Jesteś tutaj: / / Komentarze wystawione przez użytkownika mariateresa

Komentarze wystawione przez użytkownika mariateresa

mariateresa

(2012-03-26 16:59)

Madino 99  -  trudno mi uwierzyc  ze  nic  z przedstawionych tu propozycji nie przeszloby u Ciebie  w domu   -  naprawde robisz tylko pieczyste ?   Pierozki z miesem,  zeberka w kapuscie,    kurczak w bialym sosie,  barszcz,  pomidorowa   -  naprawde tego nie robisz ?  Nie wierze.

Mamo Rozyczki -   moze wcale nie trzeba  " towarzystwa " przeglodzic  -  tylko dania dostosowac nieco pod ich podniebienia ?  Dlaczego nie ?   Przeciez mieso gotowane z rosolu byloby tez b. smaczne w sosie pomidorowym,  grzybowym,  musztardowym,  wolowina zmielona na pulpety   itd....     Ty wprowadzilas cudowne przepisy z serii  tanie obiady  -  i ja tu tez poszlam troche Twoim sladem -  bo chociaz pierwszy obiad  ( wklad do rosolu )  tani nie jest,  ale nastepne 5 obiadow to juz wydatek kilkuzlotowy i co rownie wazne -  przygotowanie trwa 30 minut -  tyle ile gotuja sie ziemniaki.  Ale o smakach -  podobnie jak o gustach sie nie dyskutuje.

Pozdrawiam Was obie berdzo serdecznie !!!

mariateresa

(2012-03-26 00:13)

Dziekuje Glen za mila wiadomosc.   Najwazniejsze ze smakowalo,  -  kazdy ma inne podniebienie i to co ja uwazam za smaczne,  kogos innego moze rozczarowac-   no a produkty kosztuja  i czas to tez pieniadz.  Nie bylo mnie i nie przeczytalam wczorajszego komentarza,  ale gulasze ( ten  i inne )  gdy robie wiecej, zawsze partiami na patelni  opiekam na rumiano,  wtedy mieso nie zdazy puscic soku  -  na goracym tluszczu  "zamknie sie " -  co pisze w przepisie pod pierwszym zdjeciem.   I zawsze  Glen  papryke pierw opiekaj na patelni -  dopiero potem ( pod koniec duszenia )   dodaj do prozacego sie miesa -  wtedy zawsze bedzie ona  czerwona,  a nie taka  "bura ".   Pozdrawiam Cie serdecznie !!!

mariateresa

(2012-03-11 20:03)

Zobacz Boguniu powiekszone  zdjecie  4  -  opieczony  boczek w garnku na kapuscie -  przed gotowaniem.    Widzisz takie naciecia wkolo ?     Ja to nazwalam  "kogucim grzebykiem "  -  bo kiedys  kupowalismy  w cukierni takie drozdzowki z lukrem -  one byly tak samo ponacinane i nazywaly sie  "kogucie grzebienie" .     Boczek po ugotowaniu jest tak mieciutki,  ze patyczki wychodza gladko.     Oczywiscie ze   "drewno " przed podaniem  wyjmujemy.

Jesli boczek ktory kupisz nie bedzie mozna pociac na takie dlugie paski i pozwijac  "w slimaczki "  -  to zaden problem !     Zrob w kawalkach.   Albo  zwin  a'la  rolmopsy z kawalkiem papryczki czy cebulki  w srodku.    Ale dalej -  w sposobie wykonania  ( przyprawy,  marynowanie  itd...)    trzymaj sie przepisu.    Pozdrawiam !

mariateresa

(2012-03-02 20:32)

Witam Kolorowa.    Nastepne  pomysly znajdziesz w komentarzach dziewczyn  -  gulasz,  tortilla,  krokiety...  klopsiki ( jesli np.  wolowina lub  kura po 3 godzinach  twardawa )  -  i na co sie zdecydujesz -  wszystko nadaje sie do zamrozenia.  Jedno popoludnie jest  troche zajete i sam rosol taki taniutki nie jest  -  ale potem masz  5 x  za  grosze. Pozdrawiam !!

mariateresa

(2012-03-02 14:23)

Tak Wrobelku -  rowniez robie takie krokieciki,  a do kapusty wrzucam 2 - 3 grzybki.  Malwinka w komentarzu wyzej  robila  tortille -  jednym slowem  co dom, -  to jakis pomysl po rosole.

