Witam.
Kochani piszę do was bo mam wielki problem z ptactwem- prawdopodobnie wróbelki lub coś tego rodzaju.Nie mogę z nimi sobie poradzić, mam domek jednorodzinny blisko skupiska drzew.Po stronie północnej domu mam piękny balkon.........a na nim pełnoooo ptasich odchodów i gałązek bo na szczycie pod dachówką upatrzyły miejsce na gniazdko i to nie jedno, dodam jeszcze ze nad balkonem jest antena tv gdzie sobie siadają i załatwiają swoje potrzeby.Próbuje z nimi walczyc ale nic nie skutkuje, kupiłam odstraszacz ptaków który wydaje ultradzwięki,na początku było ich chyba mniej ale już się przyzwyczaiły do tego i odstraszacz nie skutkuje. Mąż już kupił petardy i co rano "strzela" ale bezskutecznie. Mąż śmiał się że kupi wiatrówke i będzie strzelał do nich hihihihi ale by musiał chyba wystrzelić wszystkie ptaki z okolicy.Nie mam juz sił na te ptaki rano umyje balkon a wieczorem już są na nim "miny" masakra!!!!!!!!Znajomy mówił ze na gołębie wieszają reklamówki ale co cały dom mam obwiesić reklamówkami.Proszę was podzielcie się pomysłem czy sposobem na walke z nimi.
Z góry dziękuje.
Miałam podobny problem, wybudowałam dom i ptaszki tez sobie upatrzyly pod blachą dziurke i były dwa gniazdka :-) poczekałam az wychowaja pisklęta i odlecą i robiłam elewację to przy okazji dziurka została zapiankowana i po problemie. Potem nadal zagladały w to miejsce ale już nie miały dojścia.Tak myślę że pianka może zdać egzamin bo inaczej i tak przylecą na nastepny sezon.Pozdrawiam :-)
Ten sam problem mam,ptaki robia gniazda w szczelinie pod dachowka.Nad balkonem mam takie male 2 daszki,i tam sobie upodobaly miejsce,zglaszalismy do administracji,bo ciagle mialam balkon ubrudzony,odchodami,pierzem ptasim,roznymi galazkami jak znosily do budowy gniazda,malo tego wykopywaly mi z moich doniczek balkonowych ziemie,a nawet probowaly sobie robic w doniczkach z pelargoniami gniazdo,jak zauwazylam to od razu galazki wyrzucalam z donic.
Najgorsze to ,ze inne ptaki tez sobie tutaj przyfruwaly,te wieksze i zostawialy odchody rowniez,w sezonie kiedy byly wisnie,to mialam pelno pestek w ptasich odchodach,ktore byly barwy fioletowej i zostawialy paskudne plamy na kafelkach.
Administracja rozkladala rece,jedynie co to powtykali pod dachowke na razie szczelnie gazety,co oczywiscie ptaki wydlubaly,wiec w tym roku tez pewnie beda znosic,roznosci do budowania gniazda.W maju sie wyprowadzam ,wiec z pewnoscia nastepny lokator bedzie mial ten sam problem.
Zastanawiam się jak Ci pomóc ...ja mam ogród i ptaki śpiewają mi pięknie
nie mam z nimi żadnego problemu , znają swoje miejsce :))
U Ciebie widzę takie rozwiazanie : przede wszystkim usuń gniazdka zpod dachu !!
Mąż niech zrobi albo kup budki lęgowe i zawieś na drzewach , przeprowadzą się tam napewno
Dla zabezpieczenia balkonu przed ich powrotem zawieś tam dzwonki ( takie które porusza wiatr )
Mam nadzieję że to pomoże
Tak jeszcze nawiasem mówiąc , skąd masz te wróbelki?? , podobno wyginęły !!!
Ala do nas powróciły może i do Ciebie niedługo dolecą :)
Do tego co napisałam dodam, że bardzo dobrze jest uszczelnić dziury i szpary taką specjalną pianką nie pamiętam jak się nazywa.
