Ostatnio trochę zarzuciłam temat pieczenia.. może to brak czasu, sił, albo nuda w piekarniku?
Zamierzam wrócić do wypiekania chleba, ale dla urozmaicenia chcę spróbować czegoś innego..
Podajcie Wasze sprawdzone i ulubione przepisy na pieczywo:)
Ja polecam "Chleb domowy" bahusa -udaje się absolutnie zawsze, można z nim pokombinować i nie wymaga ani wiele umiejętności, ani wysiłku.
Drugi chleb, który lubię, to przepis wynaleziony w jakiejś gazecie wśród artykułów o włoskiej kuchni -to chlebek naszpikowany wieloma ziarnami -składniki miesza się łyżką, odstawia na 15 minut, a po tym czasie piecze pyszne, chrupiące bochenki...
Czekam na Waszych faworytów:)
a ja kiedys znalazlam ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html Chleb najprostszy udostepnony przez ilka76 i naprawde polecam .Chlebki wychodza pyszne chrupiace .Ja peke zarowno chlebki pszene jak i pszenno -zytnie.polecam .
Dopisano 13-02-05 18:30:59:
nie moglam uaktywnic tego linka przepraszamKoniecznie wypróbuję -wyglądają bosko:)
a ja kiedys znalazlam ten
przepis http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html Chleb najprostszy
udostepnony przez ilka76 i naprawde polecam .Chlebki wychodza pyszne chrupiace
.Ja peke zarowno chlebki pszene jak i pszenno -zytnie.polecam .Dopisano
13-02-05 18:30:59:nie moglam uaktywnic tego linka przepraszam
http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html
Aktywny.Chleb najprostszy Ilka76 - autor.
ja chlebek piekłam jeden jedyny raz i też właśnie bahusa. chętnie zobaczę nowe propozycje, bo napewno będą jeszcze nie raz piekła chlebek, jest o wiele lepszy niż ten sklepowy
Masz rację -różnica jest diametralna:):):)
Chociaż ostatnio dostałam na spróbowanie chlebek z piekarni -na zakwasie, z otrębami -był poprostu boski.. niestety nie mogę tego chleba kupić u siebie, a lepiej od dostępnych "chlebopodobnych" wypieków upiec cos pysznego:)
Ja piekę najchętniej taki chleb http://wielkiezarcie.com/recipe42631.html we wszelkich wariacjach -biały, z mąka razową, z ziarenkami. Ostatnio hitem jest z mąką gryczaną.
Oraz bułkę wrocławską (kawiarkę lub wekę - jak kto woli nazwę)
Robiłam kiedyś Twój chlebuś Ekkore, ale mi nie wyszedł -drugi raz nie próbowałam, niestety dość mocno się zniechęciłam, ale już mi przeszło:):):)
Dodam, że wina była raczej po mojej stronie skoro wszystkim Twój chlebuś tak pięknie wychodzi:) Może będziesz wiedziała co było przyczyną mojej klęski?
Odstawiłam chlebek na 18 godz do wyrośnięcia. Kiedy rano wstałam miałam poprostu na dnie naczynia ciapę w postaci klapniętego ciasta, ale po brzegach naczynia widać było, że ciasto rosło, tylko w pewnym momencie poprostu przestało i oklapło.. Masz może jakąś teorię, czemu tak się stało?
Wolałabym tym razem uniknąć błędu:)
Wydaje mi się, że każdy ma swój wypiek.
Mnie akurat lubi ten chleb - ja mogę z nim robić wszystko, konsystencja lejąca, konsystencja zbita - zawsze wychodzi.Twoje ciasto klapło - bo osiągnęło maksymalną zdolność wyrastania. To normalne.
Znaczy - udało mu się szybciej wyrosnąć (gdy jest cieplej idzie to czasami szybciej). i opadło.
Za kilka godzin na nowo by urosło - tyle, że byłoby bardziej zakwaszane.
Ono im dłuzej leży tym robi się luźniejsze - wtedy wystarczy dosypać trochę mąki i wyrobić (wymieszać łyżką) do wchłonięcia mąki.
