Wlasnie ostatnio se myslalam ze jak bedzie wszystko dobrze z mlodym to moge se pozwolic na pieska. Mlody ma zwierzeta ale nie dla mnie bo sie ich troche boje prucz weza:)). I chcialabym spa ze schroniska tu w niemczech. Wczoraj poogladalam w internecie pare stron no i znalazlam fajnego spsiaka. Nie bede dawac linku bo moze z tego wysc reklama ale chodzi o to ze wyslali mi pytan na 2 strony i moje pytanko brzmi czy tak jest wszedzie??
Kiedys, chyba ze dwa lata temu tez chcielismy pieska ze schroniska...Obszukalismy wszystkie nam znane strony internetowe i wyslalismy kilka propozycji adopcji. Podobnie jak Ty Dostalismy ogromne formularze do wypelnienia.czesc chyba wypelnilismy, czesc nie...Ktos nam napisal, ze najlepiej jest zorientowac sie w pobliskich schroniskach. tak tez zrobilismy, pojechalismy do najblizszego schroniska i okazalo sie, ze...nie spelniamy warunkow...jestesmy 5 osobowa rodzina, mamy dom z ogrodem ale zaden pies wg pani, ktora nas oprowadzala do nas nie pasowal.Tzn owszem pasowaly takie 12 letnie ale ze wzgledu na dzieci chcielismy psa, ktory bedzie towarzyszem zabaw.. Tak po kolei odpadaly kolejne ogladane pieski: jeden nie moze bac wiecej niz godzine sam w domu, drugi potrzebuje wyzwan i zadan do spelniania (musielabym poswiecac mu wiecej czasu niz dzieciom), trzeci jak zaakceptuje mnie to nie zaakceptuje mojego dziecja o na odwrot, wiec bedzie problem.... Ostatecznie wzielismy ze schroniska kota i tez byl biedny i zalekniony choc mial 4 miesiace i wychowywal sie miedzy milosnikami zwierzat pracujacymi w schronisku. Nigdy wiecej, zadnego zwierzecia ze schroniska!!! do dzis mamy wizyty a wlasciwie wizytacje sprawdzajace czay kotek ma wlasciwe warunki.Oczywiscie, ze ma ale nie lubie jak mnie ktos poucza, ze zamias tarmy z aldika powinnam kupowac taka z wyzszej polki....Jak masz mozliwisc to wez sobie pieska z polskiego schroniska, przywiez go tutaj, psina bedzie Cie kochac miloscia bezwarunkowa i nikt Cie nie bedzie ocenial.
Czyzby w Polsce bylo inaczej w schroniskach?? Moze tak byc bo moja swietej pamieci ciocia miala psa ze schoniska:)) Kundel bo kundel ale jaki on byl madry hehe. Ja tez niechce zeby co chwile ktos obcy przyjezdzal i kontrolowal ( nie mam nic do ukrycia) ale zobacze jak we francuskich schroniskach mam zamiar podzwonic jutro i po pytac. Ale musze stwierdzic ze to wszystko trudniejsze niz mi sie wydawalo;(
Mysle, ze w Polsce jest jednak inaczej.Chodzi glownie o to, zeby zwierze znalazlo dom.Ja uwazam to za najwazniejsze, ze go bedziesz karmic, glaskac, wyprowadzac, mowic do niego.Niestety w niemczech to zdecydowanie za malo.Trzeba zadeklarowac absolutne poswiecenie swojego zycia pieskowi.Niemcy ratuja pieski z Francji, z Hiszpanii....spróbuj, moze trafisz na ludzi z troche innym podejsciem niz te, na ktore ja mialam szczescie trafic
Bede próbować , bo nawet nie wiem gdzie w PL na Dolnym Ślasku sa schroniska.. Ale powiem ze az strach mnie bierze bo przeciez tyle tych zwierzat bidnych. No tak z tymi Niemcami to nieraz prze.... zamiast patrzec zeby pies mial dom , dobry dom a przede wszystkim dobrych ludzi lub rodzine. Niech lepiej zajma sie czyms powazniejszym.. Ale moze we Francji bede miala wieksze szczescie?! Moge jeszce w Luksemburgu popatrzec bo jednak do Lux i Fr mam blizej jak do Pl.
