Zakupiłam sobie dziś taki rarytasik do przetestowania w ilości oczywiście minimalno- testowej ale do rzeczy.
Zainteresowała mnie galaretka na tym pasztecie w galaretce są suszone śliwki i trochę ziarenek kolendry.
Chciałam sobie zrobić taki pasztet na święta oczywiście nie strusi ale o tą galaretkę mi się rozchodzi.
Jak zrobic pasztet to wiem :):) Galaretka miała lekko słodki smak była w kolorze wiśni.czerwonej porzeczki. Jak bym robiła to chyba zdecyduje się i na śliwkę i na żurawinę . Tylko jak tą galaretkę zrobić bo chyba nie kupić gotowej deserowej.
Powiem Wam że ostatnio bardzo dużo rzeczy widzę ze strusia w swoim sklepie pasztet, kabanosy. Mieszkam w małym mieście i jestem zdziwiona. Czyż by powoli wchodził trend strusi ?
Ja bym zrobiła w nastepujący sposób, wlałabym trochę wody do garnka, dodała troszkę przyprawy vegeta lub kucharek, zagotowała, dodała do koloru, galaretki z czerwonej porzeczki lub soku.Chwilę bym pogotowała, doprawiła do smaku sokiem z cytryny, pieprzem ewentualnie jeszcze odrobiną cukru.
We wrzącym płynie energicznie mieszając rozpuściłabym żelatynę, potem przecedziła przez sitko, następnie jeszcze przelała 2 razy przez gazę złożoną na 3 razy.
Będę właśnie w takiej galarecie robić roladki szynkowe na święta:)
też tam właśnie sobie w głowie wykombinowałam tylko ja zamiast wody chciałam rozpuszczać tą galaretkę w rosole. Nada się ?
Wcale mnie to nie dziwi. Mięso ze strusia jest w pełni wartościowe i daj Boże aby się w Polsce "utrwaliło". Poza tym jest bardzo smaczne i (gdy się upowszechni) stosunkowo tanie w hodowli, która jest"czysta" i nie zatruwa środowiska. Trzymam kciuki za rozwój tego "trendu"
Jadłeś mięso ze strusia w smaku jest podobne najbardzej do czego ?
Ja obstawiam na indyka ale nigdy nie jadlam.
Pasztet który zakupiłam był bardzo delikatny w smaku spodziewałam się jakiegoś dziwnego posmaku jak w przypadku indyka ale nie. Zdziwiona też byłam cenowo, bo nie był to produkt z najwyższej półki.
Jadłeś mięso ze strusia w smaku jest podobne najbardzej do czego ? Ja
obstawiam na indyka ale nigdy nie jadlam. Pasztet który zakupiłam był
bardzo delikatny w smaku spodziewałam się jakiegoś dziwnego posmaku jak w
przypadku indyka ale nie. Zdziwiona też byłam cenowo, bo nie był to produkt
z najwyższej półki.
Myślę, że ta galaretka była zrobiona na żurawinie skoro miała słodki posmak, może wystarczy tylko przetrzec przez sito dżem żurawinowy i dodac troszeczkę żelatyny z wodą, nie dawałabym Vegety ostatecznie ciut soli.
galaretka była przejżysta to chyba nie był dżem żurawinwy. Smak żurawinyy jest mi bardzo dobrze znany uwielbiam ją. :):)
Ja dużo robię schabów i różnych przekąsek w galarecie i powiem Ci że galareta na samej wodzie jest mętna, zawsze daję odrobinę vegety, wtedy jest badzo klarowna i smaczna.
Powiem Wam że ostatnio bardzo dużo rzeczy widzę ze
strusia w swoim sklepie pasztet, kabanosy. Mieszkam w małym mieście i jestem
zdziwiona. Czyż by powoli wchodził trend strusi ?
