No wlasnie. W pracy jestesmy wlasciwie 3/4 dnia, oczywiscie Ci co pracuja na caly etat. Co jecie w pracy? Takie watki tutaj juz bywaly, ale chyba warto znowu temat odswiezyc. Ja w kazdym razie potrzebuje jakiejs nowej weny, bo ostatnio rutyna mnie zabija.
Srednio raz w tygodniu jadam na miescie, przewaznie w tureckim imbisie, ktory jest naprawde wyjatkowy, bo serwuja tam dania regionalne, prawdziwe tureckie (a nie tylko Dönnery, czyli bulki z miesem i salatka) i jedzenie jest przygotowywane codziennie, jest swieze i smaczne. W pozostale dni zabieram cos z soba. Zeby sobie urozmaicic jakos menu poszukuje rozne sklady kanapek, bo chleb z seren, czy szynka juz mi "bokiem" wychodzi:)
Podaje pomysly i licze na jakas wymiane intelektualna:)
Bulka ze smazona piersia z indyka (bez panierki). np. z poprzedniego dnia z obiadu, do tego liscie rukoli i suszone pomidory z zalewy. Pycha!
Bulka z serem Camembert z suszona borowka lub morela.
Pomysly podpatrzone sa z pobliskiej piekarni:)
Maddalena
A kanapki tematyczne? Jak dania "narodowe"?
Np- kanapka "grecka"- grilowane mięsko, przyprawione jka gyros. pomidorki koktailowe, czarne oliwki, czerwna cebula, ser feta, ciabata
Albo "włoska" - pomiodr, mozarela, bazylia, ciabata
Albo "hawajska"- grillowane miesko z piersi kurczaka, ananas, masełko czosnkowe
I takich skojarzeń mozesz mieć masę.
I wykorzystywac mozna rozmaite rodzaje pieczywa- ciabaty, bułeczki ze ślicznymi ziarenkami, rogaliki
No, ale to ciagle bedą kanapki.
A myślałaś moze o sałatkach, zabieranych w pojemniczkach? taki jakby obiad w jednym- zawierajace makaron, albo ryż, i mięso-oprócz warzyw.
http://wielkiezarcie.com/recipe32742.html np taka, albo - grilowany kurczak, ananas, ryz, kukurydza i jogurtowy sos czosnkowy. I cała masa innych.
Albo samosy- to też fajna alternatywa dla kanapek. Je się je na ciepło albo na zimno. Nadzienia mogą być przeróżne.
( koniec wstawiania linków. Mozilla sie obraziła. W następnym poscie wstawie)
http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,580614,Samosy___smazone_indyjskie_rozki.html
Ciasto mozesz zrobić z dodatkiem pełnej mąki, albo maki orkiszowej. Mozna je z powodzeniem zamrażać, wyciągac po parę sztuk i piec w piekarniku, albo smażyc na głebokim tłuszczu.
Jeszcze bede mysleć :)
No fajny pomysl. Wykorzystam:)
Salatki tez robie. Ale wiesz jak to jest jak masz warazenie, ze wszystko juz sprobowalas i juz nic Ci nie smakuje i brak weny jest? No wlasnie, tak sie czuje:)
Dobry wątek. Sama chętnie poczytam ponieważ codziennie borykam się z problem co zabrać na śniadanie do pracy?
Jako, że dużo jem najczęściej biorę bułki, chlebek i coś do obkładu- kanapki robię na miejscu - serek, wędlina, pasztety,sałata. Ponadto, przygotowuję w domu różne sałatki - ryżową, warzywną, rybną a jak nie uda mi się nic zrobić to kupuję w sklepie po drodze do pracy. Czasami mam jogurt, owoc lub jakis gotowy deserek.Niekiedy zabieram mięsko z poprzedniego dnia z obiadu i mam na zimno lub do podgrzania w mikrofali. Staram się unikać drożdżówek i pączków bo bym chyba nie mieściła się juz w ubrania:-)
Jestem ciągle głodna więc jem kilka razy w czasie pracy i stąd takie ilości muszę przynosić. Wszyscy u mnie w biurze sie śmieją jak mnie widzą rano z wielką torbą ze śniadaniem - oni są nieustannie na diecie:) a mój organizm nie toleruje głodu. Pracuję dość intensywnie umysłowo i nie mogę byc głodna bo wtedy nic nie zrobię.