Moj maz tez jest z Dolnego Slaska, dokladnie z okolic Klodzka.Przepiekna okolica, no nie taka piekna jak "moje"Mazury ale prawie tak piekna
Ja pochodze z Lubania :)) Nooooo Mazury to jest cos!! Ale nigdy nie bylam na Mazurach :(
ooo Lubań, ja mam rodzine w Olszynie Lubańskiej (że się tak wtrące...)
w Olszynie mam bardzo duzo znajomych :)
Ja tez jestem z Warmii i mazur i zgadzam sie z Toba, ze Mazury sa najpiekniejsze. Niestety teraz mieszkam daleko, za oceanem i nie czesto udaje mi sie odwiedzac Polske, bo co 3 lata.
Mysle ze to jest z tego powodu bo istnieja ludzie którzy zwierzakami handluja, sprzedaja je na jakieś experymenty. W Austrii tez sie wypytuja ale chyba nie az tak duzo, tylko musi sie im zagwarantowac ze pies bedzie nosil szelki a nie obroze, trzeba zaplacic za "Schutzvertrag", i probuja znalezc dom dla tych trudnych ras (rottweiler, dogo argentino, pitbull) takich jest najwięcej.
Wlasnie widzialam przez internet ze w schroniskach maja najwiecej tych niebezpiecznych ras. Ale taki pies jest po prostu za duzy , bo ja mieszkam w mieszkaniu dopiero na nastepny rok bede sie budowac :)
Ja mieszkam w Stanach i tez chcielismy zaadoptowac pieska ze schroniska. MAKABRA!!! Jak przyslali mi formularz i wymogi, to sie wystraszylam , ze moze weszlam na strone o adopcji dzieci. Noa le tak powaznie, to skonczylo sie na tym ze kupilismy psa od hodowcy, bo nie wyobrazalam sobie kontroli nawiedzonych ludzi. pozdrowienia i powodzenia.
Ja napisalam do tego schroniska meila i pytalam ile kosztuje to wogole?? I dostalam odpowiedz 370€
Hallo za to mam od chodowcy pieska!! Ale rozumiecie chcialam takiego pieska bo myslalam ze nie dosc ze bede miala pieska to jeszcze zrobie cos dobrego i uzytecznego!
To bardzo drogo.Tak drogie sa tylko mlode, kilkumiesieczne psy.U nas w schronisku piesek kosztuje od 150-200 Euro.Osobiscie radzilabym ci pieska takiego 1,5-2 lata.Bedziesz miala z glowy uczenie go czystosci i wychodzenie ze szczeniakiem co godzine na spacerek.
No dzis bede dzwonic widzialam takiego fajnego pieska z 2008 roku moze sie uda taniej i moze we francji nie robia az tak duzych problemow bo te schronisko jest we francji nie daleko mnie :))
Witam
w październiku są organizowane tzw.dni otwarte lub niedziele adopcyjne w schroniskach i oddziałach TOZ(towarzystwo opieki nad zwierzętami)
poprzeglądałam kilka stron i zakochałam się w 7letnim owczarku niemieckim.Przyznam się Wam,że nawet tam nie dzwoniłam..Tylko zapakowałam męża i dzieciaki do samochodu i pojechaliśmy na żywioł...Wróciliśmy oczywiście z psem,nie ponosząc żadnych opłat,kosztów szczepienia i wizyty weterynaryjnej.Gorąco polecam taką formę adopcji-tymbardziej że już przeraźliwie zimno i śnieg..:(Mieszkam w Szczecinie i wiem,że masa zwierzaków jest adoptowana przez mieszkańców Niemiec i nikt nie wypełnia żadnych ankiet ani nie pisze "podań" o zwierzaka
Daga26
polecam Ci stronki TOZ-u,nawet na dolnym śląsku:)
www.adopcjezwierzat.pinger.pl
Ja patrzylam wczoraj na ta strone i wlasnie nie znalazlam pieska w ktorym bym sie zakochala:( A Wroclaw to daleko ode mnie nawet na dollnym slasku bo to ode mnie 200km!
