póżniej jeżyny , aronie.pigwa itd itd .-w kuchni roboty jest dość...
Pierwsze próbowanie za mną- ledwie doczekałam sie aż minie 5 tygodni! Ale aromat!! Dodany sok z cytryny i cierpliwie czekam dalej na ostateczny wynik.Ale juz była super!!!
Super nalewka!Właśnie ją zlałam z gąsiorka i spróbowałam.Nalałam kieliszek i podałam ślubnemu do degustacji-spróbował trochę....i wypił resztę i powiedział że "może być"(to jest u n iego pochwała).Dodam,że cytrynę wrzuciłam razem ze wszystkimi składnikami-czyste lenistwo i brak czasu-ale efekt myślę że jest podobny,a nalewka stała długo.....
21 lipca robiona a dziś 30 września zlałam.idę sobie po małe conieco
Pyszna nalewka! Sliczny kolor, piekny zapach, a jaki smak! Wlasnie sie nia delektuje.
Pyszna:)
Zrobiłam ją nie dawno z mrożonych truskawek
I mimo tej pory roku jaką mamy wyszła świetna !!!!!!!!!!
Właśnie jestem na etapie kiedy truskawki puszczają sok. Mam pytanie czy po zalaniu wódką słoik ma być zamknięty czy otwarty ?
Dziś pierwszy dzień oczekiwania ;) Za kilka tygodni dam znać, czy nasza mikstura się udała.
Ależ taka nalewka musi pachnieć!
Labea (2009-06-06 22:30)
Truskaweczki, wlasnie zalalam wodka. Za 10 tygodni dam znac. Mam wrazenie,ze nalewka bedzie smaczniutka. .