Pączuszku. Na pewno tak żle nie będzie. Ciasto nie należy do tych "ciężkich" . Mżesz zwalać na mnie nie ma sprawy
A ja używam zwykłej śmietany kremówki 30% w szklanej butelce (takiej jak była kiedyś) i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby się nie ubiła czego nie mogę powiedzieć o śmietanach z kartonów, miałam już różne śmietany z kartonów i 30% i 36% (ale powiedzcie co to są za śmietany że z kartonu trzeba je wyciskać jak pastę do zębów, bo dokładnie jest taka gęstość tych śmietan), a w butelce widzę czy jest gęsta czy rzadka, pozdrawiam. Pączuszku nie przejmuj się ja zaczęłam ponownie dietę od dzisiaj i muszę Ci powiedzieć, że do pieczenia zmniejszyłam blachę, piekę za to 2 małe blaszki różnych ciast( i tak wychodzi na to samo hahaha) i ja też nie mogę się oprzeć nowością,a co by to było za pieczenie jak by się tego nie skosztowało, przecież trzeba wystawić komentarz?
Ilka ciasto super !!!!!!!! Wszystkim bardzo smakowało. Jest delikatne, niesłodkie. Poprostu pyszne Dziękuję
No cóż... Ja też zrobiłam. Na początku stwierdziłam, że zjem tylko 1 mały kawałeczek. Ciężko było mi wytrzymać, bo ciasto naprawdę jest rewelacyjne (takie leciutkie i orzeźwiające), ale byłam nieugięta. Tylko, że w nocy obudziłam się i nie mogłam zasnąć dopóki nie zakradłam się do kuchni i nie wrąbałam dobre pół blaszki :/ Ale czuję się rozgrzeszona, bo żadna w tym moja wina! To Ilka takie boskie ciasta wymyśla :P
Przepyszne leciutkie ciacho, przepis po prostu rewelacyjny:) Zrobiłam tylko odrobinę słodszą masę, ale to ze względu na upodobania mojego Mężusia:) Piekłam w prostokątnej blaszce 25x35 cm: biszkopt "zwiększyłam" o jedno jajko (dodając proporcjonalnie więcej pozostałych składników), masy było w sam raz. Nasączyłam biszkopt oraz delicje i tego samego dnia były miękkie, ale ciacho i tak było lepsze na drugi dzień (cudem udało mi się je uchować:))Dziękuję za wspaniały przepis i serdecznie pozdrawiam autorkę:)
Bardzo się cieszę że ciasto Wam smakuje. Ja również pozdrawim wszystkich:))
Dzisiaj zrobiłam fantazję ,nie było z nią żadnego problemu .Śmietana ubiła się doskonale ,kupuję zawsze kremówkę w szklanej butelce.Narazie ciasto odpoczywa w lodówce .Degustacja bedzię dopiero jutro ,wygląda bardzo smakowicie.
Wczoraj zrobiłam ciasto, które miało "poleżakować" w lodówce do dzisiaj. Niestety.... nie oparliśmy się pokusie i jeszcze wczoraj pół fantazji zniknęło z lodówki. SUUUPER!!! Nic dodać, nic ująć. Lekkie, schłodzone, deliktne. Ilko76, po przejrzeniu Twoich przepisów, znalazłam jeszcze wiele ciast, które na pewno wypróbuję. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Ilko wypróbowałam to ciasto i jest wspaniałe, leciutkie poprostu pyszne, ja już się powtarzam, ale Twoje przepisy są naprawdę rewelacyjne.
Ciasto wyszło rewelacyjne .poezja smaku.Pozdrawiam
Ogromnie, ogromnie się cieszę, że fantazja smakuje tylu osobom. Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)))
Zrobiłam Twoją brzoskwiniową fantazję ale z truskawkami, pycha a biszkopt pierwsza klasa.
Bardzo się cieszę, że z truskawkami też wyszło dobre. Sama bym chętnie spróbowała ale mam ju z tyle ciast że do raz zrobionych juz właściwie nie wracam;))
P Y C H A !!! Brzoskwiniowa fantazja wyszła wspaniała.Dzięki za świetny przepis Polecam-ata
Rewelacja.Zrobiłam fantazje na urodziny męża i wszystkim bardzo smakowała.Acha ...dałam tylko połowę śmietany,czyli 0.25l,a resztabez zmian.Dzięki za fajny przepis.A oto fantazja w moim wykonaniu
Ilko chylę czoło przed Tobą i Twoimi przepisami. Zrobiłam brzoskwiniową fantazję i wiśniową delicję i zacytuję słowa mojego męża po spróbowaniu obu ciast " mam najzdolniejszą żonę na świecie..." - nic dodać, nic ująć.