Trochę to chaotyczne co napisałam - ale może uda Ci się jakoś połapać.
Chaotycznie, czy nie -jestem już mądrzejsza o te parę zdań:)
Byłam pewna, ze cos schrzanilam i przez to oklaplo, i nie miałam pojęcia, że wyrosłoby ponownie!
Dzięki, niedługo spróbuję znowu:)
ostatnimi czasy nie kupuję chleba z sama piękę na razie piekłam kilka razy wg till http://wielkiezarcie.com/recipe27419.html
oraz bułki śniadaniowe wg Agiatis http://wielkiezarcie.com/recipe87764.html
kolejne przepisy na chleby i bułki czekają w poczekalni
Mmmm... pychotki:)
Już dodałam do ulubionych:)
"Wspaniały wieloziarnisty chleb" wg agaber. Jest niezawodny, szybki, łatwy i podatny na modyfikacje - same plusy :) Zwykle mieszam krupczatkę z mąką pszenną 650, dodaję otręby żytnie i w każdy weekend zachwycam sie smakiem tego chlebka. Wychodzi 2 keksówki - ok. 2kg chleba. Polecam!
To przepis niemal identyczny z tym, ktory jakis czas temu znalazlam w gazecie kulinarnej -faktycznie jest pyszny, a dodatkową zaletą jest krótki czas przygotowania:)
No i zachęcona wątkiem skusiłam się na zaproponowany przez Ciebie przepis i zrobiłam z połowy porcji - na próbę. Póki co rośnie. Mam nadzieję, że się uda:)
No i udało się!:) Pyszny chleb i bardzo prosty, szybki przepis. Dzięki za wątek, który zmobilizował mnie do ponownego samodzielnego wypieku pieczywa:)
Bardzo apetyczny!!! Ja też jutro będę, któryś chlebuś piekła, tylko jeszcze nie zdecydowałam, który pójdzie na pierwszy ogień:):):)
Ja lubię zakwasowe pieczone w foremkach keksowych - ulubiłam sobie sprawdzony sposób wykonania i trzymam się go już od długiego czasu :)
Ja też lubię i gdy kupuję to tylko takie, ale sama zrobić nie umiem..:( Wydaje mi się, że te na drożdżach są prostsze do wykonania i ich się kurdę kurczowo trzymam, choć człowiek ma ambicje na zakwasowe..:/
Żeby troszkę zmotywować, zachęcić i pocieszyć jednocześnie, napiszę, że ja również bardzo długo bałam się podjąć próbę pieczenia chleba na zakwasie (szczególnie własnoręcznie wyhodowanym zakwasie), ale w końcu ciekawość i chęć zjedzenia własnego chleba wzięły górę i...
... okazało się, że to prostsze niż myślałam :) A jak wciąga. Tylko że od dłuższego czasu z pieczonych co tydzień 3 bochenków zostaje mi tylko jeden, dwa pozostałe zawsze rozszarpie rodzina i znajomi (własnie, muszę zanieść taki chlebek naszym sąsiadom i jednocześnie bardzo dobrym znajomym, którzy kiedyś zamawiali, a ja nic, wredna małpa...).
No właśnie ten zakwas, jego samodzielne wykonanie mnie przeraża.. Ale będę zgłębiać tajniki dzięki Twojemu artykułowi i może w przyszłym tygodniu się odważę..?:) Dziękuję za wsparcie:)
Wyhodowanie zkwasu to nic trudnego. Polega tylko i wyłącznie na mieszaniu wody z mąką. I cierpliwości (bo trzeba długo czekać).
Ja mam za sobą okres chlebów na zakwasie. Niestety - z racji pracy, za rzadko bywałam w domu na pieczenie takiego chleba i mój zakwas dostawał wąsów i brody. mroziłam - ale wyprowadzenie mrożonego zajmuje praktycznie dokładnie tyle czasu co wyprowadzenie nowego (tylko, że jest stabilny - ale u mnie ważnym czynnikiem jest czas.)