Poniewaz pracuję po 12 godzin zabieram duże śniadanie. przeważnie jakąś sałatkę lub składniki na nią( moja ulubiona to sałata lodowa, pomidorki koktajlowe, szczypior, kotlet schabowy lub drobiowy polana sosem jogurtowym , czosnkowym), oprócz tego np serek grani plus warzywko jakieś, jogurt plus musli, pozostałości z obiadu:)
Hej wszystkim,
jako ze spedzam w pracy od 4 do 12 godzin, wiec cos jesc trzeba. zazwyczaj były to kanapki ( z rozna zawartościa) ale po paru godzinach nadal głodna siedzialam, wiec zakupiłam pojemniki plastikowe- i nosze sałatki rozne- np. wymieszane sałaty ogorek kiszony pomidor jakas wedlina i twarog, wymieszane z ielenina i oliwa albo jogurtem albo ryz/makaron z soczewica zez warzywami dostepnymi akurta czasamijakas kukurydza do tego, groszek. Cieciezyca czy jako dodatek swietnie sie sprawdzaja- czasami dodaje gotowe (pokrojone w kawalki mieso) i wreszcie jestem syta a nie po porau godzinach mysle o jedzeniu, warto było zmienic przyzwyczajenie, choc w pracy patrza na mnie dziwnie, jak wyciagam spora miche sałatki:)
" Od 15 lat na śniadanie jem codziennie taki sam posiłek. Jedną kromkę ciemnego chleba posmarowaną cienką warstwą masła, plaster twarogu chudego z dodatkiem łyżeczki dżemu , filiżanka kawy lub mocnej cherbaty"
Kto wie o kim mowa?
To musial byc byly Ojciec Swiety...........???
Jeszcze mi sie przypomniało, że ja nawet lubię kanapki z pieczoną łopatką nadziewaną śliwką i z chrzanem, albo z pieczonym udźcem indyka i chrzanem.
No, ale to ciagle są kanapki...
Domyslam się , że chcesz wiedzieć kto ;p .
Osoba bardzo znana , żyjąca ( nie ksiądz) .
Droczysz się ze mną?
Śniadanie jest tak ubogie, że jakos mnie nie specjalnie zajmuje to, czyje ono...
...no ale ;)))) jeśli koniecznie chcesz ;)))) to mozesz mi powiedzieć ;)
Generał Wojciech Jaruzelski kiedy był jeszcze żołnierzem czynnym zawodowo.
Maddalenko, ja nie bardzo rozumiem pytanie. Co znaczy "sniadanie"? W ciagu calodziennej pracy powinno zjesc sie posilek cieply ( lunch), bo sniadanie je sie przed praca w domu.Jedzenie kanapek nie jest zdrowe.Lepiej przygotowac pelnowartosciowe danie z dodatkiem zieleniny, owocow i td.....:)
Agik, taki sam czas zajmie zrobienie kanapek jak przygotowanie wartosciowego dania. Mam na mysli na przyklad ugotowanie wiekszej ilosci zupy, zamrozonej w porcjach. Mozna raz w tygodniu ugotowac pare dan, podzielic w pojemniki i zamrozic.To wcale nie jest trudne ani czasochlonne. Dodac swiezy owoc, salate i masz super danie , tanio, domowo i smacznie:)
Ja tak robię :)
Tylko pisałaś o ciepłym posiłku, więc chciałabym się dowiedzieć, skąd ja mam wziąć ciepły domowy posiłek jak jestem w pracy? Szczególnie, jak jestem np 12 godzin w aucie? U mnie to niemozliwe- już pomijam wyjazdy, bo wtedy mozliwości kurczą się dramatycznie, ale nawet jeśli nocuję w domu- wyejżdżamy powiedzmy ok 10, a wracamy ok 19- skąd mam wziać ciepły domowy posiłek? Mogę zjeść ciepły- gdzies w jakiej knajpie, ale zdrowy on raczej nie będzie. Albo mogę zjeść domowy, ale o ciepłym mogę zapomnieć... Kanapki i sałatki sa najwygodniejsze.
Agik, kup specjalne termosy, sa wspaniale, trzymaja gorace jedzenie caly dzien. Wyprobowane przez mojego syna zima (-15) w gorach na calodziennych wycieczkach w terenie.
