Witam was bardzo serdecznie niedługo wrzesień i oczywiście szkoła. Za rok syn [pójdzie do szkoły i zaczęłam się interesować jak to jest z tymi wyprawkami. I mam do was kilka pytań. Cze co roku kupujecie całość nową?? Chodzi mi głównie o plecaki, piórniki. Czytam jak ludzie kupują drogie plecaki i czy pójście w nim od września to obciach??
Tzn, z nowym plecakiem obciach pójść? Jestem na etapie przygotowania do zakupów dla pierwszoklasistek i w tym roku, chcąc nie chcąc, będą miały wszystko nowe i pstrokate wg własnych gustów, za rok... wymienię pewnie piórniki, bo do niczego innego się nie dadzą, plecaki pewnie posłużą dłużej. :)
Mojemu synowi plecak starczył na dwa lata ,na pierwszą i drugą klasę .Plecak miał dość solidny ale wybierał taki jaki chciał (motyw bajkowy) z racji I klasy ,ja zwróciłam uwagę tylko czy miał ten plecak usztywnione plecy.W zeszłym tygodniu kupiłam mu już nowy i tym razem patrzyłam nie tylko na usztywnienie ale również na solidność dołu plecaka (z jakiego materiału jest zrobiony ) ...ponieważ poprzedni plecak najwięcej zniszczył się na dole od ostrych rogów okładek z książek i zeszytów.Piórnik z przegródkami jeszcze ma i syn nie chce nowego ,natomiast w zeszłym roku dokupiłam taki piórnik na zamek ,gdzie wrzuca sobie wszytkie kredki ....co roku dokupuję tylko zeszty,bloki ,papier kolorowy i takie tam drobne drobiazgi ...pozdrawiam ....
ja rowniez kupilam w tamtym roku pierwszy raz bez doswiadzczenia ale ma same zalety niezniszczony takze ten zakup odpada zostawilam tez worki bo sa tez w bardzo dobrym stanie reszta do kupienia masa pieniedzy
Ciekawe, ile ja będę miała trafionych zakupów :) zostały mi 3,5 tygodnia na zrobienie zakupów i szczerze mówiąc lekko mnie to przeraża :)
Moje dziewczynki dostaly plecaki i lunch boxy na urodziny wiec ten problem mam z glowy, ale w przyszlym nie zamierzam niczego nowego kupowac no chyba ze cos sie z plecakami stanie to tak. Tez w tym roku pozwolilam im sobie wybierac wszystko jakie chca ( z tym ze ja mieszkam w USA i tutaj mam wyszczegolnione co mam kupic i jakie i nawet jakich firm) wiec kwestia wyboru moich dziewczyn to byla tylko jesli chodzi o kolor czy obrazek na okladce zeszytu. One maja swoje ulubione rzeczy, kolory czy postaci z bajek ale nawet jesli widza cos u innych dzieci i mowia ze tez chcialyby takie miec to nie zawsze to dostaja. Nieraz musza czekac np na urodziny czy Mikolaja i potrafia sie z tym pogodzic i cierpliwie czekaja.
Bardzo madre wychowanie ja tez pomalu nad tym pracuje
Ja mysle ze dzieciom trzeba od samego poczatku wpajac ze nie zawsze dostaja to czego chca. Ja moich dzieci nie uczylam tego ze ze sklepu wychodzi sie z zabawka czy ze spozywczego z lizakiem czy lodem. Nieraz byl teks "ze kupujemy juz jogurciki wiec nie moge wam kupic np czekoladek" , dzis moje dzieci wychodza ze mna ze sklepu bez "szemrania" nie robia mi scen w sklepie dlatego ze nie chce im czegos kupic. Od samego poczatku trzeba dzieciom postawic pewne granice.
Mój starszy sunuś we wrześniu zaczyna trzecia klasę podstawówki. Przegadalismy sprawę plecaka i stwierdził, że w tym roku jeszcze nie chce nowego.Nowy miał jak szedł do pierwszej klasy, solidny, taki jak powinien byc żeby dzieciak skrzywienia nie dostał(a że dosc dorgi-no cóż).Sam powiedział, że jak pójdzie do czwartej klasy to nad nowym pomyslimy(takim doroslejszym juz:) Przez dwa lata miał tez ten sam piórnik(tez wtedy na allegro taki super wybralismy), myslimy o nowym, ale nic fajnego nie ma-synus stwierdził,że tamten jest lepszy niz te nowe i nie chce. Madre to moje dzieciątko,a na dodatek nie niszczy rzeczy wiec są w super stanie.Wyczyściałam co trzeba i juz. Ksiązki kupuje wszystkie nowe,kupiliśmy juz wyposażenie do piórnika, zeszyty i jeszcze kilka pierdólek, worek.Jak smyk wróci do domu to pojedziemy po buty zmienne do szkoły i spodenki na zajęcia wf-u(u nas biała koszulka i granatowe spodenki obowiązują). Mamy juz cześc rzeczy takich jak papiery kolorowe, itp., ale dokupimy jeszcze jak Pani poda ile sztuk czego chce.U nas zanoszą w pudełku na początku roku tego typu rzeczy i potem mamy spokój).