Dlatego na stałe robię chleb, który podałam linkiem wyżej. dzisiejszy (nastawiony wczoraj) wyrósł mi w kilka godzin - normalnie to ledwie oka puszcza po tym czasie. Robiłam z mąki gryczanej, owsianej, żytniej razowej i pszennej razowej (no i zwykłej). Z ziarenkami.
Zaraz będę piekła - bo już wyrósł (wczoraj go zostawiałam, bo pieczenie wypadłoby mi w środku nocy)
Dziewczyny, dzięki Wam dziś będę piekła kolejne chleby z własnego zakwasu! Ba, już nawet eksperymentuję i mieszam różne mąki (razowa żytnia 2000, razowa orkiszowa, graham, etc), dorzucam ziarna i zajadam swój własny chleb!:) Wielkie dzięki! A to jeden z moich ostatnich wypieków.
Ja właśnie wpędzlowałam domowy chleb z czarnuszką i makiem :) Gratuluję sukcesu! Twóje chleby wyglądają pysznie :)
Dawno temu zdarzyło mi się jeść chleb z dodatkiem czarnuszki. Chętnie bym wypróbowała, ale gdzie ją dostać? Ostatnio chciałam posiać rzeżuchę i też wszystko jest - sałata, pietruszka, szczypior, inne zieleniny do posiania czy sadzenia - tylko rzeżuchy brak.. W sklepie ze zdrową żywnością czy znajdę np. w Almie albo Piotrze i Pawle?
Czarnuszkę najłatwiej kupić na jarmarkach na stoiskach z przyprawami :) Jeśli nie znajdziesz jej w sklepach ze zdrową żywnością, dokonaj zakupu przez Internet :)
A gdzie ja znajdę teraz taki jarmark we Wrocławiu..?;) Ostatni raz gdy kupowałam nietypowe przyprawy to było na jarmarku św Dominika, i daaawno temu.. No nic, dzisiejszy chleb będzie bez czarnuszki, ale zaraz poszperam w necie - będzie na przyszłość..:) Dzięki!
W "necie"znajdziesz.Też ją kupowałam kilkakrotnie Jeśli będziesz w potrzebie,podam Ci adres sprawdzonego sklepu.Pozdrawiam serdecznie,jako była Wrocławianka.
... a ja
nic, wredna małpa...).
Ja też lubię, ale niestety mąka żytnia jest u mnie niedostępna, a teraz pewnie będzie jeszcze trudniej z jej dostaniem:(:(:( Narazie chyba zostanę przy drożdżach pocieszając się, że lepszy drożdżowy niż sklepowy:)
Teraz już chyba nie jest tak trudno kupić mąkę żytnią. Dostępna jest w każdym markecie praktycznie. Można kupić z Lubelli albo Melvitu
A jak masz do dyspozycji tylko mały sklep na wsi - to warto podjechać do młyna.
Albo poszukać w necie, gdy wiesz, że będziesz piekła - ja kupowałam długo mąkę tutaj - robiąc zapasy 30 kg różnych mąk. Na początku byłam przerażona ilością - potem w bardzo szybkim tempie znikało.
Widzę, że sklep się rozrósł. Tu masz link do strony z mąkami
http://www.bogutynmlyn.pl/go/_category/index.php?idc=6&sess_id=3cb47786035e1c5acfaa98e2314710b3
Najczęściej piekę ten do którego doszłam sama metodą prób i błędów.
Wygląda bosko, niestety nie mam dostępu do mąki żytniej:(
Już wiele razy czytałam przepis pt. wymieszać łyżką i odstawić na 15 min, a następnie upiec pyszne chrupiące chlebki.... Niestety, w moim przypadku to nie działa. Nie wiem co robię źle, ale efekt mojego pieczenia jest taki, że mój chleb ma mega twardą skórę, jest płaski (chociaż wydawał się wyrośnięty) i trudno go ugryźć. Co może być tego przyczyną? Może chleb trzeba piec w jakiś specjalny sposób (włączyć termoobieg albo wręcz przeciwnie, przykryć albo wręcz przeciwnie, ustawić wysoko w piekarniku albo wręcz przeciwnie itd. itp...).