No dzwonilam do jednej pani i mowila ze juz chyba nie ma tego psa co ja chce chyba sie zastrzele i chca tylko 180€ za kazdego psa, za tydzien mam zadzwonic jeszcze raz u mowie sie do tego schroniska.
to może poszukaj w innych schroniskach...
Adopcja w Polsce to koszt ok.50-100zł-chyba że trafisz na dzień adopcji to wtedy psiak jest za darmo
Wlasnie nie wiem gdzie szukac ja patrzylam wczoraj przez internet no i nic nie znalazlam , a juz sie troche zalamalam ze tego pieska nie ma co ja chcialam ;(
Dago, pamiętaj, że zdjęcie to nie wszystko. Czasem psina, która wygląda jak zaniedbany krzaczor okaże się najukochańszym towarzyszem całego (swojego!) życia.
Mam labradora, który już dawno powinien odejść z tego świata. Stary i schorowany, ale tak dobry, łagodny i miły, że leczymy go cierpliwie i z wdzięcznością, że był z nami tyle lat. Mamy nadzieję na jeszcze trochę, a potem jeszcze więcej, mimo że drenuje kieszeń (leki kosztują), siwieje i łysieje - ale to w niczym nie przeszkadza.
Nie patrz na wygląd! Hau hau :)
a wlasnie ja znalazlam labradora mix 2 latek taki mi sie podobal czarny :)) ale juz go nie ma
Wlasnie patrze na schronisko w J. Gorze wiekszosc psow jest bardzo duzych tzn hasky fajna suka podoba mi sie nawet ale potrzebuje ogrodu z domem a tego jeszcze nie mam. A tak sa owczarek podhalanski i niemieckie. To sa za duze pieski.
Ja mam dwa psy ze schroniska i nic nie musiałam wypełniac. Podpisałam umowę adopcji i po miesiącu przyszła kontrola do psiaków jak sie mają, czy są zadbane itp
Tak, w Polsce. Dokładnie w Cieszynie (Śląsk)
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi, które są w tym wątku zanim zdecydowałam się napisac. Odniosłam wrażenie, że Tobie nie zależy na psie jako przyjacielu człowieka na dobre i na złe, tylko jak na zabawce z którą można się pokazac. Dziwisz się że schroniska wymagają wypełnienia ankiet ? Ja się nie dziwię, bo do schroniska trafiły właśnie psy od właścicieli, którzy chieli miec zabawkę a nie żywe stworzenie, które wymaga odpowiedzialności, miłości, obowiązku. Micha, to nie wszystko dla psa.
Wiem co piszę, bo sama mam dwa psy. Psy, które mają ogniste temperamenty i sieją ogrom zniszczeń. Ale właśnie takie są przez nas kochane, choc przysparzają mnóstwo dodatkowej pracy. Zanim zakupiliśmy najpierw jednego psa, wiedzieliśmy jaki ma charakter i to zaakceptowaliśmy. A potem zdecydowaliśmy się na drugiego psa z takim samym charakterem a nawet jeszcze bardziej dokucznego. Tylko że my to akceptujemy i oba bardzo kochamy. Nie wiem czy Ty zdecydowałabyś się na takiego psa ? A na zdjęciach tak jeden jak i drugi z moich psów wyglądają niczym niewinne aniołki.
Schronisko musi wiedziec w jakie ręce trafi pies. Czy właściciel będzie mógł się właśnie takim psem zając i zapewnic mu dom a także obdarzyc miłością a nie oddac po miesiącu ponownie do schroniska. Pies to żywe stworzenie, które też ma uczucia. To nie jest zabawka
Krystyno z pewnoscia masz racje.Zwierze to przyjaciel na dlugie lata, zyje dosc dlugo i czuje.Trzeba go traktowac jak czlonka rodziny a nie zabawke. Zapewniam Cie, ze nie znasz jednak realiow niemieckich schronisk. Juz wczesniej pisalam, ze kiedys chcielismy psa, chcielismy go kochac, opiekowac sie nim, w razie potrzeby leczyc itp. Mialam jednak wrazenie, ze panie , ktore nas oprowadzaly nie chcialy nam oddac zadnego psa.Owszem byla poczciwa 12 letnia suczka ze smutnymi oczami ale ...taki pies potrzebuje spokojnego towarzystwa a nie bandy rozwrzeszczanych dzieciakow. Poza tym zagladanie do kociej miski uwazam za niestosowne (mamy koty).Raz sa czasy ciensze, raz bogatsze. Nie wydaje mi zeby szczescie zwierzecia warunkowala cena zakupionej karmy.Ja wiem, ze oni sa przewrazliwieni i ze napewno chca dobrze ale...odstraszaja potencjalnych chetnych do psiej cza kociej adopcji.
