Witajcie nie dawno mojego synka pogrys piesek mały ale synek mial az 5 dziurek w udzie bylam u lekarza ktory zlecil obserwacjie pieska 15 dni podobno własniele byli z nim na obserwacji ale oni maja 4 jednakowe te psy nie wiem czy z dobrym jezdza do weterynarza bylismy na policji dostali upomninie ale pieski dalej im uciekaja piesek jest agresywny ciagle maj z nim kłopoty psiak ugrys pare osob tez lekko ale ja sie bardzo boje czy do z dobrym psem jada nie mam pewnosci z tym panstwem nie da sie rozmawiac nic do nich nie dociera ja nie wiem czy mozna np.zaszczepic dziecko na wscieklizne ale bezpiecznosci czy co oni jeszce ani razu nie zadzwonili czy wszytko dobrze nie interesuja sie sasiedzi tez skargi zgłaszaj ze te psy im uciekaj co robic doradzie bo ja juz nie wiem
Nie mam pojęcia. Co powiedział lekarz na temat twojego dziecka? Przed laty jak pies ugryzł dziecko to dziecku dawało się dużo zastrzyków w brzuch przeciw wściekliźnie jeżeli nie było wiadomo czy pies był szczepiony na wściekliznę. Nie wiem czy dalej się tak robi.
Pies przeciw wściekliźnie musi być szczepiony co roku.Ja byłam u weterynarza i tak mi powiedział.
Owszem pies musi ale wielu tego nie robi chociaż jest to obowiązek.
Marto, nie wolno szczepić ludzi na wściekliznę na wyrost, szczepionka nie jest obojętna dla organizmu. Myslę, że trzeba sprawę zgłaszać na policji aż do znudzenia, bo inaczej się nie zajmą sprawą. jak policja nie zechce interweniować skutecznie, wtedy trzeba sprawę zglosić do przelożonych ( komenda powiatowa lub miejska) i zgłosic to jako skargę na policję.
Znam i ja ten problem...Moje dzieci jeździły rowerami do szkoły podstawowej i były kilka razy pogryzione przez psy różnych właścicieli.Najczęściej kończyło się porwaniem spodni(na szczęście!!!).Denerwuje mnie ,że właściciele nie szczepią swych psów na wściekliznę,a potem wymigują się od odpowiedzialności>Np:dzwonię do Pani X i mówię,że jej pies pogryzł moje dziecko...Na to Pani X-to niemożliwe!..Odpowiadam-Ja nie pytam czy możliwe czy nie,pies wybieg łz z Pani powórka w czasie gdy brama była otwarta i ugryzł jadące rowerem ze szkoły dziecko,chciałam zapytać czy pies jest szczepiony...?
-pani odpowiada pośpiesznie-tak!tak! ale jak on ugryzł?to niemożliwe.
Denerwuje mnie fakt ,że właściciele psów lekceważą sobie ich szczepienie przeciw wściekliźnie>w mojej gminie jest tak ,że w ustalonym terminie i godzienie do każdej wsi przyjeżdża wererynarz i szczepi zwierzaki.Odpłatność ok15-20 zł.Na 12 właścicieli psów(mają niektórzy więcej niż jednego) dwóch właścicieli tylko przyprowadza szczepić swoje psy.Późnej jak pies kogoś ugryzie to kombinują jak się wymigać od odpowiedzialności.
U mnie jest podobnie. Ogłoszenia o szczepieniu biją po oczach przez kilka tygodni, a na samym szczepieniu zjawia się garstka osób i to z reguły tych, których pieski nigdy nie biegają "samopas". Poza tym każdy właściciel dostaje zaświadczenie o szczepieniu i myślę, że trzeba go żądać bo niestety ale ludzie kłamią... Najgorzej jest właśnie jak pies pogryzie dziecko! Ja sama będąc dzieckiem zostałam pogryziona przez psa, na szczęście właścicielka szczepiła psa i wykazywała się wyjątkową troskliwością.
....pogryzł,ugryzł,-miałem milczeć ,ale się nie da na takie błędy trzeba zwracać uwagę.
Ja bym interweniowała do dzielnicowego,bo skoro piesek jest agresywny to nie może biegac samopas. Albo niech właściciele pieska założą mu kaganiec. Czy wszystkie pieski są agresywne czy tylko ten jeden który ugryzł twojego synka?Dla mnie to dziwne,że policja nic nie robi w tej sprawie?!Jakby im wlepili mandat to może by do nich dotarło,że trzeba pieska zamykać lub zakładać kaganiec.
Żaden pies nie może biegać samopas i na to są przepisy. Pies do 5 kg ma być na smyczy, a powyżej 5 kg na smyczy i w kagańcu. I przepisy dotyczą każdego psa, nawet gdyby był wielkości chomika. Dlatego zgłasza sie taki fakt na policję, a gdy policja nie reaguje odpowiedni to zgłasza się skargę na działanie policji w jednostce nadzorującej.
A szczepienie psów p/wściekliźnie w naszym kraju jest OBOWIĄZKOWE. I dopóki społeczeństwo bedzie przyzwalac na incydenty nieszczepienia psów, dopóty takie historie będą sie powtarzać.
