Rano się budzimy, pozytywnie myślimy,
Oczka umyjemy, siusiu robimy i widzimy.
Za oknem słoneczko, choć śnieżek pada,
Teraz do kuchni, czajnik, kawa i uwaga.
Ciasteczka, ciasta, pączki szykujemy,
Siadamy w kawiarence, na gości oczekujemy.
Koralik towarzystwa nam dotrzymuje,
Każdy ją lubi, okruszkiem poczęstuje.
Teraz klawiaturę bliżej przysuwamy,
Łyczek kawy i klikać zaczynamy.
Forum czy Onet, wybierać trzeba,
Lepiej na WŻ , są nowe pasztety do chleba.
Witać się ze wszystkimi tutaj wypada,
O znowu jest ktoś, na nim uwaga.
Kiedy już ceremoniał cały odstawimy,
Już jest weselej, teraz się bawimy.
Tak miło przeczytać, gdy nas pozdrawiają,
Kilka słów a jak dużo energii dają.
Po takim pozdrowieniu, pozytywnie nastawieni,
Z radością do ciężkiej monotonnej pracy idziemy.
Lajanku sama prawda w tym Twoim wierszu:).
Pozdrawiam Aga
Od razu jakoś cieplej koło serca i śnieg jakoś weselej pada, dzięki wielkie Lajanku za dobre słowo - duży buziak dla Ciebie
Hmm... o tej godzinie to ja juz z pracy przyszlam.
U mnie mała poprawka, zanim umyję oczka, zrobię siusiu i nastawię czajnik to włączam komputer i na WZ sie loguje..........dalej jak w wierszu :)
Witajcie serdecznie w nowym locie. Mam cichą nadzieję, że ten lot będzie miał myśl przewodnią związaną z pozytywnym myśleniem. Niech ten lot daje nam komfort odpoczynku w tych ciężkich ponurych czasach , niech nasze wpisy rozświetlają nam drogę. Szukajmy pozytywnych chwil, koniec kwękania, poszukajmy jasnych stron aktualnej rzeczywistości. Następny lot możemy zrobić żałobny ale ten niech niesie pozytywne fluidy.
lajanku...kawa czy herbata w nowym locie jak najbardziej wskazana,
ja poproszę o sok ....
Lajan świetny wierszyk.Piję popołudniową kawcię i patrzę w okna,jakoś biało wszędzie i z nieba sypie biały puch.
Smakosia przysłała mi jakieś białe draństwo, które leci na siłę na ziemię. Świata nie widać. Ach, przepraszam, mieliśmy postępować i myśleć pozytywnie. A więc, Smakosia przysłała mi ze Szczecina, piękny, biały, puszysty śnieżek, który delikatnie okrywa naszą matkę ziemię.Taka cisza, a to gówno pada i pada.
Appetitko ale narobiłaś mi smaka tymi pączusiami :) A co tam jednym się poczęstuję.. mmmmm ale pyszny :) Kochani częstujcie się zanim wszystkich nie zjem. Dziękuje :)))
Miłego popołudnia Wam życzę.
Witam Wszystkich! Wpadłam na chwilkę na popołudniową kawusię i dobrze, że teraz, póki są jeszcze pączusie.Częstuję się jednym, drugi dla Połówka i zmykam do kuchni, bo goście dzisiaj przychodzą na pizzę.
Lajanku - wierszyk jak zwykle świetny, nastraja bardzo pozytywnie - buziaki!
Razem z wierszykiem do kawiarenki wkroczyła wspaniała energia! Super! Lajanie, ukłony do kolan :-)
Appetita, jak to miło, że pomyślałaś o nowej porcji "orzeszków". teraz już się załapałam :-) Goście z pewnością docenią "złote rączki" gospodyni :-) Życzę miłego świętowania.
Kropcia, u Was w domu spotkanie przy pizzy więc pewnie aromaty w całej "chałupce". Udanego wieczoru.
Własnie wróciłam. Nadal pełno śniegu. Początkowo myślałam, że szybko stopnieje, ale ciągle pada. Chwilami przestaje, jednak chyba tylko po to żeby potem jeszcze energiczniej sypać. Przez chwilę spadały wielkie płaty w powolnym tempie - to mi bajkowy obraz przypominiało :-) Oj, jak fajnie, że jutro jest niedziela. Smutno tylko, że nie wszyscy będą mogli odpoczywać w domu (np. Nonka musi gnać do pracy).
Byłam u rodziców i jadłam buraczki, które kiedyś mama często robiła. Zupełnie o nich zapomniałam (mama w sumie też). Są bardzo smakowite - tarte na drobnych oczkach i na koniec wrzucone do zasmażki z mąki i masła a na koniec przyprawione solą i pieprzem. Super! też takie lubicie?