Poruszylas bardzo wazny temat.Pies to nie zabawka.Jezeli mieszkamy w wynajetym mieszkaniu trzeba sie zastanowic co z nim bedzie gdy przyjdzie sie przeprowadzic, trzeba pomyslec czy nas stac na leczenie gdy bedzie taka potrzeba (w Niemczech bardzo drogie), co z nim bedzie jak pojedziemy na wczasy ...etc...etc..
Ja sie nad tym dlugo zastanawialam mam na mysli lekarza i urlop o lekarza nie martwie sie wcale a i o urlop tez nie bo jezeli ja jade to tylko PL:)) a psa moge wziasc do siebie
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi, które są w tym wątku zanim
zdecydowałam się napisac. Odniosłam wrażenie, że Tobie nie zależy na
psie jako przyjacielu człowieka na dobre i na złe, tylko jak na zabawce z
którą można się pokazac. Dziwisz się że schroniska wymagają
wypełnienia ankiet ? Ja się nie dziwię, bo do schroniska trafiły właśnie
psy od właścicieli, którzy chieli miec zabawkę a nie żywe
stworzenie, które wymaga odpowiedzialności, miłości, obowiązku.
Micha, to nie wszystko dla psa. Wiem co piszę, bo sama mam dwa psy. Psy,
które mają ogniste temperamenty i sieją ogrom zniszczeń. Ale
właśnie takie są przez nas kochane, choc przysparzają mnóstwo
dodatkowej pracy. Zanim zakupiliśmy najpierw jednego psa, wiedzieliśmy jaki
ma charakter i to zaakceptowaliśmy. A potem zdecydowaliśmy się na drugiego
psa z takim samym charakterem a nawet jeszcze bardziej dokucznego. Tylko że
my to akceptujemy i oba bardzo kochamy. Nie wiem czy Ty zdecydowałabyś się
na takiego psa ? A na zdjęciach tak jeden jak i drugi z moich psów
wyglądają niczym niewinne aniołki.Schronisko musi wiedziec w jakie ręce
trafi pies. Czy właściciel będzie mógł się właśnie takim psem
zając i zapewnic mu dom a także obdarzyc miłością a nie oddac po
miesiącu ponownie do schroniska. Pies to żywe stworzenie, które też
ma uczucia. To nie jest zabawka
Dośc uważnie czytałam wszystkie wypowiedzi (szczególnie Twoje) i temat ceny za psa znalazł się gdzieś ok. dwudziestej wypowiedzi. Wcześniej były inne teksty. To chyba jednak nie o tę cenę Ci chodziło gdy zakładałaś wątek. I moim zdaniem 10 Euro w tę czy w tę , dla kogoś kto chce naprawdę poświęcic swój czas i miłośc dla psa, to nie odgrywa roli. Na pewno nikt ze schroniska nie poleciłby Ci amstaffa czy dobermana, bo to są psy, które muszą byc bardzo mądrze prowadzone i są dla właścicieli, którzy wiedzą jak zajmowac się takimi psami , bo mają w tym doświadczenie. Możesz byc pewna, że nawet gdybyś chciała takiego psa typu amstaff, to go nie dostaniesz.
Nie jestem hodowcą psów, ale tylko właścicielką, która bardzo kocha swoje psy ale najpierw musiała się wszystkiego nauczyc i poświęcic się im. Jakoś u Ciebie nie widzę tej chęci. Ty chcesz miec tylko łagodnego psa, który będzie grzecznie chodził na smyczy i załatwiał swoje potrzeby wtedy kiedy właścicielka znajdzie czas i ochotę, aby psa wyprowadzic. Ważne jest dla Ciebie aby Cię ktoś tam nie okantował.
