Kochani...
pewnie mnie odeslecie do innych, różnych wątków,....ale trudno...chcę się z Wami podzielić czymś co mnie trochę zakłopotało ;(
Pierwsze zebranie powakacyjne w szkole podstawowej,do której chodzą moje córki...Znalazłam sie w trójce klasowej rodziców, poczym....wybrano mnie przewodniczącą Rady Rodziców!!! Kurcze!! ja wiem, że trzeba wykazać zainteresowanie szkołą skoro dzieci sie uczą , ale...70% rodziców tego zainteresowania nie wykazuję i....wybrano mnie , bo nie mieli z czego wybierać...wszystko OK, tylko że jak mam podzielić zycie rodzinne z pracą na zmiany , i teraz szkołą....
A niewiem jak u Was ale u nas to jest sporo szkolnych imprez , które będę musiała zorganizować;-(...
i własnie do Was kieruję swoją pierwszą prośbę...mianowicie musze zorganizować Dzień Nauczyciela...
a u nas to nie tylko akademia stworzona przez dzieci , ale również poczestunek dla grona...No i o to chodzi żebyście pomogli mi uszykować małe, skromne a zarazem fajne menu...posiłek ciepły- mięso i jakies sałatki czy coś na zimno...
lubię gotować ale w tym stresie nie jestem w stanie nic wymyśleć...
bardzo Was proszę... dajcie jakies pomysły ;-))
serdecznie dziękuję ;-)
W mojej szkole rodzice tylko pomagają w podawaniu poczęstunku zebranym gościom. Za przygotowanie imprez odpowiedzialni są nauczyciele koordynatorzy. Takie duże imprezy dla środowiska lokalnego to Dzień Babci i Dziadka oraz Dzień Matki i Ojca. Uczniowie z każdej klasy przynoszą po 4 ciasta, a panie z kuchni gotują pyszny bigos. Taka tradycja jest od lat. Dzień Nauczyciela świętujemy sami bez rodziców i zawsze Dyrektor organizuje uroczysty obiad dla nas w eleganckiej knajpce.
Rola przewodniczącej nie jest zacharowywanie sie samej jednej za wszystkich. Ty masz zorganizowac prace całej Rady. Poza tym Rada Rodziców ma współpracować z nauczycielami, a nie byc organem do organiozowania imprez.
Przez 6 lat mojej pracy jako Przewodniczącej rady Rodziców organiozowalismy sylwestra i festyny aby zarobic troszke grosza na dolożenie do remontu szkoły czy zapłacenia wycieczek dla dzieci z ubogich rodzin.Owszem pochłaniało to mój czas, ale nigdy nie robiąłm tego sama, zawsze prace były rozdzielone na wszystkich rodziców, nie tylko tych z Rady.
Ale podkreslam, to tylko dodatek, rola Rady Rodziców jest współpracować ze szkołą w tym aby dzieci miały jak najlepsze warunki do nauki.
wiem że to nie tylko moja praca , ale muszę zarządzać... u nas jest poczestunek i muszę rozdzielić gotowanie... ale jakie????????
Na pewno to nie jest zadanie dla jednej osoby. Najważniejsze jakie masz środki finansowe do dyspozyjcji i na pomoc ilu osób możesz liczyć
Z dań ciepłych proponuję zupę gulaszową
Poprzednie wypowiedzi są trafne. I jedno jest ważne : skoro to jest poczęstunek dla nauczycieli nie możesz wymagać od wszystkich rodziców, że będą sponsorami. Trzeba to ustalić z dyrekcją albo nauczycielami. Jeżeli rodzice chcą im jakoś podzękować to wystarczy ciasto i kawa podane we wspólnym gronie. To będzie miły gest i do przyjęcia przez resztę. Użądzenie fety należy moim zdaniem do nauczycieli.
Też mam dzieci w szkole podstawowej (troje). Każda szkoła ma swoje tradycje obchodzenia różnych imprez i świąt. Moim zdaniem przygotowywanie wystawnego poczęstunku z gorącymi daniami dla nauczycieli z okazji ich święta to lekka przesada.(Rodzice nie mają na co wydawać pieniędzy???) W naszej szkole po akademii podaje się nauczycielom kawę i domowe ciasta. Każda klasa ma swoją kolejkę i na różne okazje ( dzień nauczyciela, andrzejki, zabawy choinkowe, festyny itp.) po kolei pieczemy placki. W klasach też po kolei pieczemy. Kto nie umie, lub nie ma czasu, ciasto może przecież kupić w cukierni. Domowe też kosztuje. Ja w tamtym roku piekłam tylko jeden placek ( wypadła moja kolejka).