Przygnębiają mnie te moje chlebowe problemy, bo powinnam jeść chleb bezglutenowy i taki próbowałam ostatnio upiec, z gotowej mieszanki chlebowej. Efekt żałosny, podobnie jak pieczenie chleba "normalnego". No i w czym tkwi ten "sęk"? A może chleb udaje się wyłącznie w maszynach do pieczenia chleba, a nie w piekarnikach?
Doradzicie coś?
Ciasto drożdżowe wszelakie było dla mnie długoooo wielkim wyzwaniem. Wiele prób (choc nie wszystkie) kończyło się fiaskiem lub mega fiaskiem, do czasu. Znalazłam tu przepis http://wielkiezarcie.com/recipe36071.html i zaprzyjaźniłam się z nim na tyle, że teraz już nie boję się bawic drożdżami. Wydaje mi się, że po prostu podświadomie bałam się kolejnego przykrego efektu i wszystko się waliło.
Myślę, że musisz znaleźc " swój" przepis, który pomoże Ci uwierzyc, że potrafisz.
Obecnie dośc często sięgam po drożdże zarówno do pieczywa słodkiego jak i do chleba i przestały byc wielkim wyzwaniem. Wierzę, że Tobie też się uda. Może nie od razu ale jeśli już trafisz na "swój" przepis, " poczujesz" ciasto to będziesz mogła zrobic wszystko.
Dziś mam podobnie z chlebem na zakwasie ale wiem, że to kwestia czasu i " załapania" o co biega.
Co do automatów do chleba, może to i dobre, jednak nie dla mnie, wolę "dopieścic" ciasto recznie a wówczas ono się pięknie odwdzięcza.
Życzę powodzenia, kiedyś na pewno się uda a potem.................... będą mogli zburzyc piekarnie .
Ciekawe jest to, że z ciastem drożdżowym nie mam problemów - rośnie pięknie, jest miękkie i pyszne. Nie wiem czemu z chlebem jest inaczej....
Wypróbuję polecany przez Ciebie przepis. Może po prostu muszę upiec 100 nieudanych chlebów, żeby w końcu 101 się udał. Tak jak Edison z żarówką ;-)
Dokładnie - trzeba znaleźć swój przepis. I połknąć bakcyla do mieszania wody z mąką.
Przemysłowe chleby jem tylko na wyjazdach, gdy nie wypada wydziwiać. W domu nie kupuję - najwyżej dla dzieci, bo one nadal wolą przemysłówkę.
czasami - gdy mam dużo wyjazdów jeden po drugim (w sezonie) korzystam z razowych wypieków lidla, pieczonych tam na bieżąco.
Chleb na drozdzach to chyba taki sam stopien trudnosci, co i ciasta drozdzowego. Pokusilam sie na chleb na zakwasie, dodam, ze praktyki nie mialam, ale wielokrotnie widziam, jak piekla go moja mama. Upieklam ten, co jest w moich przepisach i od tej pory nie pieke juz innego. Na poczatku troche sie balam i bardzo obserwowalam czy wyrasta, jesli uwzalam, ze za malo to dawalam troche drozdzy. Dzis wyrasta na samym zakwasie, a jak smakuje hmmm... czyli troche cierpliwosci i bedzie sukces, zycze powodzenia..
Generalnie lubię ciemnie i chrupkie pieczywo . Jednak z szacunku dla trudu pracy rolnika i piekarza zjem bez krecenia nosem każde pieczywo .. Świerze czy czerstwe , dla mnie nie ma różnicy ..! Wiecie sami ile milionów dziennie ludzi idzie spać głodnych .. (((( .
Dobrze że nie chlebeczki, boheneczki i pieczyweczko
Ja najbardziej lubię najzwyklejszy chleb pszenny.
A nie chlebuś? Albo chlebusiek... prosto do busiek
Nie wypiekam pieczywka.Mam za mało czasu na takie rarytasy.Kupuję pieczywo pszenne,żytnie,wieloziarniste.Osobiście lubię czerstwiejsze takie 2,3,4 dniowe.Tak mam juz od dzieciństwa.Domownicy preferują swieże chlebusie i bułeczki.No więc ja jestem dojadaczem i nic się nie marnuje