Bardzo mnie cieszą Wasze komentarze:)) Piszanko - ciasto na zdjęciu prezentuje się naprawdę wyśmienicie. Pozdrawiam:)
Pomóżcie kochani, bo chcę upiec to ciasto mężowi w sobotę jak wróci i nie może być mowy o żadnej zwarzonej masie. Co to jest "tężejąca galaretka" ?? Czy jest jeszcze płynna ?? Czy już ma trochę grudek ??
Cewa, odpowiem za autorke - tezejaca galaretka, to taka ktora po prostu robi sie juz gesta. A ja przepis daje do ulubionych - na pewno wyprobuje to ciasto :)
Cewo tak jak napisała powsinoga tężejąca galaretka to taka która robi się gęsta ale grudek mieć nie powinna. Powinna być płynna tyle że gęsta. Ja robię tak, że studzę galaretkę a potem wkładam ją dosłownie na parę minut do lodówki lub zamtażalnika. Tylko UWAGA wtedy ścina się dość szybko (dwie galaretki w niedużej ilości wody). Pozdrawiam i życzę powodzenia:))
Nic się nie zwarzyło !! Śmietanę ubijałam dość długo, na małych obrotach, mus brzoskwiniowy i galaretkę wymieszałam już łyżką. Wierzch ozdobiłam mazajkami z polewy czekoladowej. Ciasto bardzo wszystkim smakuje.
A czy ktoś może mi łopatologicznie wytłumaczyć, jak się robi takie mazaje z czekolady??Bo bardzo mi się podobają i palnuje taowe zrobić-niestety, nie wiem, jak...
Ja robiłam z gotowej polewy w opakowaniu (takiej w jednym kawałku, który się wkłada do gorącej wody). Po prostu odcięłam sam "rożek" i lałam prosto z opakowania.
Cewa2, dzięki. Sprobuję Twojego sposobu.Pozdrawiam!
Tuśka - ja robię tak samo jak napisala Cewa czyli gotową polewą:)) Cewo cieszę się, że smakowało:))
Ech Ilka... Ty mnie kiedyś wykończysz... Nie dość,że przez Twoje rewelacyjne przepisy ubrania dziwnie się do mnie ostatnio przybliżyły, to jeszcze moja klawiatura jest w niebezpieczeństwie od tych ciągłych ślinotoków jakich dostaję na sam widok fotek dodanych do Twoich przepisów :D A teraz na poważnie! Brzoskwiniowa fantazja jest genialna! Naprawdę-nie mam żadnych zastrzeżeń, nic bym nie zmieniła... Od dziś to jeden z moich ulubionych przepisów! Bardzo Ci dziękuję za przepis w imeniu swoim, męża, córeczki i teściów, bo wszyscy oszaleliśmy na punkcie tej pychotki :D
Niesamowicie pyszne ciasto!!! O czym z resztą doskonale świadczy ilość komentarzy powyżej :) Tak nawiasem mówiąć- Ilko, jestem pod wielkim wrażeniem Twoich zdolności kulinarnych i większość z Twoich przepisów już stoi w kolejce do zrobienia :D Dlatego to pewnie nie ostatni komentarz jaki Ci wpisuję ;)
ilka76 - Na wczorajszą imprezkę rodzinną zrobiłam Twoje ciasto kawowe z masą mleczno - serkową (już wpisałam komentarz) i tę oto cudowną, zachwycającą, nieziemską w smaku brzoskwiniową fantazję. To najlepsze ciasto jakie jadłam w życiu (zaraz po cieście kawowym). Co więcej wszyscy goście chcą przepisy. Jesteś genialna i w imieniu wdzięcznych, sądząc po powyższych wpisach, Wielkichżarłoków proszę - fantazjuj tak częściej!
Jestem naprawdę strasznie szczęśliwa, że fantazja Wam smakuje. Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze i pozdrawiam:))
mam pytanie odnosnie tego ciasta: czy przetrwa ono w warunkach pokojowych cale popoludnie??