Agnieszka no to dobra wiadomość :) ja ich nie widziałam już daaaaaaawno
Jak chodziłam jeszcze do szkoły to mieliśmy ten sam problem. Rozwiązał się sam jak mój młodszy brat przyniósł do domu kota. W kilka dni wróble zniknęły. Część uciekła, a część stała się zdobyczą kota, który jak na złość przynaosił nam ją na dywan, by się pochwalić.
No może to być faktycznie dobre rozwiazanie jeśli ktoś nie ma
uczulenia lub alergii
Ja kota nie mam :)))
A jakie skuteczne rozwiązanie:) Były ptaki, ptaków nie ma. Jedynym minusem tego rozwiązania jest jak napisałaś alergia i uczulenie.
Miałam podobny problem jak inne moje poprzedniczki.
Na drzewkach zawiesiłam budki dla ptaszków, nawet doczekałam się 2 lata pod rząd potomstwa ptasiego-sikoreczek .
Największą zmorą było dla mnie wytępienie srok i wron, to jeszcze gorsze od wróbelków.
Ale wspólnie z sąsiadmi poradziliśmy sobie z nimi.
Teraz mam cały ogrom kosów :-))).....nie ma dla mnie nic piękniejszego niż poranny śpiew kosów.
Uważam że budki powinny pomóc, choć wróble raczej inaczej budują gniazda.
Pewnie masz coś w rodzaju szpaka, zauważyłam ostatanio dosyć sporo takiego ptactwa w okolicy.
pozdrawiam i życzę Ci uporania się z problemem.
Ja bym kupiła w sklepie ogrodniczym,ewentualnie w jakimś innym siatkę plastikową z drobniutkimi oczkami i zamontowała na balkonie,bo innego pomysu to ja nie widzę.
nie wiem jak na wróble ale na gołębie wiatrówka działa kiedyś kolega miał straszny problem bo gołębie zagnieździły się na naszym niewykończonym i zabitym dechami strychu w firmie kolega obok w szeregu miał restauracje i notorycznie go gnębił sanepid za ob.... parapety wziął więc wiatrówkę dwa trafił reszta jak trupy zobaczyła to odleciała i już nie wróciła
nie wiem jak na wróble ale na gołębie wiatrówka działa
kiedyś kolega miał straszny problem bo gołębie zagnieździły się na
naszym niewykończonym i zabitym dechami strychu w firmie kolega obok w
szeregu miał restauracje i notorycznie go gnębił sanepid za ob.... parapety
wziął więc wiatrówkę dwa trafił reszta jak trupy zobaczyła to
odleciała i już nie wróciła
Ja mam problem, bo mam bardzo duże okna i ptaki uderzają mi o szybę. Pare razy umarły, ale wiekszosc po uderzeniu upada i po jakims czasie dochodzi do siebie i odlatuje. Sprobuj zamowic anty ptaki i przylepic je do okna (w twoim przypadku szablony drapieznikow) ptaki bd sie go bac, ze je zaatakuje i bd miec swiety spokoj:)
Ja też mam dwie rodziny wróblów koło dachu. Niedługo będziemy odnawiać ściany zewnętrzne to się dziury zaklei. Teraz mam ranne budzenie , bo maluchy chcą jeść z samego rana , a rodzice mają pełne dzioby roboty. Ale od nadmiaru ich to faktycznie może boleć głowa. Ja proponuje latawca w kształcie sokoła lub innego drapieznego ptaka. Można je kupić . Dzieci będą miały zabawę , a ptaszki powód do ewakuacji.
no faktycznie trochę problem... kurczę ciężka sprawa bo jeżeli już nawet ten odstraszacz na ultradzwięki nie pomógł to już nie wiem... Widziałam kiedyś zamontowanego sztucznego ptaka drapieznego, który właśnie odstrasza inne mniejsze ptaki. Można do tego dodac jeszcze nagrany dźwięk jakiegoś ptaka który jest naturalnym wrogiem owych wróbli i puszczac go co jakis czas.
pozdrawiam Magda
Ja żeby odstraszyć gołębie umieściłam na balustradzie dwa kolorowe wiatraczki i od tej chwoli mam spokój