Zrobiłam dynię wg tego przepisu, niestety mimo pasteryzacji po kilku dniach zawartość słoików spieniła się, a nakrętki na słoikach wybrzuszyły się. Niestety popsuła się :(
Przykro mi że tak się stało, ale zapewniam Cię że nie jest to wina przepisu. Mam dynię w słoikach jeszcze z zeszłego roku i wszystko jest z nią w porządku. Pamiętam jednak jak kilka lat temu robiłam dynię poraz pierwszy i też wtedy kilka słoików mi "zbuzowało". Wkurzyłam się bo pracy i składników było mi bardzo szkoda. Teściowa jednak powiedziała mi że musi to byś wina zakrętek, bo czas pasteryzacji jest wystarczający. Od tamtej pory używam tylko nowych zakrętek i sytuacja się już nie powtórzyła. Więc szyszkakiszka mam nadzieję że nie zniechęci Cię ten wypadek i może spróbujesz jeszcze kiedyś :o) Pozdrawiam
Mam w planie sprobowac ten przepis ,po przeczytaniu pierwszej opinii wiem 100% ze przyczyna nie zamknietych sloikow byla bakteria w sloikach albo uszkodzone pokrywki.Sloik jak nie jest dobrze wyparzony ma bakterie ktora zaczyna pracowac z owocami albo warzywami ktore w niego wlozymy.Szkoda bo mozna sie zniechecic.Ja raz stracilam 37 sloikow dlatego ze sie nie zamknely i winilam przepis,malzonek moj wkroczyl w akcje wekowania i wytlumaczyl mi dlaczego tak sie stalo i co trzeba zrobic zeby temu zapobiec.Mial racje wiec szyszkakiszka nie zniechecaj sie do przepisu sproboj jeszcze raz.
Myślę ,że w przepisie brakuje soli.Sól przecież konserwuje.
Jadwiga,sól nie jest potrzebna.Też czasem pasteryzuję dynię-samą lub z jabłkami-w kosteczce lub przetartą.Do słoiczków z przecierem-dla dzieci czy na ciasto nie dodawałam soli.
W październiku zrobiłam dynię z tego przepisu.Dzisiaj zużyłam ostatni słoik (19 VI).Przepis jest doskonały!!! Dziękuję i pozdrawiam autorkę.