Kochani, myślę że już najwyższy czas na siewy. W ubiegłym roku na próbę wysiałem, rozsadziłem na balkonie poza kwiatami także miniaturowe pomidorki. Efekt przeszedł wszelkie oczekiwania.
W tym roku postanowiłem poza pomidorkami wysiać lubczyk, papryczki chili, narazie kiełkują w żłobku na parapecie.
Ale dziecinki piękniaste...... będziesz miał przyjemne widoki i pyszne doznania z własnej plantacji....:)
Ja też w donicach uprawiam, co roku koktajlowe różniaste i papryczkę chili, bo pięknie zdobią taras....:)
Jak w prawdzie nie na balkonie ale też w donicach (z racji posiadania psów). Pomidory koktajlowe - w tamtym roku obrodziły jak wściekłe. Poza tym bazylia w doniczkach - zielona i fioletowa (czarna?). W tym będą pomidory koktajlowe i normalnej wielkości - czarne.
....tak, tak i Twoje pomidory mają moc.....
... ja tam mam szklarnię
Oj, lubię w niej posiedzieć i sobie poczytać...
Jak w prawdzie nie na balkonie ale też w donicach (z racji posiadania
psów). Pomidory koktajlowe - w tamtym roku obrodziły jak wściekłe.
Poza tym bazylia w doniczkach - zielona i fioletowa (czarna?). W tym będą
pomidory koktajlowe i normalnej wielkości - czarne.
Sadzonki dostałam od koleżanki. Smak i zapach ma dokładnie ten sam. Przy zrywaniu troszkę brudzi palce, więc raczej do ozdabiania potraw niż do środka. Jeśli dostanę sadzonki, to wstawię zdjęcia. :)
Ja pomidorki koktajlowe do gruntu jak co roku , bazylia , rukola i inne warzywka z racji posiadania ziemi też, ale inspekt też mam i za tydzień może zjem właną rzodkiewkę i sałatę
Ja rzodkiewkę i sałatkę już mam <z tunelu foliowego>. Tam też posadziłam już rozsadę pomidorów i ogórków, a w kolejce czeka papryka. Do gruntu też już wysiałam warzywka i teraz czekam aż wyrosną. Wszystkim dobrych zbiorów życzę.
A ja nie mam nic w ogródku i nic nie będę miała ,nawet w doniczkach.Do ogrodka przychodzą szopy pracze i wiewiórki po ich wizycie jest pobojowisko.Kwiatki w donicach tez maja za swoje ale pewnie im nie smakują bo jakos po kilku razach zostawiają w spokoju.Mialam w ogródku tez dmuchany basenik dla wnuczki to w nocy harcowaly w nim szopy a po kilku dniach potargaly i był koniec zabawy.Zazdroszcze Wam ze możecie cos wyhodować własnego.Maria
Pomidorki mnie skusiły, też posadzę :)
Tadziu, jakie fajne sadzonki! Ja w ubiegłym roku mój mały balkonik też zamieniłam w warzywnik. Sadzonki kupiłam na próbę na majowej giełdzie ogrodniczej nieopodal. Miałam 3 krzaczki pomidorów. (najbardziej obrodziły koktajlowe), zioła, paprykę, wiszącą truskawkę i buraka liściowego. Ten mi wyrósł na ogromny krzak!!!Nie nadążałam go obrywać)). W tym roku zaparłam się i też postwiłam na swoje sadzonki. Mam juz dorodne sadzonki pomidorków, ogórka, papryki i trochę ziółek. Resztę dokupię na targach)). W ubieglym roku posadziłam w donicach też kilka słoneczników. Oczywiście nawoziłam dosć często organicznym nawozem do warzyw. Pod moim balkonem nie raz zatrzymywali się przechodnie i glośno cmokali, pozdrawiali mnie mówiąc, że im sie podoba-zwłaszcza te słoneczniki i kolorowa papryka. Pozdrawiam wszystkich ogrodników!
O widzisz! Zapomniałam dodać, że też sobie machnęłam wiszące truskawki. :)
Pomidorki koktajlowe sprawdzają się i na balkonie i w donicy i w ogródku. W ubiegłym roku posadziłam 3 na rabatce z kwiatami. Owocowały aż do przymrozków. Były bardzo smaczne. Warto posadzić a sukces murowany.
Bardzo to wszystko cudne i fajnie, że wykorzystujesz kawałek miejsca na uprawę. Ja właśnie dzisiaj posadziłam pomidory i paprykę w tunelu foliowym i wcianam już rzodkiewki i sałatę. Szpinak też już za moment będzie do zbioru.