, , te maja 2 pojemniki z przykrywka na 2 rozne dania.
Pozatym warto zainwestowac w polowa kuchenke na gaz , na takiej gotowalam roznosci na dzialce:)
zdjecie z netu.
To moje pomysly na gorace posilki obojetnie gdzie sie nie jest:)
Dzieki Tineczko, naprawdę doceniam...
Mała poprawka- ja nie jadę na biwak, na wycieczkę, czy na spacer. Ja jestem w pracy! Niekiedy nie mam czasu się wysikać, a Ty tu nawijasz o rozbijaniu biwaku w celu gotowania ciepłego posiłku...
Kuchenkę gazową mam nawet lepszą, zaraz poszukam w necie- jest grubości encyklopedii, na kartusze gazowe.
Rzeczywiscie- znakomicie nadaje się na biwak, na wycieczkę, na wyprawę pod namiot. Natomiast bardzo kiepsko się sprawdza w kabinie auta, keidy auto stoi w korku, w środku miasta.
http://www.allegro.pl/item919807066_kuchenka_gazowa_na_kartusze_i_butle_gaz_kt_20u.html#gallery- taka mniej wiecej. Kartusz jest wielkości sprayu i w ogóle wyglada jak złotol w sprayu.
No , przeciez pokazalam wyjscie na gorace dania, termos:) Nawet w korku zdazysz zjesc, i nie nawijaj mi, ze przez 12 godzin nie znajdziesz 10 minut na posilek:))
agik, a bo nam by sie pomoc domowy przydala, nie?:)))
taka co by wszedzie z nami jezdzila i pilnowala, ze jemy, regularnie i zdrowo:)
;)))
Pomoc domowa niekoniecznie, ale trochę mi się śmiać chce, jak sobie wyobraziłam, że rozpalam kuchenkę gazową w kabinie auta ;) MacGywerem trochę zapachniało ;)
To już wolę zjeść kanapki, a ewentualny ciepły posiłek- po powrocie z pracy.
Bardzo mi się spodobał pomysł z koszyczkiem pełnym jedzonka :) Koszyczek nawet posiadam i nawet jeździ ze mną, ponieważ zakupy w niego pakuję :)
ten pomysl z koszem podpatrzylam u Niemcow:)) Tutaj to jest calkiem normalne, ze zabiera sie koszyk do biura, a w nim jedzenie w pojemniczkach, rowniez kanapki z uwagi na ekologie. Zamiast codziennych woreczkow, czy folii aluminiowej, uzywa sie specjalnych plaskich pojemnikow, w ktorym mieszcza sie kanapki i trzymaja sie, nie rozlatuja sie podczas transportu. Niektorzy zabieraja nawet z soba termosy. Czesto bywam na szkoleniach, w ktorym uczestnicza koledzy z innych firm i typowym widokiem jest popijanie z wlasnego termosu, takiego metalowego, wtedy nie ma obawy, ze termos sie pobije, gdy sie przewroci. Na poczatku sie dziwilam, bylam przyzwyczajona, ze na przerwie idzie sie do bufetu i zamawia kawe czy herbate. Z czasem sie przyzwyczailam i uwazam, ze to praktyczny pomysl.
Tak sie zlozylo,ze rowniez mam problem z cieplymi posilkami w pracy.Jesli mozesz,podaj dane tego termosu.Przydalby mi sie taki,ale nie wiem,czy bedzie dostepny w Polsce i za ile.Naprawde bardzo prosze.
Jolciu, firma nazywa sie "isosteel", znalazlam na necie taki:
http://www.friluft.se/product_info.php?manufacturers_id=84&products_id=3803
Moj byl drozszy, bo ma trzymac cieplo conajmniej 12 godzin. Ma tez ochrone izolujaca, ta torbe widac na zdjeciu. Ja mysle, ze w Polsce dostaniesz podobne. Nalezy je szukac w sklepach sportowych. Maja miec podwojna scianke metalowa , zadne szklo. To sa specjalne termosy na biwaki, wycieczki w gory....
Daj znac, jak znajdziesz podobny. A jeszcze jedno, nawet jak kosztuja duzo, to sa nie do zdarcia, tani termos nie utrzyma odpowiedniego ciepla.