Miłego wieczoru
Pączki zachwycające - sama zjadłabym cały talerz.
Ja się właśnie opycham pierogami z makiem i bakaliami - niestety na zimno, ponieważ robiliśmy ich zdjęcia z Pampasem i wstręciuchy w tym czasie ostygły.
Taki wieczór, daleko myślami byłem,
Czy to był tylko sen? Czy na jawie śniłem?
Te białe puszyste płatki, które opadają,
O ważnym temacie mi tu przypominają.
Co byście wszyscy powiedzieli na kominek,
Taki cieplutki, trzaskający ogień i dymek.
Głęboki fotel tuż przy nim postawiony,
Na stoliku kawa, podana od żony.
Obok Ona, z ciasteczkami, zadowolona.
Taki romantyczny nastrój, chwila szalona.
Przed kominkiem skóra z dzika połyskuje,
Tacy rozmarzeni, każdy dobrze się czuje.
Światło z kominka blaski by rzucało,
Tak tajemniczo, cieniami po ścianie latało.
Zapach kawy i spokój domowego ogniska,
Ech, marzenie, z kominka iskra tryska.
Ależ tu milutko.Ach..... żeby ktoś o mnie pisał takie wiersze....:) Cudne.... Pozdrawiam:)
Lajan, jakie urocze marzenie. Masz rację - ten śnieg i ten wiatr i nadchodzące święta...to wszystko jest takie bajeczne, że aż skóra cierpnie. Jak dobrze, że Ciebie mamy...znów nam podarowałeś kolejną "iskrę" dla serca...
wierszyk --- drogi lajanie --- rozruchowy :)
jest najbardziej odlotowy :)
zeby nie bylo, jestem gotowy :)
pisac znowu tu zaczniemy,
dopoki 500 -- to nie spoczniemy:)
wtedy nowy wateczek zalozymy -- albo sie rozlozymy:)
po lajanowce i wierszowaniu,
bedziemy sie czuc jak po pijackim kazaniu :) hehehehe
wiec dzis wypilem pare piweczek -- ale daleko mi do waszych beczek :)
siupne za was jesszcze jedno -- bo WZ jest tylko JEDNO :):):):):):)
cmoki sle :)
lajan -- nie obraz sie za slowa:):):):)
Wierszyki jak zwykle..maximum pochwał..
Natomiast jak włączyłam WŻ to sie pogubiłam w jaki wątek mam sie wkręcić...?
Czy to kawiarenka? czy jaki czort,wchodzę ..no tak Lajana wszyscy wychwalaja ale o kawce mało wspominają..
A koralikowa? Gdzie ona? U kogo okruszki zmiata?
U mnie nie,bo mnie cały dzionek nie było i żarcia nie ma,co najwyżej jakiś serek w lodówce...
No to lećmy pozytywnie ..
w przyszłość naszą kolektywnie..
Z rana kawka,....super myśli ..
i już umysł nam się ściśli..
do myślenia kolejnego..
super..
bardzo ..WŻetowego..
pijmy więc czasami i drinka..
Bośmy przecież jest rodzinka!!
Bądźmy fajni i życzliwi
to nam życie się umili...
Kokosowego dzionka życzy nonka( bo juz jest niedziela..czas się zbierać..)
Nonka! Brawo! Ależ mnie zatkało - wróciłaś z pracy po wieeeelu godzinach tam spędzonych, minęła północ a Ty jeszcze wierszem piszesz. Niech Ci dzisiaj szybko i miło upłynie "robota" :-)
Zasiadłam bez kawy, bo jeszcze mnie na nią nie naszła ochota, ale za to mam pyszną herbatkę z sokiem z dzikiej róży. Za oknem nadal biało. Całkiem fajny widok.
Koralik wesoły od rana. Przymila się ocierając o nogę. Mam dla niego okruszki od korzennych herbatników. To sobie teraz posiedzimy razem i pochrupiemy. Poczekamy...może ktos jeszcze przyjdzie?
A i przyjdzie...przyjdzie :-))) Z gorącą herbatką i uśmiechem :-) U nas biało jest ale wolałabym aby śniegu było troche więcej bo na sankach sie jeszcze nie da.Dziś na kawusię zmykam do mamy jeszcze przed południem a potem spodziewam się gości:-)\Miłej i dobrej niedzieli dla wszystkich!!!!
Lajan....klimat stworzyłeś baaajkowy...wyjątkowy!