Wybacz, ale ja nigdy bym Tobie nie dała żadnego psa i za żadne pieniądze. Z Twoich wypowiedzi wynika, że biorąc i płacąc za psa ze schroniska to robisz temu psu łaskę
a ja ci powiem ze jak ja zakladalam watek nie wiedzialam jak jest z cena aaa 370 a 180 to jest roznica , ja sie niechce z toba klucic ale nie znasz mnie mielismy psa w domu i wiem po co jest pies!!
I powiem Ci ze ja i tak bede miala psa nie takie duze jak ty masz bo ja mam mieszkanie i nie mam warunkow na takiego duzego psa!! My w domu mielismy zwyklego kundla i byl z nami 12 lat . A jezeli chodzi o kase to nie wiem czy wiesz alee teraz przez internet oszukuja zawsze uwazam co pkupuje przez internet. A nie widze zdjecie i mam sie zdecydowac odrazu. Chcialabym pieska zobaczyc wyjsc z nim najpierw na spacer a po za tym tak sie odbywa adopcja psa. Powiedz masz swoje psy od szczeniaka czy bralas je jak juz byly duze ?? Bo to tez jest roznica.
Oba wyżły mam od szczeniaka. Ale przed wyżłami miałam dobermana, który był psem o nieposkromionym wręcz charakterze i bardzo groźnym. Był dorosłym psem. Wymagał wyjątkowo dużej uwagi , czasu i pracy nad nim. I choc miał bardzo trudny charakter, to jak odszedł od nas (umierał na moich rękach) to ryczałam przez długi czas.
Swojego zdania nie zmienię na temat Twojej "adopcji". Znów się zapętliłaś w swoich wypowiedziach. Raz chcesz psa oglądanego w internecie a drugim razem psa, z którym chcesz najpierw iśc na spacer . Czy Ty aby na pewno wiesz czego chcesz, poza tym aby nie przepłacic za psa ?
Sluchaj bo mozesz wejsc przez internet i zobaczyc pieski lub inne zwierzeta ktore cie interesuja i za 1 razem napisalam meila kumasz?? A znalazlam z innego schroniska ktore jest blizej mnie i moge pojechac i zobaczyc zwierzaka OOO kumasz?? A jezeli chodzi o kase ja nie jestem glupia bo wiem jak koluja najpierw zaplac a potem masz.. Ty zadanie nie musisz zmieniac bo czy ze schroniska czy od farmy i tak bede miala pieska bo ty o tym nie decydujesz!!
A jakbym chciala miec zabawke to wlacze psa ktory szczeka i skacze
A jakbym chciala miec zabawke to wlacze psa ktory szczeka i skacze
i to jest prawidłowa odpowiedź i odpowiedni "pies" dla Ciebie.Nie bede sie przez Ciebie denerwowa bo to nie warto, nie znasz mnie znasz tylko moje wypowiedzi i tyle. I dobrze ze konczysz.
"Biedny będzie tylko ten pies, który dostanie się w Twoje ręce".
tez tak ( z wielkim smutkiem) mysle
Poczytaj wątek Danusi (klik), która wzięła swojego Leo ze schroniska. Myślę, że to przydatna lektura by była dla Ciebie.
Wspaniała kobieta z tej Danusi (mąż też super).Oni naprawdę kochają zwierzęta,ale taką mądrą miłością.Dobrze,że "wyciągnęłaś" ten wątek.To lektura dla wielu osób,nawet tych,które mają już zwierzęta w domu (kot też wymaga uwagi i opieki) i wydaje im się,że wszystko o nich wiedzą.
Wychowałam się w domu,w którym zawsze były zwierzęta i (pomijając ponad dwudziestoletnią przerwę,kiedy to mieliśmy za małe mieszkanie,aby mieć np psa),nadal je mam.Trafiały do nas różne-rasowe i kundle-zarówno z wyboru,jak i przypadku.Nigdy nie powiem,że wiem o nich wszystko i przewidzę każde zachowanie,gdyż jest to niemożliwe.Są przez nas kochane (sadzę,ze ze wzajemnością) niezależnie od 'urody"czy wieku.