Pozdrawiam
Nie wiem,dlaczego nie przeczytałam Twojego wpisu.Cos mi się pomyliło,że wysłałam to pytanie na PW.Dziękuję,będe pytała o tę firmę.Chodziło mi o sprawdzoną,gdyż przetestowałam już kilka (właśnie te metalowe) i nie były rewelacyjne.Wprawdzie nie tłukły się,ale z trzymaniem ciepła było różnie.Poza tym często zakrętki nie wytrzymywały długo,zwłaszcza te z wciskanym korkiem.Wolę zapłacic więcej,ale móc liczyć na to,że posłuży długo.Dziekuję.
Ja jadam na cieplo wieczorem i to mi raczej wystarcza. Wiesz, od kiedy chodze na piechote do pracy nie chce mi sie tachac siatki z pojemniczkami, jak sie jezdzilam autem, to zabieralam z soba koszyk i tam walkowke:) A to spacery poranne bardzo polubilam, wiec raczej nie zryzygnuje:)
jak sie jezdzilam autem....no comments po prostu!!!
To teraz rozumiem:)
Podam Ci pare pomyslow:
bulka ciabatta posmarowana serem Cantadou o smaku chrzanowym, na to troche pasty Ajvar Relish, pare plastrow usmazonego (ostudzonego) sera halloumi doprawionego sola morska i pieprzem , cienkie talarki czerwonej cebuli, liscie salaty
2 kromki ciemnego chleba posmarowane pasta z bialej fasoli, pare plastrow wedzonego indyka, albo salami, paski grillowanej papryki z konserwy,zielenina
pasta: puszka (400g) bialej fasoli,zabek czosnku, 2 lyzki oliwy z oliwek, zmiksowac na gladko (moze stac w lodowce 1 tydzien)
bulka ciabatta, smazona czerwona cebula z porem (cienko pokrojony por,cebula smazyc na odrobinie oliwy virgin do zmiekczenia, posolic, popieprzyc,pod koniec doprawic posiekanymi listkami szalwi), plastry sera mozzarella i plastry szynki parma, liscie rucoli
2 kromki chleba pieczonego na zakwasie, pasta z awokado (1 awokado, troche sera philadelphia naturalnego, lyzeczka soku z cytryny, zmiksowac na gladka paste, doprawic sola i pieprzem), 1 usmazone jajko posypane odrobina pieprzu cajenne,dowolna wedlina, liscie salaty
:)
Tineczko, czy ta pasta z białej fasoli zastępuje masło? Smakuje z każdym dodatkiem do kanapek czy tylko w zestawieniu, które podałaś?
Tak, kochana, wszystkie pasty zamiast masla. W kazdym dowolnym zestawieniu, tylko fantazja ogranicza:) Oczywiscie mozna ja robic z dowolnymi fasolami.
tineczko:)) szalona kobieto:))
rozumiem, ze mam cala noc nie spac, zeby sobie snaidanie przygotowywac hihihi
bardzo interesujace propozycje, potrzebuje wyjasnienia:
ser Cantadou
ser Halloumi
reszte znam. pomysly swietne, mniam. raczej na wykwintne sniadanie w weekend. bardzo interesujace. Dzieki, cmoook!
Ser Cantadou, francuski, ser o roznych smakach gotowy do smarowania, bardzo dobry:)
Halloumi , ser pochodzacy z Cypru, robiony na mleku kozim. Jego zaleta jest znoszenie bardzo wysokiej temperatury i zachowania formy, nie topi sie jak inne sery. Mozna go smazyc, grillowac, panierowac. Jest slony i trzeba brac to pod uwage. Bardzo dobry tak na cieplo, jak na zimno (po ugrillowaniu, smazeniu).
To milego sniadaniowania na weekendy:)
buziaki:)
Juz wiem, co masz na mysli. Takie serki smakowe jadam chetnie i rzeczwiscie zastepuja aslo, czy margaryne. Od dawna juz wogole nie kupuje masla do pieczywa, bo az szkoda, tyle fajnych serkow jest na rynku. A o tym kozim do smázenia jeszcze nie slyszalam, jadlam rozne kozie sery, ale nie byly na pewno przeznaczone do smazenia.
