Nie wyobrażam sobie świątecznego pasztetu bez dodatku ćwikły z chrzanem - to pyszny duet
Kupując buraki starajmy się wybrać korzenie o zbliżonej wielkości aby równo nam się ugotowały.
Buraki myjemy, szorujemy, dokładnie. Gotujemy do miękkości (ok. 1 godziny, ale to zależy od ich wielkości) - możemy też upiec je w piekarniku. Ugotowane zalewamy zimną wodą i zostawiamy do całkowitego ostudzenia. Odcinamy piętki, zdejmujemy skórkę - powinna lekko odchodzić. Buraki ścieramy na tarce jarzynowej - ja lubię grubo starte, ale to kwestia gustu. Do buraków ścieramy obrane jabłko i dodajemy sok cytrynowy.
Chrzan myjemy i oczyszczamy dokładnie, obieramy, ścieramy na najmniejszych oczkach tarki i od razu mieszamy z octem aby nie ściemniał, dodajemy do buraków, mieszamy dokładnie. Doprawiamy solą i cukrem - smak powinien być słodko-ostro-winny. Przygotowaną ćwikłę z chrzanem nakładamy do słoików i zakręcamy. Odstawiamy w chłodne miejsce przynajmniej na 24 godziny aby smaki się przegryzły. Podajemy do mięs pieczonych, pasztetów, wędlin...Szczelnie zamkniętą można przechowywać w lodówce nawet kilka tygodni, ale na pewno zjecie ją o wiele szybciej :-)