Pozdrawiam !

mariateresa

(2012-03-01 23:05)

Milo mi bonies ze jedzonko smakowalo -  ja tez bardzo lubie ten sosik.

Bonies -  na Twoim profilu -  drugie zdjecie od gory,  jest taka  a'la  babka  oblepiona  "slimaczkami "  i zolta roza.    Nie widze tego cudenka  w Twoich przepisach.  Moglabys blizej napisac co to jest ?   ( co jest w srodku ? )   Pozdrawioam !

mariateresa

(2012-02-29 22:51)

Bonies -  Twoje kwiaty sa piekne !   Powiem krotko -  Jestes  Wielka !    Niebieski kwiat jest sliczny  no a roza po prostu jak zywa.  Ide do apteki po igly i w weekend probuje robic roze.   

A weszlas swoim komentarzem akurat w moje mysli  -  poniewaz w marcu mam gosci i w tej chwili myslalam o torciku wlasnie z kwiatem w galaretce,  ale jakis ten kwiat.....  duzy,  ( tortownica 24 - 26 cm )  -  ale nie taki wysoki,  zeby galaretka nie dominowala i nie bylo jej zbyt duzo.  Jak cos wymysle to dam znac,  a jak torcik wyjdzie mi ladny i smaczny,  to wstawie przepis.     Pozdrawiam serdecznie -  i dziekuje za kwiatki !!!

mariateresa

(2012-02-29 19:37)

Dziekuje za informacje.   Pierwsze flaczki  zrobie dokladnie z Twojego przepisu,  nastepne rowniez  - z tym ze sprobuje z zoladkow drobiowych.  Pozdrawiam !

mariateresa

(2012-02-28 21:55)

Zainteresowaly mnie bardzo Twoje flaczki z kurczaka,  ale powiedz prosze  -  jaka to jest  sypka przyprawa do zup ?   Mialam kiedys  "Przyprawe do flakow ",  ktora sama w sobie juz flakami pachniala.   I czy mieso z udek kroilas razem ze skorka ?  A robilas kiedys flaczki z zoladkow ?   Mieszkam w miejscu gdzie flaki to abstrakcja,  a nie wiedzialam czy bez tej gotowej przyprawy  -  z produktu  zastepczego -  wyjda mi takie jak " prawdziwe ".   A to byc moze imbir daje zupie " to cos " ?   Pozdrawiam ! 

mariateresa

(2012-02-28 21:38)

Gosiu -  grzecznie ale stanowczo zabraniam Ci pisac o swojej  "nieporadnosci ".  Uczymy sie cale zycie ( a po to jest nasz WZ  zeby tu zajzec.)   Ja znacznie dluzej nosze obraczke,  a dobra watrobka wychodzi mi  czasami,  a jak chce uprozyc schabowe  ( bo takie bardzo lubie )  to przewaznie  odkleja mi sie panierka.   A dzisiaj -  autentycznie przypalilam wode na herbate.   Pozdrawiam !

mariateresa

(2012-02-28 21:29)

 Nie wpadlam  Malwinko na tortille !     Do serii  "po rosole "  bylby  jeszcze jeden fajny pomysl i przepis Twojego autorstwa  ( a dlaczego nie wstawilas ? )    Dorzucam jeszcze gulasz z indyka z warzywami,  albo indyk w sosie borowikowym  -  jednym slowem  nie ma granic ten nasz cudowny poczciwy i najlepszy na swiecie  rosolek.