Tineczko ciekawe gdzie to jedzenie sobie podgrzejesz? W większości firm masz do dyspozycji tylko czajnik bez przewodowy i często nie ma żadnego pokoju socjalnego tylko jesz w pokoju gdzie pracujesz.
odpowiedz tineczka podala w poscie nr 20 :-)
witaj Maddaleno,
mozesz zamiast chleba uzyc czasami placki tortilla, posmaruj serkiem lub jakas pasta, na to np. plaster indyka, szynka lub lox (losos), salata lub papryka konserwowa lub 2 szparagi ze sloika, przekroj na pol, zawin w folie spozywcza, ja lubie avocado, bean sprouts, czerwona cebula, pomidor,
mozesz zrobic burgery z indyka, kury, z cukinii, sojowe itd. salata (mnostwo mozliwosci), pomidor, albo ogorek konserwowy ...
a moze omlet z koperkiem (bedzie na 2 bulki), na to plaster lososia, ...
tak, jak pisze tineczka, mozesz uzywac rozne pasty np. baba ganoush (eggplant dip) lub hummus ( dip z ciecierzycy)...
pozdrawiam serdecznie
ursula, Tobie rowniez dziekuje za inspiracje:) Mowisz omlet na bulke, hmm, gdzie tak sie jada? Bo o sadzonym w chlebie juz slyszalam, zreszta tineczka wyzej pisala:)
Maddaleno,
pytasz, gdzie sie je omlet na bulce?
ja tak jem, bardzo lubie jajka na sniadanie, uwielbiam lososia, jajka chyba wiekszosc z nas je z pieczywem (ale oczywiscie nie jest to konieczne), losos z jajkami pasuje wspaniale, a wiec co za problem (zamiast jesc omlet na talerzu)
- na patelni zloz go tylko na pol, potem znow przekroj na pol, wloz w bulke z ziarnami (bedziesz miala 2 lub 1 dla Ciebie, a 2 dla ...), koniecznie posmarowana maselkiem, na to plaster lub 2 lososia i masz sniadanie w pracy, omlet szybko sie robi, a po jajkach nie bedziesz dlugo glodna,
(ja np. robie wlasne musli, dodaje roznosci i zalewam zimnym mlekiem, jest to zdrowe i smaczne, ale niestety za chwile znow bym cos zjadla...),
smacznego, pozdrawiam
uwaga: zdjecie z internetu (niestety bez lox)
znalazlam omlet z lox, czy nie smacznie wyglada?
wow, ten wcale nie wyglada smacznie, ale jest w CHLEBIE, na zdjeciu zdecydowanie jakas tania knajpa, ale widac tak tez mozna jesc omlet...
pozdrawiam Cie serdecznie Maddaleno
Ale mi smaku narobilas, otwieram watek a tutaj taaakie zdjecia:)) Omlet jest fajny na sniadanie, ale z chlebem? Chyba zbyt konserwatywna jestem:)) Dziekuje niemniej jednak za "rozszerzenie horyzontow":)))
Mam to szczęście, ze w moim zakładzie pracy jest kuchnia. Kucharki nam zawsze podrzucają śniadania, czy kolacje. Obiady są niedrogie więc to nie problem z wykupieniem. Niestety muszę być na diecie więc z konieczności przynoszę sobie zawsze cos w pojemniczku: najczęściej otręby owsiane polane olejem lnianym z dodatkiem gotowanej rybki, jakas drobna sałateczka, zupe w kubku termicznym, kawałek gotowanego kurczaka, potrawka; a jak zupełnie nie mam czasu to kupuje po drodze w sklepie rybkę w galarcie, lub tuńczyka w zalewie. Lekko doprawiam po swojemu i tym się ratuję.
Inaczej jest w weekendy. Wtedy przynoszę woreczek ze składnikami na zupę, lub kilka ziemniaków, trochę kopetku, cebulki twarogu(ziemniaki z gzikiem);lub kawałek kiszki ziemniaczanej, kartacza itp- i sama to sobie przygotowuje w kuchence.Najczęściej robię gar zupy, to przy okazji nakarmię wszystkich co są ze mną)) Ale w weekndowe dyżury jest więcej czasu.Czasem pracuję również nocą, ale wtedy nic nie jadam.Trochę czasem po takim 12 godzinnym dyżurze w brzuchu mi warczy, ale mozna to wytzymać)))