mają wsze 4 latki laptopa? Myślę że pomogłoby to w nacue czy poznawaniu literek, oswajaniu z klawiaturą.
Czy moze to strata pienięzdy?
Jakie są wsze doświadczenia? Zastanawiam sie nad zakupem :) nawet chetnie odkupie od kogoś (laptop mówiący po polsku )
Nie wiem, czy dobrze myślę? Taki plastikowy, kolorowy z malutkim wyświtlaczem LCD? Jeżeli tak, to wg mnie strata pieniędzy. Lepiej kupić nawet i słabego normalnego laptopa, choćby i z małym ekranem, do którego są tysiące programów edukacyjnych. Programów nie tylko dla 4 latków. Jeżeli kierujesz się ceną, to jest takie powiedzenie: biednych nie stać na tanie rzeczy. A taka zabawka, jak na zabawkę tania nie jest, a jak na walory edukacyjne strasznie kiepska,
Mojemu synowi kupilismy taki laptop, nie byl to zadnej drogiej firmy, taki z marketu. Edukacyjny moim zdaniem nie jest poniewaz sa zle wymiawiane litery. Dzieko nie powinno uczyc sie od malego wymiawiac liter np zamiast "M" laptop mowi "EM" itp bo mu sie to utrwali i pozniej bedzie trudno przestawic.
W naszym laptopie jest tylko jedna gra i muzyka, wiekszosc programow to nauka literek, słów, cyferek gdzie sa wymiawaine zle literki, wiec wiekszosc czasu laptop lezy w szafie.
mojej małej 3 latka zakupiliśmy na gwiazdkę podróbkę laptopa ,bo wiecznie chciała siedzieć przy starszym rodzeństwie,dodatkowo aby wiecznie nie kupować baterii znaleźliśmy na allegro z zasilaczem .Niestety pech chciał,że w połowie grudnia moje panny zachorowały na ospę i z nudów pozwalałam im siedzieć na komputerze.Dla młodszej był to błąd,bo teraz ma tak opanowany komputer,że laptop poszedł na bok .Jeśli dziecko nie ma kontaktu z innym komputerem to wówczas możesz kupić taką zabawkę ,ale wolałabym nawet najzwyklejszy komputer bo gierek ma wiele,monitor większy i poza tym ekran kolorowy .
Ja za laptopka dałam 30 zł (z tych drozszych to bym ne kupowała) i po paru dniach zachwytu lezy sobie w kacie. Raz na jakis czas sobie o nim przypomnie ale ogólnie to woli klocki i samochodziki.
moja 5 letnia siostrzenica ma taki kolorowy laptop z makretu. Najlepsza jest nauka matematyki w nim i działania typu 32x20=, 17x28=
tkże tez uważam że lepszy uzywany prawdziwy i d o tego gry edukacyjne
Dzieci bardzo lubią takie laptopy. Świetnie radzą sobie z obsługa jego ale nie pomogą w nauce literek niestety. Laptop wymawia spółgłoski długo czyli em, en, pe. To utrudnia naukę a nie pomaga. Jak dziecko idzie do szkoły to nauczyciele mają utrudniona prace z dzieckiem.
Dopisano 11-03-10 10:09:38:
Oczywiście moim dzieciom laptop się podoba. Świetnie sobie radzą. Teraz to nawet gra muzykę na nim bo ma taką opcje. Wolą normalny komputer ale do laptopa często wracają. Nie podoba mi się tylko w nim ta nauka literek. Nagrałam im na płytkę do oglądania mini abecadło. Ładnie uczy ale tez to em, er niestety ale przynajmniej powiedziane, że w wyrazach wymawia się m, rJestem tego samego zdania.Później dziecko strasznie się "mota"składając literki do czytania : k o t to juz nie to samo co: ka o te;)
dziękuje za to "mini abecadło" nawet nie wiedziałam że taka bajka jest :)
ciekawy temat,ale w wiekszosci poprzednich komentarzy popieram wypowiedzi,moim zdaniem kupno takiego komputera to tylko strata gotowki,dzieci wola prawdziwe komputery,moj maluch takich mini laptopow ma 3 i wszystkie leza na polce,a korzysta z normalnego,zreszta komputer opanowal w wieku 4 lat i w tej chwili to dla niego normalna rzecz,mysle,ze dzieci w tej chwili sa madrzejsze od doroslych ,ja w jego wieku to nie wiedzialam co to jest hi,hi,hi-no fakt ,takiego czegos za moich czasow jeszcze nie bylo
A od nauki literek i czytania są rodzice. Właściwie to nawet nie od nauki, od tego, by dziecko było ciekawe, Między innymi też literek ale generalnie świata.
