Wystarczylo napisac czekoladowo - bananowe mufinki - przeciez na polskim portalu nie musisz uzywac angielskich nazw, smaku i tak tym nie zmienisz
Wystarczy zajrzec do slownika jak macie problem dziewczyny z ANGIELSKIM ;)
Ps. wyszly Mi wspaniale muffinki bo oto przeciez chodzi tutaj :)
dzieki za przepis Slaveczka
ale nam dowaliłas, ojejka. Chyba wszystkie swoje przepisy zaczne pisać po angielsku/niemiecku/w jakimś innym języku, żeby uzytkownicy tej POLSKIEJ strony mogli podszkolić swoje umiejętności językowe i mieli okazje raz na jakiś czas zajrzeć do slownika, a co.
Takie cos jest, najzwyczajniej w świecie, pretensjonalne!
Kropywa, jak na razie, to na tym forum mówimy (piszemy) po polsku. I nie każdy użytkownik zna angielski lub ma słownik w domu. I tak naprawdę, to trochę śmiesznie wygląda angielski tytuł przepisu po polsku
A tak nawiasem mówiąc, to zdjęcie jakoś mi nie pasuje do przepisu. Na zdjęciu widać mufinki z dodatkiem kakao, którego nie ma nigdzie w składnikach. Jest za to w składnikach czekolada pokruszona, która na pewno nie rozpuści się w trakcie pieczenia aby ciasto miało czekoladowy kolor.
a to jest prawie taki sam przepis i zdjęcie , które faktycznie mu odpowiada
Nazwa wlasna i moja. Inspirowana brytyjskim pochodzeniem. Jesli ktos zamierza zrobic dostojne i bardzo angielskie "pie" to raczej nie wpisze w wyszukiwarke "paj" lub "mafyny" czy "mofyny" (-jedna z prawidlowych transkrypcji fonetycznych na Wyspach), itd. Czuje sie w pelni usprawiedliwiona, choc nieco zazenowana niepotrzebnymi kontrowersjami. Natomiast, kolor zawdzieczaja kakao o ktorym w przepisie wyraznie czarno na (..). Przepis i zdjecie metoda prob i poszukiwan jest wyjsciowa tego co najlepsze i najpyszniejsze co mnie spotkalo w przygodzie z muffin-kami i pie-ami. Wierze w to , ze fotografia oddaje smak i zapach.. Dlatego staram sie dbac rowniez o pierwiastek artystyczny. Ciesze sie , ze wyglada profesjonalnie:)! Pozdrawiam straznikow mowy polskiej i zycze udanych inspiracji :) i podrozy kulinarnych jak mawia mistrz M. Dodam, ze nie jest to mistrz Miodek:)!! Ostrzegam tez przed kolejnymi przepisami z kuchni roznych narodow (i jezykow) :)
a ja w dalszym ciągu nie widzę tego kakao w składnikach, które podobno jest czarno na białym. No chyba że mi całkiem na oczy już padło :(
Przepis jest inny, a zdjęcie mufinków jest całkowicie inne i nie pasuje do przepisu. Żadna czekolada nie da takiego koloru.Na zdjęciu są zwykłe mufinki z kakao, więc nie wiem po co to ściemniać.
W opisie jest napisane , że można zastąpić czekoladę 3 łyżkami kakao .
Uważam, że snobistyczne zapędy sa tu zbyteczne.Jesteśmy na polskiej stronie i tytuły należałoby pisać poo polsku.A o stronie artystycznej tego zdjęcia wolę się nie wypowiadać, żeby nie urazić autorki. Zdjęcie nie przedstawia potrawy z przepisu i to jest niezbity fakt.Nie ma sensu dorabiać ideologii. W Polsce używana jest nazwa muffiny, więc te mafiny to kolejny snobiżmik autorki, której wydaje się,że posiadła całą wiedzę świata a nie odróżnia formy fonetycznej i pisowni.Długo mnie tu nie było, ale widzę,że niewele się zmieniło.Szkoda.
Kropywa ale sama pomysl to co napisalas , po co mamy uzywac slownikow skoro to polski portal , a to ze na chwilke ktos wyjechal za granice i od razu zapomnial polskiej pisowni i probuje poszczycic sie angielskimi nazwami to troche smieszne, niemyslisz?
Na zdjeciu muffin-y z przepisu , oczywiscie. Natomiast reszty opinii pozwole sobie z calym przekonaniem i zawzietoscia no comment;)
Myslalam, ze na tej stronce chodzi o przepisy kulinarne a nie o specjalizacjew Photoshopie
Nazwa potrawy jak nazwa. Najwazniejsze aby Smakowalo
Pozdrowka slaveczka
Nie rozumiem, moim zdaniem przepis jest dokładnie na fotce;)), natomiast uważam że tytuł typowo angielskiego deseru z powodzeniem można pisać w oryginalnej pisowni i nie zmieni to smaku hehe.Osobiście myslę że lepiej upiec i ocenić Państwo czepialscy;))
Zrobiłam mufinki wg Twojego zdjęcia Slaveczka, dodając 3 łyzki kakao. Powiem jedno, są SUPER! Moi domownicy orzekli ze to najlepsze mufinki jakie dotąd piekłam! jak dotąd nie zawiodłam sie na Twoich przepisach, będę sukcesywnie wypróbowywać resztę!;))
Bardzo mi milo:) Mala rzecz a cieszy. Zdarza mi sie je przyozdabiac bita smietnaka rafaello i midgalami.. Ogromna zaleta jest wykonania :), a mianowicie co najwyzej 40 min.! Mozna nawet przemycic sie do kuchni kiedy goscie siedza w salonie popijajac kawe.. Roznice w smaku, a przede wszystkim w ciescie , ktore nie jest zbite i glinaste zawdzieczaja glownie bananom. Wprobowywalam tez inne wariacje owocowo- czekoladowo bakaliowo- maslane lecz nigdy nie byly tak pulchne jak te;). Trzeba pamietac zeby nie przesadzic z cukrem w muffin-ach poniewaz robia sie plackowate. Podobnie jest z proszkiem do pieczenia;). Pozdrawiam hanka-65!:)
Tyle zamieszania o jedną nazwę - AniaMakut, tak broniłaś polskiej mowy a właśnie zauważyłam, że jedno z Twoich ciast nazywa się "apple pie" ...
Mufinki są super!!!!!!Pycha
Dzieki Izka21!!! :)
MoniaKociara (2011-09-22 14:35)
A nie można tego po polsku napisac?