Witam! właściwie od poczatku wrzesnia w tv jestesmy juz zasypywqani reklamami leków na odpornosc, przeciw grypie itp.. tak sie zastanawiam czym moge wzmocnic swoj organizm jesli karmię piersią? zawsze sobie robilam jakies "mikstury" typu: miod, czosnek, cytryna itp, ale teraz? miod podobno uczula, cytrusow nie wolno, po czosnku dzieciaki podobno mleka nie chca ciagnąć.. no i nie wiem,,,?? a czy ktoras z Was brała rutinoscorbin?
Witaminy te co bierze się w ciąży podobno mozna brać. Mi dodatkowo Pani ginekolog kazała wapno łykać.
Mojemu dziecku czosnek nigdy nie przeszkadzał. Z miodem zrobiłam próbę - nic się nie działo, więc raz na jakiś czas nie zaszkodził. Możesz pić tran, będzie korzystny dla malucha - no chyba że bierzesz witaminy to trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć z wit. A i E (jeśli sama jakieś zażywasz) i z D (jeśli podajesz dziecku) - bo tran zawiera te witaminy i dodatkowe ich zażywanie może być niebezpieczne.
Nie wiem czy można brać rutinoscorbin... wiem, że na pewno w ciąży nie powinno się go zażywać. Więc przy karmieniu też pewnie wymaga to konsultacji z lekarzem.
Moje dzieci dobrze tolerowały czosnek , oczywiście z umiarem. Miód też z umiarem. Ja bym też proponowała tran, najlepiej skonsultować się z aptekarką jaki. Myć często ręce i pić dużo wody. Moze to banały , ale mają potwierdzenie w życiu.
Ja polecam dużo wody niegazowanej z cytryną, piłam ja przez całą ciąże i pije nadal , ani razu nie chorowałam.Mały też na szczęście nie choruje.
Do każdej szklanki z wodą mineralną. kroje cieniutki plasterek wyszorowanej we wrzątku cytryny, to jest moje lekarstwo na wszystko:)
A dzidzia ile ma miesięcy?Musisz spróbować czy miód albo cytrusy nie uczulają dzieciaczka.Myślę że musiałabyś duuużo czosnku zjeść żeby dziecko wyczuło w mleku.Ja brałam rutinoscorbin podczas karmienia.Jeśli się obawiasz zażywaj go bezpośrednio po karmieniu.No i zapytaj w aptece o jakiś syrop homeopatyczny na odporność.
dziekuje wszystkim za rady... kurcze faktycznie musze pić więcej wody bo zdecydowanie pije za mało... a powiem szczerze nie wiedzialam ze moze miec az tak dobry wplyw na organizm
Woda jest niesamowicie ważna dla organizmu. Jak się mało pije to laktacja zanika. Mogą być problemy z nerkami. Krew jest gęsta, więc z krążeniem też mogą być problemy.
Ja jadłam to wszystko, a karmiłam rok. Jak przyzwyczaisz dziecko do tych mikstur to i jeść wszystko będzie. Teraz nie mam problemu - moje dziecko też jest zdrowe, nie ma alergii, je wszystko, a szczególnie lubi cebulowe, czosnkowe smaki. Pije miód z cytryną. Myślę, że dziecko musi się już nawet w brzuchu spotykać z alergenami, żeby nie być alergikiem. Takie chuchanie, dmuchanie daje przeciwne skutki...
Ale jak koniecznie nie chcesz tego wszystkiego jeść i pić to jedz maliny, żurawinę i wszystko co zawiera dużo witaminy C np. niektóre owoce i warzywa (pij soki), podobno też dobry jest też rumianek, lipa, ale to już na przeziębienie.
Zgadzam się Madziu w 100%. Trzeba jeść normalnie bo dziecko będzie niejadkiem.
Karmiąc I dziecko prawie nic nie jadłam bo naczytałam się książek i durnych czasopism z których tak naprawdę wynikało, że jeść można tylko ryż, kurczaka, marchewkę (o zgrozo kurczak to hormony, marchewka - pestycydy).
Młody jest przykładem mega niejadka, je w kółko jedno i to samo, za nic w świecie nie chce nawet spróbować nowych potraw.
Nie muszę dodawać, że ja czułam się nieszczęśliwa bo miałam na coś ochotę a odmawiałąm sobie tego bo niby nie wolno.
Z II dzieckiem od początku jadłam jak "normalny" człowiek i nic mu nie było.
Radzę pozbyć się wszystkich "mądrych" książek, zdać się na swoje przeczucie i słuchać organizmu.
Też jadłam wszystko czasami nawet łyżkę bigosu , piłam surowe mleko i na wsi wodę z kranu synkowie są okazami zdrowia , a o najważniejsze wszystko jadli i jedzą , lubą próbować nowe smaki, nawet za granicą nie mają problemów z jedzenie tubylczych potraw; za to ja mam bo czasami coś podobnego muszę upichcić w domu.
To nie tylko chodzi o te smaki, ale o różnorodność pokarmu i substancji, które się dziecku dostarcza. Poza tym jedząc czosnek, cebulę i dużo witaminy C chroni się siebie i dziecko przed chorobami jednocześnie, bo niektóre związki przenikają do mleka matki. Poza tym szczęśliwa matka - szczęśliwe dziecko, takie odmawianie sobie non stop też nie jest dobre choćby na psychikę. Poza tym z czegoś trzeba produkować to mleko, a jak się je tylko marchewkę i ziemniaki to paść można i dostać deprechy! Moja mała też je wszystko i lubi poznawać nowe smaki może i dlatego, że jej się smak mleka zmieniał, a czosnek i przyprawy wcale jej nie przeszkadzały i nie przeszkadzają do teraz. Widzę to, bo problem mają koleżanki, które karmiły butelką, może ze względu na jednolitość smaku (oczywiście nie u wszystkich tak jest).
Podpisuję się pod tym obiema rękami Karmię synka piersią już dwa lata.Od początku jadłam wszystko.Co dziwne synek miewał sensacje żołądkowe po zjedzeniu przeze mnie ogórków kiszonych albo wypiciu dużej ilości soku jabłkowego.Moje dziecko je wszystko,bez problemu,bez wybrzydzania apetyt mu dopisuje.
Kup sobie Biostyminę w aptece.Chroni przed chorobami bakteryjnymi i wirusowymi górnych dróg oddechowych.Jest to wyciąg z liści aloesu drzewiastego.
Tak, dużo osób chwali ten preparat i można też podawać dzieciom, ale nie wiem od którego roku? Wogóle aloes ma uodparniające właściwości i osłaniające.
No własnie nie wiem...
Dzieci mogą od 5 roku życia brać...
Ciąża i karmienie piersią
Nie stosować, z powodu braku danych na temat stosowania preparatu i kobiet w ciąży i karmiących piersią. Prowadzenie pojazdów i obsługa maszyn
Brak danych na temat jakiegokolwiek szkodliwego wpływu leku na prowadzenie pojazdów i obsługę maszyn. Stosowanie innych leków
Brak danych.
Są to ampułki. Dzieciom podaje się pół ampułki i jest problem z dozowaniem. Ja stosowałam już 2 razy na sobie. Wydaje mi się, że działa. Stosowałam przez minimalny czas. Powinnam 2 razy dłużej ale i tak byłam zadowolona z efektu.
ok dzięki wielkie :) bede po troche probowac ze wszystkim :) dziekuje że moge liczyć na Waszą pomoc