Mmmmm własnie wcinam. Jeszcze cieplutka. Miała być na święta, ale zgodnie stwierdziliśmy z rodzinką, ze jutro drugą zrobię, bo ta do świąt nie doczeka. Rewelacja:)
Dla mnie pycha. Wersję z ciastem robiłam kilka miesiecy temu i smakowała bliskim.
A wczoraj wykorzystałam przepis na farsz, dodałam podsmażonego kurczaka, makaron i zapiekłam z serem;)
Wersja zmodyfikowna dla mięsożernych leniwców hehe. Wszyscy sie zajadali. Dziekuję za pomysł.
Sałatkę robiłam już dawno, ale do dzis wspominam jej cudowny smaczek. Jest rewelacyjna i na pewno zrobię ją jeszcze nie raz, tylko niech zima minie bo kalafiora nie moge znaleźć. Już wiem co będzie daniem dla niespodziewanych gości:) Ekspresowy rarytas.