Pozdrawiam Was wszystkich:)
Córka plecak będzie mieć już 3 rok bo jest dobry. Synom muszę kupić bo po 1 roku jednemu się rozleciał. Worka na pantofle nie kupowałam bo nie jest potrzebny chociaż część dzieci ma. Córce wszystkie książki kupuje nowe, a synowie maja używane czytanki i katechizmy. Piórniki hmm chyba będę musiała kupić Są w bardzo dobrym stanie ale poplamione atramentem.
Dzieci mają plastikowe koszyki. Na początku roku wszystkie potrzebne rzeczy wkładam do koszyka i zanoszę do szkoły. Dziecko stawia koszyk na półce i wszystkie pomoce są w szkole. Do domu zabiera tylko to co ma zadane.
Mam kupione tylko podręczniki. Szkoła zamówiła. My tylko zapłaciliśmy i nie mieliśmy problemu. Mam też obuwie do szkoły. W młodszych klasach stroje na gimnastykę mogą mieć jakiego chcą koloru więc moje mają kolorowe.
Pozostałe przybory szkolne jeszcze nie kupiłam. Pewnie za tydzień to zrobię. Raczej na pewno bo już wakacje się kończą. Plecaki dopiero kupię we wrześniu.
Moja córka idzie od 3kl i trzeci rok będzie miała ten sam plecak, piórnik, worki. Nic się nie zniszczyło i sama stwierdziła, że nie potrzebuje nowego. To jakaś głupia moda zapanowała, żeby co rok mieć inne postaci na wyprawce.
Moj syn dzis ma rozpoczecie roku i pierwszy dzien w szkole. Zaczyna 2ga klase. Plecak ma ten sam, bo jak szedl do 1-szej kl. to wydalam ciut wiecej kasy i kupilam porzadny. Przez rok uzytkowania nie ma na nim sladow, wiec spokojnie moze go miec w tym roku. Piornika itp. nie potrzebuje, bo wszystko jest w szkole. Jedyne co musialam zakupic to ciuchy, bo wyrosl:) U nas jest wymagany stroj szkolny i na wf. Z gory sa ustalone barwy dla kazdej szkoly, wiec ciuchy, to byl moj jedyny tegoroczny przedszkolny zakup.
U nas są mundurki szkolne. Nawet nie sprawdzałam czy nie wyrosły. Mam nadzieje, że się zmieszczą w tym roku nadal.
ja mam dwóch synów - starszy idzie do 3 gimnazjum, plecak ma od pierwszej klasy gim. i w sumie jest to Jego 3 plecak (w podstawówce miał 2), piórnik też ma ten sam co w zeszlym roku ... młodszy idzie do 2 klasy podstawówki i też nie dostanie nowego plecaka, tylko piórnik muszę kupić nowy, bo tamten się rozleciał ... plecaki mają obaj takie lepsze, jak to mówią oryginalne, ale tylko dlatego, że były tanie (kupowane na wyprzedaży w Anglii)
plecak i piórnik kupowałam celowo droższy tak aby starczył na trzy lata, od czwartej klasy jest zamysł na poważniejszy (przyznam, że przeszedł już dwa prania w połowie roku i po zakończeniu i zupełnie mu to nie zaszkodziło) zasugerowałam też córce aby wybierając wzór kupiła taki przyszłościowy sama stwierdziła że księżniczki mogą jej się znudzić i wybrała kolekcję pieski the dog
do pierwszej klasy wszystkie książki musiały być nowe, do drugiej używana mogłabyć jedynie książka do angielskiego co wykorzystałam i zamiast 47zł zapłaciłam 15zł, wszystkie bloki, zeszyty, plasteliny, kleje itp kupiłam w bierdonce (przyzwoita jakość dobra cena i nie muszę jechać autem bo mam pod domem - jak tylko pojawiał się dany produkt to kupowałam i tak przez lato uzbierała się cała wyprawka córka jest obecnie na etapie monster high więc wybierała te z interesującym ją motywem)
z nieplanowanych wydatków poszło kolejne pióro gdyż uczynna córcia postanowiła swoje pożyczyć koleżance i się stalówka rozjechała, warto wydać około 30zł żeby kupić trochę lepsze gdyż takie maluchy niestety cisną o papier, koleżanka kupowała najtańsze za 4zł z myślą aby wymieniać bez bólu i tak przez pół roku (wczesniej dzieci pisały ołówkiem) zurzyła 12 sztuk