Witam.Ja miałam chicco 9-18kg cena ok.150eu.,bardzo wygodny (bąbel jechał w nim z Włoch do Polski i z powrotem ok.22h),nie polecam żadnego 9-36kg.Mały jak ważył ok.20kg był jeszcze za niski do tego fotelika(mimo że jest wysoki jak na swój wiek) i musiałam dawać poduszę pod pupę bo innaczej pasy przechodziły przez szyję,więc proporcjonalnie dziecko 9kg.''utopi''się w nim.
Ja niż zwracałam wagi na żadne firmy i żadne testy.Każdy fotelik ma atest i powinien być bezpieczny . Kupiłam najtańsze jakie były i byłam zadowolona. Miałam jeden 9-36 i wcale nie był za duży. córka miała jakieś 2 lata jak zaczęła w nim jeździć. Można z niego było zrobić podwyższenie więc dość szybko został zamieniony w podwyższenie. Zwróć uwagę by wygodnie się go mocowało w samochodzie i by łatwo było w nim zapiąć dziecku szelki.
ja stawiam na maxi cosi. w rankingach foteliki z tej firmy są na najwyższych miejscach. grunt to bezbieczeństwo dziecka.
Też tak uważam, że bezpieczeństwo najważniejsze. Te Roemery też są najwyższe w klasie. A co myślicie o kupowaniu używanych fotelików? Ja się trochę boję, czy np. nie są powypadkowe - nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Polecam: przedmiot równie rzadki jak mityczny jednorożec. Jak więc wybrać taki, który zapewni naszemu dziecku bezpieczeństwo w razie wypadku?
Fotelik samochodowy musi być bezpieczny
- W naszych statystykach odnotowujemy bardzo wyraźny spadek liczby wypadków z udziałem dzieci. W małych miastach i wsiach policjantom wciąż jednak zdarza się zatrzymać auto, w którym dziecko przewożone jest na rękach rodzica, czy bez żadnego zabezpieczenia - mówi komisarz Marcin Książkiewicz z Komendy Głównej Policji w Warszawie. Eksperci ostrzegają: dziecko powinno być zawsze przewożone w foteliku, co więcej nie w "jakiś tam", ale w bezpiecznym. - Kodeks drogowy określa obowiązek używania fotelików bardzo skromnie. W zasadzie ogranicza się do tego, że w określonych warunkach i w określonym wieku kierowca musi mieć dla dziecka fotelik. Problem zaczyna się w momencie, kiedy chcemy naprawdę wybrać bezpieczny fotelik - mówi Witold Rogowski, ekspert ProfiAuto, sieci renomowanych hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych, zapewniających dostęp do części zamiennych samochodów różnych marek. - Poza komentarzem jest bowiem nie tylko wożenie dzieci bez fotelika, ale też myślenie, że jakikolwiek fotelik jest lepszy niż jego brak - dodaje Witold Rogowski. Jak zatem wybrać bezpieczny fotelik? Przede wszystkim trzeba pamiętać, że fotelik to nie gadżet. który ma nam upiększyć samochód, ale urządzenie, które musi spełniać funkcje, których od niego oczekujemy. Dlatego nie musi być bardzo drogi, ani bardzo kolorowy z pięknym logo firmy. - Zacząłbym od tego, że bezpieczny fotelik to taki, który uzyskał przynajmniej trzy gwiazdki w testach ADAC. Absolutnie odradzam jednak kupowanie fotelika ze zdjęcia, przez internet - mówi Witold Rogowski. - Przede wszystkim dlatego, że trzeba go dokładnie dopasować i to nie tylko do dziecka, ale też do auta, w którym będziemy go przewozić. Może okazać się, że fotelik, który na pierwszy rzut oka wygląda super, po umocowaniu w samochodzie jest zbyt pionowy, lub zbyt poziomy, a w konsekwencji niewygodny dla małego pasażera - dodaje ekspert ProfiAuto. Jeśli zakładasz, że będziesz często przekładał fotelik, bo np., z auta do auta, sprawdź, czy wygodnie się odpina i zapina. Im mocniej jest przytrzymywany na miejscu, tym lepiej, ważny jest jednak także czas, który musimy poświęcić na montaż. Nie stanowi to oczywiście problemu, jeśli korzystamy z jednego auta i nie zamierzamy przekładać fotelika. - Poprawne zamontowanie fotelika