Pozdrawiam ! 

mariateresa

(2012-02-28 19:38)

Wszystkie my tu dobre Panie Domu  Inko,  -  i to wszystko juz bylo -  nic tu nowego.  Dlatego  nie nazywam tego  przepisem,  tylko  pomyslem.  To co mozna z jednego gara rosolu,  zebralam  " razem do  kupy ".  W jednym  moim przepisie jest to kolacja po rosole,  a dzisiaj  obiady.  Jeden wieczor troche pracy i jeden wydatek, -   a potem 5 x  blyskawicznie i za grosze. Pozdrawiam Malinko !  

mariateresa

(2012-02-28 18:47)

Nie  Mala Bu -  i nie ma pomylki w przepisie.    Z udek zdjelam tylko skory ktore zmielone zostaly z wieprzowina  +  cala  wloszczyzna .  Nie lubimy gotowanej skory -  a wieprzowina jest tu chuda i troche tluszczyku w pierogach jest wskazane  -  wiec wszystko sie dobrze wykorzystalo.   Pozdrawiam !

mariateresa

(2012-02-28 17:12)

Widoczne tu obiady nie byly konsumowane dzien po dniu.  Z wyjatkiem pomidorowej,  robilam   +/-  1 na tydzien.      W przedstawionych tu zdjeciach  nie ma zadnego  "oszukanstwa "  -   z wyjatkiem barszczu z uszkami  -  widac date na zdjeciu z 2008 roku .  Przepis juz wstawilam,  a pierozki czekaja w zamrazarce.   Jak tylko bedzie u nas barszcz,  to wstawie nowe zdjecie,  ale bedzie ono takie same.  Wszystkich pozdrawiam !

mariateresa

(2012-02-26 11:56)

Z tym rosolem Ziero bylo tak  -  u znajomej bylam swiadkiem gotowania duzego gara rosolu i pierwszy raz widzialam  wylewanie szumowin i plukanie miesa  -   ale koncowy efekt  "powalil mnie "  -   i zaraz kupilam potrzebne produkty,   zrobilam w domu identyczna powtorke, dzielac sie z Wami przepisem,  bo faktycznie jest on esensjonalny,  aromatyczny -  przesmaczny.    Co do Twoich uwag,  tak masz racje,  niektore dodatki -  przy tak bogatym "wkladzie " -  sa juz zbyteczne.   Nigdy nie dodaje do rosolu maggi   ( nawet nie mam w domu ) .    Dwie kostki rosolowe cielece  dodalam  tak  od siebie -  byc moze w miejsce 30 dkg zoladkow ktorych wtedy nie dostalam ?    Przewaznie  kostek nie dodaje.   A ta lyzeczka ziarenek smaku ?    Prawda  - jest tam dodatek chemii,  ale widzisz na fotkach gabaryty  gara -  a w nim ziarenek  jedna lyzeczka.    Ziero -  ile Mendelejewa  bylo na moim talerzu ?   (chyba nie chcialabym  wiedziec,  ile chemii zjadlam dzisiaj w parowce na sniadanie ).    A z tym wylewaniem....   nie wydaje mi sie Ziero,  ze po  1  minucie  gotowania wylalam wiele bezcennych skladnikow.    W ub. tygodniu  na forum ( kuchenne porady )  ukazal sie nowy watek  -  jak  gotowac klarowny rosol.   I tez kilka dziewczyn pisze,  ze pierwsze szumowiny odlewa.   Slysze teraz,  ze duzo gospodyn tak robi -  tez  moja rodzina  od dawna,  o czym wcale nie wiedzialam.

 Masz na mysli wylewanie bialka z szumowinami ?   Ziero droga -  albo ja je wylalam albo zebralam sitkiem -  no trudno,   nie lubie tych ciemnych szumowin z wolowiny.    A to bialeczko organizm dostanie pod inna postacia -  i bilans sie wyrowna.     

Rozpisalam sie,   ale na zakonczenie Ziero -  tak jak w szkole niecierpialam chemii,  tak nie dominuje ona w mojej szafce z przyprawami.   Ale zyje z takim.....leciutenkim przymruzeniem oka  -  bo w XXI  wieku inaczej sie nie da.

Dziekuje za uwagi w komentarzu ktore cenie sobie bardzo  i milutko pozdrawiam !

Najbardziej aktywni

  • Przepisów: 55
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 1
  • Przepisów: 272
  • Artykułów: 7
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 29
  • Artykułów: 5
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 23
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 7
  • Przepisów: 10
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 0
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Zamknij