Też od lat działam w Radzie Rodziców..i to co napisałaś..aż mnie zatkało...Macie gotować na Dzień Nauczyciela?
U mnie w szkole na Dzień Nauczyciela Rada Rodziców funduje duży tort,kawę i herbatę....nic poza tym....W ten dzień mamy też pasowanie pierwszoklasistów i im też fundujemy Birety i drobne słodycze,upominki szykują zawsze dzieci z klasy wyżej(czyli z 2) i są to upominki robione przez dzieci-nie kupowane...
Ponadto Rada Rodziców( u mnie w szkole,w innych pewnie też) zatwierdza swój własny paln finansowy na każdy rok szkolny.Mają się w nim znaleźć wpływy z wpłat na RR( u nas jest 40zł rocznie od rodziny ponieważ zdarzają się rodziny wielodzietne i kilkoro dzieci jest u nas w szkole).Do tego rozpisujemy ile pieniążków przeznaczamy na dofinansowanie konkursów(kangurek matematyczny itp),ile na nagrody na koniec roku,ile na zawody sportowe(nagrody),ile na Mikołaja,Bal Karnawałowy,zakończenie klas 6,itp....Oprócz tego wybieramy firmę ubezpieczającą dzieci .
Dodatkowo w czasie roku szkolnego wpływają do nas podania o dofinansowanie różnych rzeczy dla naszych dzieciaków....
ale My nie gotujemy i nie szykujemy mega imprez na Dzień Nauczyciela....
A imprez jest sporo....mamy 3 festyny w roku,organizujemy zbiórkę na WOŚP(połączoną ze sprzedażą ciast,rękodzieła i loterii fantowej)
A...i jeszcze jedno Vivo-mam troje dzieci,Ślubnego,psa i duży dom z ogrodem....Do tego pracuję na zmiany i we wszystkie weekendy i święta,jednak mam czas na to,żeby się poudzielać bo w dużej mierze to,jak nasze dzieci czują się w szkole zależy też od nas-rodziców...
Mam nadzieję,że uda Ci się pogodzić pełnienie tej funkcji z życiem rodzinnym:)
powodzenia:)
HHMMMM i tak sobie poczytałam i doszłam do wniosku , że Dzień Nauczyciela grono pedagogiczne świetować będzie przy torcie i kawie ;-))
Ja rządzę , więc zarządziłam ;-)))
p.s. napiszczie mi jeszcze jakie festyny organizujecie....?
dziękuję kochani i pozdrawiam ;-))
i prawidłowo Vivo:D
u mnie jest festyn "Mama,Tata i Ja"-połączenie dnia matki,dnia dziecka i dnia ojca w jedno-ogólnie szkoła bardzo celebruje takie święta:)
Jest festyn jasełkowy połączony ze sprzedażą pierniczków,ozdób choinkowych i różnego rodzaju zbiórkami-pomagamy wtedy najuboższym rodzinom z naszej szkoły
jest festyn WOŚP połączony ze zbiórką funduszy na Orkiestrę
i jest mega wielki festyn rodzinny w okolicach końca roku szkolnego
Ps. wydaje mi się,że kawa i torcisko w zupełności wystarczą-u nas nauczyciele zawsze pieją z zachwytu na to swoje święto( i rokrocznie ja piekę przeogromny tort) ,do tego dobra kawa,herbatka....a jak chcę popijawy i wyżerki-niech sobie sami organizują:P
Dziękuję ;-))
bardzo mi się spodobał festyn- "Mama Tata i ja " ;-)))
muszę nad tym pomyśleć ;-))
acha, przybliz mi kochana trochę ten festyn jasełkowy połączony ze sprzedażą tych pierniczków i ozdób ;-))
moja szkoła bardzo współpracuje z naszym kościołem-są obok siebie:)
mieszkan na dzielnicy gdzie jest największe bezrobocie u mnie w mieście.3/4 rodzin jest bardzo biednych.A reszty nie stać na sponsorowanie na tak dużą skalę...Dlatego też od początku listopada zbieramy fanty na sprzedaż jasełkową...są to ozdoby choinkowe,pierniczki,chatki z piernika,ozdoby z masy solnej,krepiny,ręcznie robione bombki itp.do tego pieczemy kilka(w okolicach 10-12) blaszek ciasta i je również sprzedajemy na kawłeczki(po2zł).Uzyskane ze sprzedaży fundusze gromadzimy i robimy z tych pieniążków paczki dla najuboższych rodzin ze szkoły...