jest ogromnie ważne. Nawet najlepszy fotelik nie zapewni bezpieczeństwa, jeśli nie będzie pasować do auta, w którym go montujemy - ostrzega komisarz Książkiewicz. - Jeżeli nie jesteś pewien, czy fotelik pasuje do siedzenia twojego samochodu, koniecznie skonsultuj to ze sprzedawcą - dodaje. Wszystkie foteliki są standardowo wyposażone w pasy trzymające dziecko, ale bardzo ważna jest także ochrona głowy i ciała dziecka przy uderzeniu bocznym. W statystykach wypadków to bardzo istotny faktor, w dodatku pomijany przez przepisy dotyczące bezpieczeństwa fotelików. Trzeba zwrócić uwagę na to, jak zabudowany jest fotelik, czy dziecko ma trochę luzu, czy ciasno, czy boki osłaniające są grube, jak mocno osłony trzymają głowę dziecka, bo jeśli dziecko jest bardzo "żywe", to zbyt ciasne osłony spowodują, że będzie się źle czuło. - Niedawno wybierałem fotelik dla mojej 8-miesięcznej córki. Miałem już upatrzony fotelik, który pasował wagowo do mojej córki. Na miejscu w sklepie okazało się jednak, że mimo iż przedział wagi się zgadza, fotelik jest dla niej za duży. Ostatecznie kupiłem zupełnie inny fotelik, niż planowałem. Przy wyborze doradził mi sprzedawca - mówi Rogowski. Sprawdzony w testach Jak informuje Paweł Kurpiewski, ekspert ds bezpieczeństwa dzieci w samochodach, homologacja obowiązująca w Polsce wymaga dużo więcej niż normy europejskie, ale nawet zgodność z nią nie gwarantuje niestety, że fotelik jest w stu procentach bezpieczny. Wszelkie próby zmiany tych przepisów są jednak skazane na niepowodzenie, gdyż są one traktowane jako próbę ograniczania praw konsumenckich. - Mówiąc obrazowo, chodzi o to, że nawet jeśli ktoś zarabia sto tysięcy złotych miesięcznie ma pełne prawo jeździć maluchem. Nie można zmusić go, by kupił sobie bezpieczniejszy samochód - mówi Paweł Kurpiewski. Dodaje, że największym "zabójcą" są zderzenia boczne, tymczasem przepisy nie wymagają od producentów przeprowadzania specjalnych badań, czy testów, na tego typu zderzeni. Zdaniem ekspertów przepisy dotyczące bezpieczeństwa dzieci w aucie obowiązują już od ok. 20 lat i nie pokrywają się z obecnym stanem wiedzy na temat skutków wypadków. - Realnie oceniając sytuację, można powiedzieć, że zaledwie około 30 procent fotelików dostępnych na rynku spełnia minimum bezpieczeństwa, ale jeśli do statystyk dodalibyśmy jeszcze wyroby z Azji, które często sprzedawane są pod polskimi markami, to wskaźnik ten zmniejszyłby się do około 10 procent - mówi Paweł Kurpiewski. Zdaniem Kurpiewskiego żeby wybrać bezpieczny fotelik należy sprawdzić wyniki jego testów zderzeniowych, przeprowadzonych przez niezależną organizację konsumencką. ProfiAuto to sieć niezależnych hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych, dostępna w 200 mniejszych i większych miastach w Polsce. W sieci ProfiAuto można dostać części renomowanych dostawców do wszystkich typów samochodów i zamontować je w profesjonalnym serwisie. Firma jest też organizatorem znanych, ogólnopolskich imprez motoryzacyjnych: ProfiAuto Show, Międzynarodowe Targi Wiedzy Technicznej i Szkoleń, Pikniki ProfiAuto, czy Drużynowe Mistrzostwa Mechaników Samochodowych |
Ja kupiłam używany taki dla noworodka i byłam zadowolona.
Powypadkowy nie powinien byc uzywany bo może miec naruszona konstrukcję (często tego nie widać) i przy nastepnym wypadku zamiast ochronic może sie zwyczajnie rozlecieć na kawałki.
ja miałam najpierw deltima, teraz chicco (ale ten jest pożyczony od szwagra). Osobiście wybrałabym jakis firmy maxi cosi lub roemera. Te foteliki biorą udział w crash testach i wypadaja dobrze, a przeciez chodzi o bezpieczeństwo malucha. Niestety, do najtanszych nie należą.