Tadzinku, przepraszam, zapomniałam o fioletowej bazylii. Zrobiłam zdjęcia i nie wstawiłam.
I przy okazji pochwalcie się, proszę, jak wam się udały zbiory balkonowe. U mnie zioła wyrosły fantastycznie, truskawki - porażka (chyba nie miał kto zapylać), pomidory miniaturowe - wsie zielone (pewnie zbędzie powtórka sałatki z tamtego roku). Czekam jeszcze, czy dojrzeją wynalazkowe pomidory fioletowe syberyjskie. Ponoć mają być ogromne, krzak ma prawie 2 metry "wzrostu". Jeśli dojrzeją, to się pochwalę.
Ojej Dzanina!! Ja też mam ogródek balkonowy. Obowiązkowo kilka krzaczków pomidorków, burak liściowy, zioła i kwiaty dla parady)) Śmieszne, że ludzie zatrzymymują się pod moim balkonem i nie raz mnie zagadują przy podlewaniu, ojej, jak pani to robi? Zabawne. Każdy może. Wyjątkowe zdziwienie budzą słoneczniki w donicy, które kwitną i nawet całkiem nieżle owocują.W tym roku-na próbe-posiałam kabaczki- haha- nie nadążam zbierać)). Papryka cudowna!Tylko ogórki mi nie wyszły, może gatunek nie taki dobrałam.Oczywiście nawozić trzeba obficie, ale organicznym nawozem, bez chemii.Robaki zwalczam papierosami))Rozpuszczonymi w wodzie i podlewam tym ziemię i spryskuje co kilka dni profilaktycznie.
Iwciu, jak się nazywają te żółte, podłużne pomidorki?
Ja w tym roku na mojej balkonowej uprawie posadziłam miedzy innymi -z sadzonek kupionych na targach ogrodniczych- te zółte, gruszkowate. Są pyszne w smaku, ale opadają często zielone(ja je zbieram i dojrzewają potem w słońcu na parapecie)). Może popełniam jakiś błąd w uprawie.Nawożę je nawozem organicznym specjalnym do pomidorów, kupionym w sklepie ogrodniczym. Może innych wymagań nie spełniam))
Makusiu kupuję sadzonki co roku na targowisku i u nas mówimy koktajlowe żółte gruszeczki..... Jakoś nie pytam o nazwę, bo zawsze są takie jak trzeba.....:)
Iwcia ,też mam pomidorki w doniczkach a na przyszły rok zastanowię się nad papryczką (miałaś może kiedyś paprykę ?),z pomidorków jestem bardzo zadowolona ,mam i mniejsze i parę krzaków kolorowych i w paski , większych ...
Mam 14 doniczek z papryczka chili,korzystam z niej juz jakis miesiac.Jest piekielnie pikantna,nie tyle sam owoc co nasionka, wystarczy wrzucic pare do wywaru np. zupy czy sosu i juz czuc smak.Mam żółtą i czerwona.Żółtej jeszcze nie probowalam ,mam nadzieje ze jest lagodniejsza.Jedno jest pewne ze warto ją miec.
Ooo ...to bardzo dziękuję za informacje,w przyszłym roku na pewno będę je mieć ,bo już jakiś czas za mną chodzą :)
Oooo jakie ładne..... dosłownie myślałam, że masz moje zdjęcie....hi hi
Co roku sadzę do donic papryczki chili. Te których nie zużyję, suszę w całości i do słoiczka, a potem do zupki gulaszowej....Mmmm Polecam, bo są łatwe w uprawie i ślicznie zdobią taras takie strąki...:)
Wczoraj robilam przecier pomidorowy z moich pomidorkow koktailowych,jak narazie jest rzadki ale jeszcze jutro go posmaze z pol dnia i bedzie dobry.Do zupy ,sosu czy makaronu idealny i o niebo lepszy niz sklepowy koncentrat.Naprawde warto sprobowac jak ktos ma duzo pomidorkow,prosze sie nie zrazac duza iloscia soku czy nasionek, latwo mozna sobie poradzic z tym.
W tym roku można okrzyknąć mnie Panią Pomidorką :) Mam na balkonie koktajlówki, żółte, bawole serce i malinówkę. Poza tym papryczka i zioła. Wszystko super obrodziło.
Jak na blok, to wygląda to bardzo dobrze:)