500 g. mięsa mielonego z łopatki wieprzowej
średniej wielkości cebula
natka pietruszki
sól
pieprz
1 jajko
2-3 ząbków czosnku
2-3 łyżek bułki tartej
1/2 szklanki wody
olej rzepakowy do smażenia
Cebulę drobno siekamy i szklimy na patelni z dodatkiem oleju. Kiedy cebula troszkę ostygnie, dodajemy ją do reszty składników, które mieszamy w misce, czyli do: mięsa mielonego, posiekanej natki pietruszki, soli, pieprzu, wyciśniętego czosnku, jajka, bułki tartej i wody. Gdy wszystko już zostanie dokładnie wymieszane (rączkami), formujemy z mięsa małe, zgrabne kotleciki i natychmiast obtaczamy je w bułce tartej. Pamiętajmy, że "masa mięsna" ma być puszysta, co daje nam woda, ale nie dodawajmy jej za dużo, gdyż kotleciki będą się wtedy rozwalały na patelni. Rozgrzewamy patelnię z olejem i smażymy kotlety najpierw na dużym ogniu, przez ok. minuty, aby się zarumieniły, później zmniejszamy ogień, by usmażyły się w środku. Usmażone kotlety kładziemy na ręcznik papierowy, by wchłonął tłuszcz, a później to już na talerz z dodatkami wg uznania - ja z sosem koperkowo - czosnkowymi. Aby kotlety miały bardziej charakterystyczny smak, do "masy mięsnej" można dodać 2 łyżki musztardy, 1 łyżeczkę czerwonej papryki, tymianek oraz lubczyk. Tę wersję również osobiście lubię. Smacznego!