Tych z grupy 9-36 nie polecam, bo wychodzę z założenia: jak coś jest do wszystkiego, to jest tez do niczego.ale to tylo moje zdanie
Wczoraj oglądałam te 9-36, tak jak juz wcześniej ktoś mówił, moja Zosia się w nich topi, nawet z tymi "poddupnikami" także odpada. No i też sobie myślę, że co jest do wszystkiego to jest do niczego. Zostanę przy tych 9-18. Także moje pole zainteresowań zawęziło się do Maxi Cosi - Tobi lub Priori, albo Reemera King Plus... tylko nadal nie wiem czy ryzykowac używane? Bo nie wiem czy jakby były po wypadku, one tracą jakoś na wytrzymałości?
Magda, ja polecam ci Maxi Cosi Priori, nie kupuj używanych, rozejżyj się na allegro, mają bardzo dobre ceny.
Tak widziałam, ten jest w fajnej cenie i nowy bym na pewno kupiła, bo to jednak na lata. Ta reszta droga no i się właśnie zastanawiałam nad używanym, ale nie wiadomo co z takim używanym się działo. Wolę nie tak wypaśny, ale bezpieczny.
od 9 kg miałam zdaję się fotelik sena i bardzo byłam z niego zadowolona łatwy w montażu co przy przekładaniu go do kilku samochodów jest dość ważne miał oprócz standardowych szlufek dwa klipsy do usztywnienia pasa iżeczywiście powodowały że nawet przy mocnym szrpnięciu się nie przesówał do tego na klips kołyskę czyli zmianę z pozycji siedzącej na półleżącą co przy długich podróżach i maluchu któe dużo śpi w samochodzie jest ważne - niestety nie podam Ci dokładnego modelu bo instrukcję i gwarancję już dawno wyrzuciłam a naszywka na materiale jest tak sprana że nic na niej nie widać niestety córka miała chorobę lokomocyjną i fotelik często był prany przy lym schorzeniu najlepiej działał lokomotiv ale też nie w 100%
Też miałam ten problem, ileż się naczytałam. I tu właśnie chodzi o bezpieczeństwo. Czy wiecie, że te tańsze foteliki są wręcz niebezpieczne? Oczywiście w czasie jazdy bezwypadkowej foteliki się sprawdzają, jednak już przy prędkości 40-50 km/h tanie foteliki mogą (nie przesadzam) złamać się i wyrządzić krzywdę naszemu dziecku. Skończyłam mechanikę i budowę maszyn- spec. pojazdy samochodowe, także multum testów wykonywaliśmy na własnej skórze. Swoją drogą, przerażające, dlaczego ludzie jeżdzą bez zapiętych pasów bezp.
Jeżeli chodzi o rankingi- WRECZ TRZEBA zwrocic na nie uwagę.
Ja wybrałam Maxi cosi dla mojej córeczki, rok temu zapłaciłam ok 900 zł. Fotelik jest chyba od 9-18 kg, Iga ma ponad 1,5 roku, waży 15 kg i spokojnie starczy a starczy.
Ważne przy doborze fotelika jest to, żeby można było zminić pozycję siedzącą w półleżącą, gdy dziecko zaśnie.
Można też zwrócić uwagę na foteliki używane, marek dobrze wypadających w testach. Tylko WAŻNE, aby te były bezwypadkowe, a to niestety ciężko sprawdzić.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego wyboru
my też zakupiliśmy maxi cosi - city do 10 kg (chyba-nie pamiętam już) grunt to bezpieczeństwo
Odnośnie Cybexa - Pallas ma takie dziwne zapięcie, "uchwyt", nie wiem jak to nazwać.
Moje dziecko jest co prawda dosyć duże, ale kiedy go przymierzaliśmy do tego fotelika zimą w kombinezonie był problem żeby go wcisnąć pomiędzy to zapięcie a fotelik, a ważył wtedy jakieś 10 kg.
Generalnie ja jestem za forlikami do 18 kg, a potem dokupieniem większego, ponieważ uważam że to większy komfort dla dziecka. Foteliki 9-36 nie mają pozycji półleżącej.
Dla nas ten mniejszy tez jest wygodniejszy, bo mały ma rok, a gdy jeżdze sama nadal woże go jeszcze tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu.
My mamy fortelik Berber Hector http://www.berber.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=95&Itemid=241&lang=pl
Jesteśmy z niego zadowoleni chociaż nie należy do najdroższych.