Znam taką jajecznicę. U nas nazywa sie "po wilamowsku", nie ma w niej cebuli i kiełbasy, a smaży sie ją na wysmażonej słonince, koniecznie musi być lekko "przypalona". Pamiętam ten smak z dzieciństwa, dawno jej nie jadłam i chyba pójdę do kuchni :-]
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
etrala (2004-08-15 10:56)
Znam taką jajecznicę. U nas nazywa sie "po wilamowsku", nie ma w niej cebuli i kiełbasy, a smaży sie ją na wysmażonej słonince, koniecznie musi być lekko "przypalona". Pamiętam ten smak z dzieciństwa, dawno jej nie jadłam i chyba pójdę do kuchni :-]