Całe popołudnie czyli ile? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie bo to zależy od pogody i w jakim pomieszczeniu będzie się znajdowało. Parę godzin wytrzyma na pewno. :))
hmm:) nie moge okreslic czasu ile:P ale planuje mala imprezke i chcialabym pokroic fantazje i polozyc na talerzyku :) i wlasnie obawiam sie zeby sie przypadkiem nie rozplynela:P
a co do miksowania brzoskwin- pierwsze musze je pookroic w bardzo drobne kawalki bo chyba cale nie dadza rady sie zmiksowac:P?? pzepraszam za takie glupie pytania ale nie mam wprawy w pieczeniu i wole wszystkiego byc pewna:P :)
Pozwolę sie wtrącić i odpowiedzieć za Ilkę. Robiłam brzoskwiniową fantazję. Degustacja była na drugi dzień i jeszcze wiozłam ciasto 40 km autobusem. Ciasto było wspaniałe nic się nie rozleciało. Ilka jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam
Wam bardzo dziękuję za podpowiedż. Ja to ciasto trzymałam cały czas w lodówce i nie byłam pewna co do jego wytrzymałości na dłuższy okres:)) Jeśli natomiast chodzi o miksowanie brzoskwiń to ja zawsze miksuję je blenderem. Jeśłi będziesz robiła mikserem to możesz je pokroić na mniejsze kawałki. Nie powinno Ci to jednak sprawić problemu bo brzoskwinie z syropu są miekkie. A jeśłi chodzi o pytania kto pyta nie błądzi więc jak byś miała jeszcze jakieś wątpliwości to pytaj śmiało:)Pozdrawiam.
dziękuję bardzo :)!!!!
mam takie pytanie: czy moglabym robic tego placka na raty? czyli: dzisiaj upiec biszkopt a jutro reszte... tak w ogole impreze szykuje na sobotnie popoludnie... i tak zastanawiam sie czy taki podzial pracy nie zaszkodzi fantazji i czy do soboty bedzie taka jaka ma byc :):P
illogical- na pewno nie zaszkodzi. Ja bardzo często tak robię, że biszkopt piekę w piątek wieczorem a resztę robię w sobotę. Pamiętaj tylko o tym żeby biszkopt przykryć (jak wystygnie) żeby Ci za bardzo nie wysechł.
dziekuje ilka :*:* mam nadzieje, ze goscie w sobote beda zadowloeni :] :] no to biore sie do roboty :) pozdrawiam:) napisze pozniej jak mi to wszytsko wyszlo :)
cos sie stalo z moim biszkoptem :( skurczyl sie na brzegach =( czego to moze byc wina? moze niepotrzebnie dno blaszki wyscielalm papierem =( i co teraz? chyba musze piec nowy, bo masa nie utrzyma sie na wierzchu i rozplynie sie po bokach... =(
Zrobiłam na weekend nic sie nie zwarzyło -masa brzoskwiniowa pychotka ,ale nastepnym razem nasączę biszkopt .Mysle ze bedzie jeszcze smaczniejszy :)
Ciasto smaczne. Dziękuję za przepis i polecam miłośnikom słodkich placków.
Mnie też sie nie zwarzylo wyszło pyszne.Biszkop nasączyłam ,ale leciutko sokiem i w całości ciacho extra!Pozdrawiam.
Ciasto ma tyle pochwał ze moja to juz chyba zbedna :)
Ale co tam ciasto naprawde rewelacyjne.Biszkopt wychodzi rowny i przede wszystkim bez zakalca,jak mnie czesto to wychodzi.
Jestem po prostu zachwycona tym ciastem, no i oczywiscie moja rodzinka
Pyszne ciasto, przypominajace w smaku sernik na zimno. Cała rodzinka zachwycona
Ciasto wyszło pyszne i smakowite. Tylko trochę się zapomniałam i galaretki delikatnie mi się zsiadły ale po wymieszaniu były takie fajne grudki galaretkowe. Schowałam placek i podałam dopiero na drugi dzień tak że delicje rozpływały się w ustach, a biszkopt nasączyłam troszkę sokiem z brzoskwiń. Naprawdę pyszne. Bardzo dziękuję za przepis i polecam.
A ja mam zamiar zrobić dzis to cudeńko na urodziny tatusia:)napisze jak wyszło:D
mmm... niebo w gebie:)dzieki za przepis
zrobiłam na świeta razem z mazurkiem tak wiec z twoimi przepisami spedzamy Świeta !! dzis degustacja nie moge sie doczekac :)
Pączuszek (2006-05-28 21:27)
Odkąd zaczęłam dietę bardzo się pilnowałam, żeby nie wchodzić na Twoje przepisy, Ilko, bo wiedziałam, że aż tak silnej woli nie mam... ;) Dziś nie wytrzymałam i ta dyskusja zainteresowała mnie co też za ciasto wzbudza tyle kontrowersji. Weszłam i...przepadłam! Nie spocznę dopóki nie zrobię (i co gorsza nie zjem) fantazji!!! :) A jak ktoś mi zarzuci, że znowu przytyłam to uprzedzam, że zwalę to na Ciebie :D