A czy te produkty są ze strusia w 100%? Bo często firmy reklamują produkty nazywając je strusimi, a tak naprawdę zawierają małą kilkunastuprocentową domieszkę mięsa strusiego, reszta to wieprzowina, drób i... cała tajemnicza reszta :D
hi hi Wkn właśnie z mężem się nad tym zastanawialiśmy i przy następnej okazji przeczytam dokładnie etykietę :)
Mam nadzieje, ze w Polsce urwali sie trend strusiego miesa. Dla mnie strus smakuje jak bardzo delikatna, dobrej jakosci, mloda wolowina. Nigdy nie jadlam pasztetu ze strusia ale grilowany stek jest pyszny
skopolendro tak sobie narobiłam ochoty na to mięso tylko gdzie ja złapie strusia :)
Mysle, ze w kazdym duzym supermarkecie typu real leclerc.Prawdopodobnie mrozone
w Garczynie :D Tylko szybko biegają, ale dla świeżego mleczyka zrobią wszystko, wetkną nawet głowę w dziurkę metalowej siatki, żeby dosięgnąć smakołyku :D
juz sobie siebie wyobrażam prowadzącą na smyczy strusia a do tego mine mojego lubego jakbym ich sobie przedstawiiła hihi Kochanie poznaj to jest struś na święta.
Klika odcinków temu w programie ugotowani na Tvn, jedna z uczestniczek zrobiła na proszoną kolację sałatkę z mięsem kangura, uczestnicy nie bardzo byli zachwyceni:)
albo tatar ze żrebięcia......lubię tatara ...ale ze żrebięcia.....
Oglądałam ten odcinek. Mięso z kangura podobno robi furrorę w Rosji. Jest bardzo zdrowe .
Mnie kangur kojarzy się z Kangurkiem z Kubusia Puchatka
w Garczynie :D Tylko szybko biegają, ale dla świeżego mleczyka zrobią
wszystko, wetkną nawet głowę w dziurkę metalowej siatki, żeby
dosięgnąć smakołyku :D
Aga niedaleko masz hodowle strusi i nie musisz lapac , zlapia Ci jakiego
bedziesz chciala , tylko uwazaj bo kopia bardziej niz narowisty kon :)))
aaa tak zaświtało mi i to w Twoich stronach :):)
A widzisz:)) nie musisz daleko szukac , wystarczy przyjechac i juz
prowadzisz mezowi strusia na swieta :))
Niedawno pękałam ze śmiechu jak chciałam założyć sobie kurnik i wyobraziłam sobie jego w roli ubicia kury.
Co do strusia to nie wiem jakby to wyglądało może na Wielkanoc by go dogonił
Wydaje mi się, że był to sos cumberland z dodatkiem żelatyny.
Uwielbiam go.
Nie znam tego sosu ale, jest robiony na bazie moich ukochanych czerwonych przeczek, można kupić gotowy:)
Zimny sos podawany do potraw z dziczyzny (najczęściej potraw z dzika i zająca), sporadycznie do innych mięs. Przygotowuje się go na bazie galaretki z czerwonych porzeczek, soku pomarańczowego i czerwonego wina, z dodatkiem skórki pomarańczowej. Bywa przyprawiany imbirem i musztardą.
Cumberland najczęściej jest zaliczany do sosów angielskich, do czego skłania jego nazwa. Nazwa pochodzi jednak od nazwiska, które przyjął po abdykacji ostatni król Hanoweru - Jerzy V. Pierwszy raz ten sos miał być podany w Penzingu pod Wiedniem, gdzie osiadł on w 1866. Sos bywa czasami nazywany sosem oksfordzkim. Popularność zyskał także dzięki dziełom znanego francuskiego restauratora - Auguste Escoffiera.
http://sklep.prezenty.org.pl/sos-cumberland-p-33.html?cPath=1_6
Zainteresował mnie ten sos poczytałam o nim. Ciekawy bardzo dobry musi być nie tylko do dziczyzny ale do indyka, kaczki.
Co roku robię galaretkę, właśnnie do tego sosu. Jest pyszny.
Skład podobny do tego który podała Mama Różyczki, jednak nie dodaję imbiru tylko chrzan. Skórka ze sparzonej i wyszorowanej pomarańczy.
Świetnie pasuje do drobiu. Podaje się go oczywiście na zimno.