.Absolutnie jestem "za".Poniewaz od dłuższego czasu komputer wszedł do tego świata,również rodzice są odpowiedzialni za to,co pociecha w nim znajdzie.
w sumie to dzięki Wam zrozumialam że to nie był dobry pomysł :) a poz tym przeraziło nie że córka może nauczyć sie czytać "m" jako "em" i pomyślałam jakby miała przeczytać słowo "mama"
em a em a. Nas tak liter uczono i nikt problemów z czytaniem nie miał. Teraz jest nowa moda i skoro to może pomóc to dobrze, że ktoś to wymyślił.
Odradzam. Nauka literek może być niezłą zabawą. Moja córka ma 4 lata i zna już prawie cały alfabet. Oczywiście nie potrafi składać liter w słowa, no oprócz MAMA i TATA. Napisałam drukowanymi bo tak się nauczyła. Bawiłam się z nią w pisanie literek na kartce. Pisała kredkami a nie na klawiaturze. Zawsze było moc radości z kolejnej zapamiętanej literki. Moim zdaniem ćwiczenie pisania na kartce papieru jest dużo ważniejsze niż nauka obsługi komputera. Ostatnio tak dużo sie mówi, że dzieci w szkole nie potrafią ładnie pisać, że te wszystkie "piśmienne choroby" są na porządku dziennym.
Sądzę, że na komputer przyjdzie jeszcze czas a dla czterolatka lepsze jest oswojenie się z kredkami :)
Pozdrawiam.
Mój syn dostał od Mikołaja laptop edukacyjny z firmy E-edu. Miał wtedy niecałe 4 lata. Pobawił się chwilę i leżał długi czas. Teraz ma prawie 6 lat i częst się nim bawi. Literki sobie pisze w ćwiczeniach przeznaczonych wiekowo dla niego i trenuje ręke. Jak na swój wiek pisze ładne, równe i kształtne litery.
Moje diably maja jeszcze te zabawkowe laptopy, jakies super-hiper z bajerami. Sluza jako kasy do zabawy w sklep. Jako 4latki mialy swoj komputer, maja do dzis, moga pograc kilka minut, obejrzec bajke/film, posluchac muzyki, porysowac. Od kiedy dostaly swoj komputer do pokoju nie siedza przy nim niemal nigdy. Uwazam, ze nie warto kupowac bardzo drogiego zabawkowego.
moja 6 latka ma taki nie mówiący od 3 lat jednak wiele zabaw jest takich że dopiero teraz może się nim samodzielnie bawić a teraz to najważniejsze są pluszaki rozrabiaki na zwykłym kompie i o tym tylko czasami sobie przypomina
Zaznaczam,ze to jest tylko moje zdanie,ale ja nie kuipłabym laptopa-zabawki mało rozbudowanego.Widziałam jednak w Niemczech) taki "półprofesjonalny")-do zabawy i nauki.Nie zagłębiałam się w jego funkcje,gdyz "menu"było po niemiecku i wnusia nie skorzystałaby wiele z niego.Obecnie (w lutym skończyła 4 lata) świetnie sobie radzi na zwykłym komputerze.Podpowiedzieliśmy jej tylko,gdzie są ciekawe strony dla dzieci-gry,piosenki,bajki.Ponieważ nie używa "kompa"bez opieki,nie ogląda. stron "jak leci".Część liter już dawno zna,a teraz już czyta proste,jednosylabowe słowa,pewnie na zasadzie pamięci wzrokowej,ale nie ma w tym nic złego.Tak zaczynała jej mama i praktycznie w w ieku 4 lat i 8-9 miesięcy czytała bez składania liter,Komputer jest w tym przypadku bodżcem.Jednocześnie pisze ( w miare możliwości) i rysuje w "realu"-mamy obie zabawę,czyje rysunki i literki są ładniejsze.Oczywiście,babcia najczęściej przegrywa.