Obecny stan posiadania-pięć psów:owczarek niemiecki (długowłosy),dwie"kundelki"-po mamie foksterierce,nastepna dziwna mieszanka to sunia-krzyżówka Papillona chyba z jamnikiem oraz samczyk rasowy,właśnie Papilon.
Wyliczyłam tak skrupulatnie,aby uzmysłowić róznorodność mojej psiej trzódki i związaną z tym rozmaitość ich zachowań.
Tak poza tym,jeszcze pięć kotów.
Dodam,że żaden pies nie zna łańcucha,mają wiele miejsca do biegania,zapewniony dach nad głową i głodne nie chodzą.
Jola to Ty jesteś wspaniała - taka sfora to niesamowite i jeszcze koty! Ile pracy trzeba włożyć żeby ogarnąć taką sforę. Jestem pełna podziwu dla Ciebie. Pies czy kot to normalni domownicy i tak należy je traktować.
Przeszłam trochę z moim Leosiem ale teraz nie możemy żyć bez siebie, pozdrawiam serdecznie danka
Oj,do wspaniałości strasznie mi daleko.Co mam jednak zrobic z tą czeladką?Tak,wymagają wiele pracy i cierpliwosci,nie mówiąc o pieniazkach.No,ale cóż-te ich czułości,roześmiane pyski,gdy wracam,kolejka do głaskania,kocie "gruchanie"itp sa zapłata za opiekę.Przykro tylko,gdy odchodza,a ostatnio znowu straciliśmy sunię-wpadła pod koła samochodu.
Pozdrawiam wszystkich miłosników zwierząt,a pozostałych prosze tylko o tolerancję wobec nich.
tu o owczarkach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Owczarek_niemiecki,
wysokosc 60-65 cm,
masa 30-45 kg,
a tu o labradorach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Labrador_retriever,
wysokosc 56-57 cm,
masa 35-38 kg,
chyba roznica nie jest az tak duza, a piszesz, ze wilczury sa zdecydowanie za duze, natomiast chcialas adoptowac labradora:
"a wlasnie ja znalazlam labradora mix 2 latek taki mi sie podobal czarny :)) ale juz go nie ma"
i tu: " wiekszosc psow jest bardzo duzych tzn hasky fajna suka podoba mi sie nawet ale potrzebuje ogrodu z domem a tego jeszcze nie mam. A tak sa owczarek podhalanski i niemieckie. To sa za duze pieski",
i jeszcze tu:" Ale taki pies jest po prostu za duzy , bo ja mieszkam w mieszkaniu dopiero na nastepny rok bede sie budowac :) ",
"Kierując się przy wyborze psa tylko wyglądem zewnętrznym, nie zastanawiając się nad historią danej rasy, jej charakterem i przydatnością, można doznać niemiłego rozczarowania. Dlatego też celem portalu rasy-psow.com jest zapoznanie licznych w kraju miłośników i posiadaczy psów z charakterystyką każdej rasy"
sprawdz te strone:
http://rasy-psow.com/
i jeszcze jedno, nie kupuj psa, aby zrobic na zlosc Krystynie:
"bo czy ze schroniska czy od farmy i tak bede miala pieska bo ty o tym nie decydujesz!!"
i bardzo Cie prosze, nie kupuj psa z farmy, bo te psy (czemu one nie sa absolutnie winne) maja wiele problemow, potem bedziesz nadawac na psa, ze Cie za duzo kosztuje, ze jest antyspoleczny itd.
a dobry hodowca powinien zadac bardzo wiele pytan, aby sie upewnic, ze pies idzie w dobre rece...
i jesli masz zamiar budowac dom w przyszlym roku, chyba zdajesz sobie sprawe, jakie to jest stresujace dla wszystkich czlonkow rodziny, wiec moze poczekaj z ta bardzo wazna decyzja...
bo pies to nie zabawka
ooo widac ze sie rozpisali jak mnie nie bylo :))
Daga!!! witaj, fajnie że wróciłaś:))))) Co tam u Ciebie? Jak się czujesz?
