Dzisiaj zrobiłam połowę tej porcji, żeby spróbować, ale wyszła taka pychotka, że jutro zrobię jeszcze raz całą porcję. Mam nadzieję, że da się to przechować - ciekawe jak długo?
Zrobiłam tegoo chutneya w sezonie śliwkowym,zapakowałam do słoików,zawekowałam,a wczoraj otworzyłam pierwszy słoik do pasztetu domowej roboty i jestem zachwycona;-)Polecam bardzo! Jest narawdę doskonały!
Lubię chutneye,ale ciekawa jestem czy ten chutney wytrzyma bez zapasteryzowania np.1 rok? Przepis aż zachęca do wykonania go.Zrobię na próbę z podanej ten chutney,jeśli mi posmakuje,to zrobię go w dość dużej ilości.Pozdrawiam.
Lubię chutneye,ale ciekawa jestem czy ten chutney wytrzyma bez zapasteryzowania np.1 rok? Przepis aż zachęca do wykonania go.Zrobię na próbę ten chutney,jeśli mi posmakuje,to zrobię go w dość dużej ilości.Pozdrawiam.
jak dla mnie to za kwaśny,robiłam ze śliwek węgierek.dodałam sporo cukru.
Zrobiłam ten chutnej i jest pyszny. Tylko wzorem poprzedników dodałam więcej cukru, mimo, że węgierki były słodkie. Polecam do pieczonego schabiku
chutneyjest świetny!!!
zrobilam go dw lata temu - wszystko zgodnie z przepisem - jak otworzylam przedwczoraj do grilla to smak w niczym sie nie różnił. boski!!! polecam
Zrobiłam, bo miałam niezagospodarowane śliwki, ale bez przekonania. Wczoraj został otwarty pierwszy słoik - i okazało się, że absolutna rewelacja! Szwagier zjadł cały słoik sam, trzeba było otwierac drugi.
wiktoria1 (2004-10-10 15:10)
Zrobiłam, posmakowałam i oniemiałam: jakie to pyszne :))
Podam dziś do kaczki z jabłkami.
Szybko się robi, a efekt znakomity.
Moja uwaga: robiłam z kwaśnych śliwek i dałam z 10 łyżek cukru, aby nabrało delikatności.
Polecam.