Jest wspólna msza św. śpiewanie kolęd,gry i zabawy dla dzieci itp. wszystko organizujemy w największej sali gimnastycznej.
Nie wiem jak jest w innych szkołach( dużo większych) ,ale u nas uczy się ok.300 dzieci -więc szkoła jest dosyć kameralna-wszyscy się znają,nasze dzieci nie są anonimowe-nauczyciele znają każde z imienia:)
w razie pytań i wątpliwości-pisz śmiało:)
Moja Droga
W mojej szkole Rada Rodziców nie zajmuje się gotowaniem dań dla nauczycieli. Za organizację święta Edukacji Narodowej są odpowiedzialni nauczyciele. Rodzice są na akademii gośćmi, a nie przychodzą do roboty.Kupują tort i kawę, zaś ja jako dyrektor organizuję dla nauczycieli (z funduszu socjalnego) wyjazd wieczorem do teatru oraz kolację. Pozdrawiam, Aleex.
Viva jestem nauczyczycielem-wychowawcą i nie słyszałam, żeby nauczycielom ktoś gotował!!! W życiu byśmy na to nie pozwolili!!! W Dzień Nauczyciela mamy drobny poczęstunek na który dyrekcja bierze kasę z naszego socjalnego - czyli sami się składamy na nasze święto!!! Nawet kwiatków nie przyjmujemy!!! A uczniowie i rodzice to co mogą nam dać to laurki, wierszyk i słowo DZIĘKUJĘ!!!
Wiem jak rodzicom jest ciężko i nie mogłabym od nich wymagać, zeby mi stawiali ciasto i kawę, nie mówiąc o obiedzie (jak czasem sami nie mają co do gara wrzucić)! Ja tu bedę jeść torciki, a niektóre dzieci o śniadaniu marzą!!! Okropny obyczaj w tej Waszej szkole!
A Rada Rodziców zajmuje się konkretnymi sprawami - poczytaj w statucie szkoły, co do Ciebie należy.
Co to za szkoła??? Jestem zbulwersowana!!!
Pierwszy raz słyszę o czymś takim. W szkole moich dzieci czegoś takiego nie ma. Wychowawcy w tym dniu dotają od uczniów kwiatki, laurki, czekoladę itp. Dyrektorka z funduszu socjalnego organizuje spotkanie w kawiarni przy ciastku i kawie. Zaprasza także nauczycieli emerytów. Żaden rodzic nie zgodziłby się na organizowanie imprezy, gotowanie i pieczenie.
Pierwszy raz słyszę o czymś takim. W szkole moich dzieci czegoś takiego
nie ma. Wychowawcy w tym dniu dotają od uczniów kwiatki, laurki,
czekoladę itp. Dyrektorka z funduszu socjalnego organizuje spotkanie w
kawiarni przy ciastku i kawie. Zaprasza także nauczycieli emerytów.
Żaden rodzic nie zgodziłby się na organizowanie imprezy, gotowanie i
pieczenie.
I tak ma być! Szkoła ma uczyć i wychowywać, a taki Dzień Nauczyciela wychowawczy nie jest. No może co innego jakby to był gastronomik i wszystko robione by było przez uczniów, bo się uczyli gotować!
W mojej szkole jest podobnie - jak pisałam we wcześniejszym poście. Kawą i tortem częstuje przewodniczący Rady Rodziców, który chce to robić (a nie MUSI !!!). Pieniądze na ten cel ma z funduszu Rady, a nie ze swojej kieszeni.
W głowie mi się nie mieści jakieś gotowanie dla nauczycieli przez rodziców. Pozdrawiam, Aleex.
A w szkole mojej córki nie robi się nic, po prostu jest dzień wolny.
Ja tez jestem nauczycielem i tez nie slyszałam żeby Rada rodziców coś gotowała itp U nas Członek Rady jest gościem i jesli sie organizuje poczestunek to My nauczyciele to przygotowujemy i zapraszamy i Czlonek czy Przewodniczacy jest Gosciem
Rada Rodziców ma spotkania ustalaja skladki itp na poczatku a zwłaszcza na zakonczeniu roku pojawia sie i składa dzieciom zyczenia wakacyjne
Zreszta ja bym sie potwornie czuła jako nauczycel ze rodzice nam usługują
Ale skoro jest u Was taki zwyczaj...Ja proponuje katering zamówić