na ok. 50 ciastek:
1 szkl. maki
2 lyzki cukru
10 dag masla lub margaryny
2 zoltka
szczypta soli
45 toffifee
na beze:
2 bialka
szczypta soli
1 lyzka soku z cytryny
1 lyzka maki ziemniaczanej
3/4 szkl. cukru
Make, cukier, sol i margaryne rozetrzec, dodac zoltka i szybko wyrobic na gladkie ciasto kruche, schowac na godzin do lodowki (lub 15 min. do zamrazalnika).
Nastepnie rozwalkowac i wykrawac foremka ciastka, na nich ukladac czekoladki toffife.
Nastepnie ubijamy beze: na poczatek bialka z sola i cytryna i jak mozna juz odwrocic miske dodajemy malymi porcjami cukier i make ziemniaczana i ubijamy znow do momentu, az masa nie bedzie wylewac sie z miski. Nastepnie przekladamy beze do worka (lub co kto tam ma) z koncowka do ubierania tortu i wyciskamy, przykrywajac toffifee.
Wkladamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 20 min. w temperaturze 175°C.
Ciastka mozna oczywiscie zrobic z innym nadzieniem, ja zrobilam kilka z mietowymi ,czekoladowymi jajkami swiatecznym, mozna takze zrobic z wisienka zanurzona w czekoladzie itp.
Beza jest chrupiaca i te polaczenie karamelu z czekolada jest naprawde pyszne. U mnie dekustacja nietety po diecie, te pieklam w prezencie. Zdjecie w przekroju jeszcze cieplego, dlatego jest lejace w srodku.
Smacznego!