nie wiem czym uwarunkowane było to, że wyszedł Ci taki twardy spód...
chociaż nie powiem aby wersja z czekoladowym biszkoptem nie brzmiała interesująco. :))
chyba sama spróbuję zmodyfikować nieco ten wiśniowy smakołyk.
cieszę się, że masa smakowała :D (masa w cieście najważniejsza...)
O, z jeżykami nie próbowałam, będę musiała spróbować tej modyfikacji :)
dzięki za podopowiedź.
śmietan fix to taki proszek do bitej śmietany, żeby trzymała sztywność i się nie "rozjeżdżała"
wiśnie ze słoika hmm.... raczej nie, bo te ze słoika mają już specyficzny smak, a jednak świeże lub mrożone mają intensywniejszy smak to raz a dwa te z kompotu raczej, nie nadają się do gotowania, bo są już zawekowane ;))
pozdrawiam.
Ślicznie wygląda. Na pewno zrobię, ylko powiedzcie mi w jakiej foremce??? Ze zdjęcia to mi na format keksówki wygląda.
ja robiłam to w tortownicy o średnicy 24cm
wyszedł mi z tego wtedy taki fajny torcik.
a zdjęcia nie są mojego wykonania, więc nie mam pojęcia w jakiej blaszczce autorka zdjęć robiła moje ciacho...
pozdrawiam :)
ciekawy przepis tylko co zrobić zeby ten spód nie był twardy tak jak mówiła ave czy ktoś zna ten przepis na jeże???? lub ma pomysł na inny spód????
Hmm a nie lepsze będzie dodac cukier waniliowy do ciasta i 1 łyzkę nasła i to ukręcic , wymieszać może wtedy będzie dobre no i zalezy chyba jaki rodzaj czekolady hmm ciekway przepisik mam ochotę go spróbowac:-)
e_opal - mm Twój pomysł z ciachem może da radę :) mam nadzieję, że go wypróbujesz i podzielisz się z nami swoim doświadczeniem... ;)
smacznie pozdrawiam :)
robiłam w weekend z kiślem waniliowym. Ogólnie smaczny, ale faktycznie ta czekolada strasznie twarda. Dodałam trochę śmietany 30% podczas kąpieli wodnej, ale nie pomogła.
z kiślem waniliowym?!
z wiśniowym, nie wiem skąd mi się ta wanilia wzięła
Ave (2008-01-31 20:52)
Skusiłam się na to ciasto. Do wiśni zastosowałam kisiel wisniowy zamiast mąki ziemniaczanej. Ta warstwa wyszła pyszna, równiez śmietanowo-serowa warstwa wyszła bez zarzutu :) Niestety "potknęłam sie" na dolnej warstwie, czekoladowo-płatkowej. Juz po wymieszaniu płatków, czekolady i migdałów warstwa była dośc ścisła. Ale po wystygnieciu stwardniała bardzo i niestety popsuła mi przyjemność jedzenia :( bardzo cięzko mi sie ją kroiło, i dawała za dużą różnicę pomiędzy miękką górą i bardzo twardym spodem. Następnym razem (bo dwie wyższe warstwy są naprawde pyszne) dół zrobię z ciemnego biszkopta lub ciasta czekoladowo- migdałowego. Nie wiem czy taka miała być konsystencja tego dołu, czy moja czekolada była nie taka... ale dół zdecydowanie nie wyszedł.