A dzieki czuje sie dobrze a u ciebie??
tak jestem po operacji :) ale wyszlo inaczej niz myslalam :(
Dago myślę, że nikt nie chce źle Ci doradzić, trochę lekko podchodzisz do adopcji psa więc takie a nie inne są komentarze. Krysia, Ursula mają doświadczenie z psami i ich komentarze są trafne - wierz mi trzeba mieć dużo samozaparcia i ogromnie kochać psy żeby podejmować decyzję o adopcji. Nie wesz jakiego psa -mam na mysli charakter, dostaniesz, może być łagodny, może okazać się po czasie agresywny i co z nim zrobisz? Oddasz? Będziesz walczyć? Przemyśl to spokojnie i pamiętaj to jest członek rodziny, należy mu się miłość i nawet szacunek i opieka do końca jego dni, pozdrawiam
tutaj w niemczech i tak zanim dostanie psa do domu trzeba chodzic na spacery z nim a ja nie musze tez pisac dlaczego tak naprawde chce psa co nie znaczy ze bede go meczyc czy cos w tym stylu ale ten pies pomoze mi a ze podchodze do tego lekko ja taka jestem ze wszystkim tak postepuje i nie widze w tym nic zlego a tez mam nie male problemy w tej chwili ( z synem), wiadomo mysle o nich i przejmuje sie ale teraz mysle o tym tak samo lekko jak i o adopcji psa czy np: o mojej bylej operacji , taka jestem i dobrze bo bym byla juz dawno siwa, a pisza nie ktorzy tak jak jabym w zyciu nigdy psa , kota czy szczura nie miala jak nie ktore chca wiedziec to wychowalam sie ze zwierzetami i w domu trz mamy zwierzeta ktore moze trzeba bardziej dbac niz o psa czy kota bo wystarczy ze za niska bedzie temperatura i zwierze umrze
Daga, nie przejmuj się. Chyba nie wszyscy zrozumieli co napisałaś. Jak ja przymierzałam się do psa, też miałam swoje wymagania jaki musi być. I odnośnie wielkości i charakteru. Nie chciałam psa jakiegokolwiek tylko konkretna rasę. To psa trzeba dostosować do np. wielkości mieszkania i ilości domowników a nie odwrotnie. Pies jest psem i choć go bardzo kocham, psem pozostanie. Oczywiście jest członkiem naszej rodziny, ale zna swoje miejsce. Psa nie traktuje się na równi. Pies musi znać swoje miejsce w stadzie jakim jest rodzina.
Życzę dużo zdrowia dla Ciebie i synka. Trzymajcie się i bądźcie dobrej mysli. :)
Pies nawet lubi znać swoje miejsce w stadzie, wiedzieć gdzie w hierarchii się znajduje. Dominującego koniecznie trzeba umiejętnie i konsekwentnie spróbować sprowadzić do najniższej pozycji, aby nie stał się agresywny. Łagodne rasy też lepiej się czują psychicznie, jeśli są podporządkowane domownikom (co nie znaczy, że nie kochane i nie traktowane z odpowiednią troską!), mają jasne i stałe zasady, do których się przyzwyczajają i przestrzegają ich :)
Pies może być toporny lub niezwykle wrażliwy, wiele zależy od rasy, ale też od osobowości zwierzaka, ale na pewno proces kojarzenia i myślenia nie przebiega jak u człowieka i warto zapoznać się z jak największą ilością szczegółów dobrego wychowania zadowolonego i grzecznego psa.
ja jak wchodze na strony schroniska dla zwierzat to najpierw czytam jaki ma charakter bo przeciez taki piesek ma juz 2,3 latka i nie wiadomo co przeszedl w swoim pieskim zyciu. A ja uwazam ze pies moj bedzie wiedzial gdzie jego miejsce bo nawet moj maz sie podporzadkowuje a juz nie wspomne o synu , bo ja jestem glowa rodziny w domu o wszystkim ja decyduje. Czasami to meczace ale z drugiej strony i dobrze. Mezus wychowany to i piesek bedzie wychowany