Acrobaleno, ja też robię takie róże, przepis nieco się różni, no i daję troszkę marmolady na środek róży. Masz rację, róże robią furorę na imprezach, a u mnie to nieodłączny element tłustego czwartku:)
Musze przyznac , ze pomysl z marmolada jest doskonaly , wykorzystam go przy nastepnym pieczeniu. Dziekuje .
Bardzo mam ochotę zrobić te faworki i róże, ale nigdy nie robilam takiego ciasta i nie wiem co to znaczy "zbić" walkiem to ciasto? czy po prostu mam w nie uderzać? Bardzo proszę o odpowiedź
Acha i jeszcze jedno pytanie. Ile faworków i róż wychodzi z podanej porcji?
kaha-ah, rozumujesz dobrze zbić to znaczy ........................................zbić, zrobić mu wielkie lanie, ja nie biję tylko z całej siły rzucam nim o stół (oczywiście tak, żeby stołu nie rozwalić), pozdrawiam.
Bardzo dobre faworki. Będzie niespodzianka dla moich córeczek, kiedy wrócą ze szkoły:)