Nasze społeczeństwo jest jakieś "beztroskie"...Koleżankę pogryzł pies bardzo dotkliwie i teraz ta koleżanka mówi mi,że właściciele psa który ją pogryzł nie szczepili swoich psów!!!Nie prowadzali ich na szczepienie we wsi i nie wozili ich na takie szczepienie do weterynarza.Tłumaczą się sąsiadom,że nie ma komu zawieźć,albo zapomnieli...Chore to dla mnie!weterynarz może przyjechać do domu i zaszczepić pieska.Że nie szczepiony to raz,a że biega taki po drodze to drugie,a że ugryzie kogoś i potem są problemy to jest najgorsze.Wg mnie cena szczepienia psów powinna być wliczona do podatku rolnego(np na wsi) lub podatku od nieruchomości(oczywiście powinny być ujęte kto ma pieska lub pieski a kto nie)
Przeciez ja napisałam,że psa należy szczepić co roku! I wszystkie psy powinny chodzić na smyczy i w kagańcu,a nie puszczone samopas! Koleżanki czytajcie uważnie to co napisałam a nie od razu podnosicie raban!
Współczuję bałabym się i bez przerwy bym interweniowała na policji a z dzieckiem do lekarza po zastrzyki
Teraz szczepienie ludzi przeciw wściekliżnie przebiega w/g harmonogramu ustalonego przez lekarza w odpowiednim punkcie szczepień.Wcześniej musisz zgłosić się do swojego lekarza w przychodni po skierowanie do takiego punktu.Przeważnie są one przy szpitalach zakażnych .Jest to 6 zastrzyków w rękę.
Ja trafiłam na pielęgniarkę która zrobiła to bezboleśnie.
dziekuje za tyle wypowiedzi ale wlasciciel psa nawet nie zapytal sie o dziecko wogule nic psiak ugryzl synka 10 lipca czekam na skaczona wizyte u weterynarza choc psiak mały ale grozny nie byl uwiazany ani w kojcu bo wlaściciel twierdzi ze jest maly była u niego pare razy policjia ale nie wiele pomoglo dostal upomnienie kare a psiak jak latał tak lata:(
To nie jest szczepienie na wciekliznę tylko surowica podawana po pogryzieniu przez psa.
u mnie na ulicy tez byl taki sam problem piesek uciekal caly czas z podworka sasiadom i mimo ze tez maly ale od razu podlatywal i lapal za nogi po paru telefonach na straz miejska (dzwonilam jak go tylko zobaczylam na ulicy bo do sasiadow nic nie docieralo) i mandatach nauczyli sie dobrze zamykac podworko i pilnowac pieska zeby nie uciekal. Zycze zdrowka synkowi
U nas sąsiad puszcza wielkiego psa, który przychodzi na nasze podwórko i szczeka na nas. Normalny pies nie szczeka u obcych przecież. Mąż zadzwonił do sąsiada z pouczeniem i groźbą, ze jak tak dalej będzie to wezwie policję. Sąsiad przeprosił. Na drugi dzień nas spotkał i obiecywał, że już nie będzie. Jakiś czas był spokój ale pies znowu zaczął biegać. Raz szłam i wieczorem i nie zauważyłam tego psa. Nie wiem kto kogo się bardziej przestraszył. Ja wisku zrobiłam. Pies też wydał przeraźliwy dźwięk i uciekł.
Z gazem uważaj. Psy go wyczuwają i nie znoszą osób go posiadających. U nas pies bardzo lubił listonosza. Po jakimś czasie przestał go lubić. Stał się wobec niego agresywny. Listonosz parę razy psyknął mu gazem w oczy. Pies tylko potrzepał łbem i chciał dalej się sadzić. Nigdy nie ugryzł. Po analizie doszłam do wniosku, że pies przestał lubić listonosza odkąd zaczął listonosz nosić gaz przy sobie.
Niestety człowieka nie da się zaszczepić na wściekliznę.
Skoro mówisz , że mają cztery identyczne pieski, to zażądaj okazania czterech książeczek z aktualnymi szczepieniami na wściekliznę. Jeśli nie będą chcieli okazać, wezwij straż miejską i poproś o pomoc ( lub policję). Jak wyjaśnisz , że nie jesteś w stanie wskazać który pies pogryzł sprawdzą wszystkie i każą objąć obserwacją wszystkie cztery. Wtedy Ci właściciele zapłacą czterokrotnie tyle za obserwacją - i dobrze. W Polsce jest obowiązek szczepienia psów na wściekliznę co 12 miesięcy. Brak takich szczepień skutkuje dotkliwymi karami finansowymi - bodajże 3 tys. zł od jednego psa. Jak są cztery różne książeczki z aktualnymi szczepieniami na wściekliznę to już jest dobrze!!! Oczywiści obserwacja weterynaryjna nadal konieczna....
Ponadto sama obserwuj te pieski. Chory pies unika kontaktu z ludźmi, jest osowiały, ma nienaturalny kolor i stan sierści. Oczywiście nie zastąpi to obserwacji weterynaryjnej, ale może ją uzupełnić. Jak zauważysz niepokojące objawy u któregokolwiek z tych piesków od razu alarmuj straż miejską lub policję.
A skoro te pieski uciekają i włóczą się po okolicy - jak tylko to zauważysz informuj straż miejską. Po paru interwencjach u właścicieli zaraz zmienią sposób opieki nad psami.