Nonka... no brak mi słów....niech Ci miło i szybko upłynie ten czas w pracy:-*
Witajcie w ten piękny słoneczny dzień. Od rana jestem zapracowany. Odwiozłem córkę do pracy, byłem w pracy, wróciłem i ugotowałem fasolkę po bretońsku. Koralik, nie gryź po nodze. Ok , masz tu kawałek fasolki. Nikogo nie ma? Szkoda , teraz do tej fasolki wypiłbym lurę. Za oknem naprawdę pięknie. A z kominkiem? Budujemy? Drewno na opał mam.
a no mozemy zbudowac:)
u mnie snieg sypie:) a rktyczne powietrze przywialo :) hmmm jakos tak od miauki chyba :)
milego dnia zycze i budowania kominka:) tylko prosze o wersje gdzie bedzie mozna cos upiec:)
nonka - wierszyk super:)
Witam wszystkich przy popoludniowej hebatce :) Widze ze pustki w naszej kawiarence, siade przy Koraliku i zjem z nim pare okruszkow babki karmelowej, oczywsicie dostalam ja od Mamuski bo sama jeszcze nie umiem piec haha
Zima u nas na calego, ciagle pruszy, czsami sloneczko wyjdzie, synus zjezdzal dzisiaj pierwszy raz z gorki na sankach. w tamtym roku sie bal a teraz sie odwazyl :) Pojde sie pobawic z synkiem troche i wieczorkiem wejde pobuszowac w kawiarene :)
Milego dnia wszystkim :)
Lajan wierszyk jest super, czytajac usmiech sie pojawia na twarzy :)
Wierszyk napisałem dwa dni temu, u mnie wtedy była jesień, dzisiaj leży śnieg. Mam zmarnować wierszyk?
Listopadowe popołudnie, szaro, mokro, smutnie,
kto leniwy, na tapczanie drzemkę sobie utnie.
Choć pogoda na spacer z wiatrem nie zaprasza,
wyjdźmy z domu, dla zdrowia, wygrana nasza.
Warto kroki na swoją działkę skierować.
Jest tyle pracy, szkoda czasu marnować.
Ostatnie liście z gałęzi cicho spadają,
drzewa bez liści, już jesień zapowiadają.
Zagrabić odpadki, na kompostownik złożyć,
dobra to rzecz, będzie kompost się tworzyć.
Jeszcze do zimy kilka dni poczekamy,
potem zbędne gałęzie na drzewach przycinamy.
Kwiaty już dawno wysuszone i schowane,
dopiero wiosną sadzić przyjdzie, czas na nie.
O ptaki zadbać, ziarenka przygotować,
zawiesić karmnik, słoninkę sikorkom szykować.
Całe lato działka o nas dbała, plony dostarczała.
Teraz na jesieni, nasza pomoc by się jej zdała.
Przez cały dzień pracy, satysfakcję teraz mamy,
działka uporządkowana, narzędzia chowamy.
Lajan jestes wielki, uwielbiam czytac Twoje wierszyki :)
U mnie juz po kalacji, synus spi a ja mam wolny wieczor i zachciewajki, zamowilam sobie hamburgera, wiem nie zdrowy ale pyszny :)
Lajanie brawa z lewa i z prawa!!!
Dzionek przeleciał miło i przyjemnie..
To dzięki Wam i waszym życzeniom,żeby taki stał się..
Zimno się zrobiło,nóżki wymroziło..
ludziska przychodzą..z butami wychodzą..
Ja zadowolona,szef zadowolony..
Plan na dzisiaj został wyrobiony..
Choć teraz trochę się juz po całych dniach trzech zmęczyłam..
jestem i tak szczęśliwa,że tam trafiłam..
niektórzy pamietają,że zmieniłam pracę..
na super lepszą..
i ona mnie wzbogaca...
wzbogaca materialnie,wzbogaca kulturalnie...
znajomych od liku tam mnóstwo spotykam..
nie tak jak przedtem..
zamknieta w biurzysku pod całą stertą papierzysków..
jednym słowem..
moja praca mi popłaca!!!
Udanego wieczorka życzy padnieta aczkolwiek zadowolona nonka!
Nonka, jestem pod wrażeniem. Faktycznie nowa praca Ci służy. Luz, przyjemność, dochód i TWÓRCZOŚĆ, brawo. Wyśpij się bez koszmarów.
huura zdążyłam...
Lajanku pijemy kawke...?
moja juz paruje..
właśnie coś osttnio spać nie mogę..
wstaje wcześnie jak skowronek..
może to te myśli -rymowanki kudłate tak działają,że wstaję rano jak błogi ptaszek...
a za powyższe dziękuje..
Z ust Twoich takie komplementy..
to balsam dla duszy na dzień jeszcze nie rozpoczęty...
nooo..Lajanek lurkę wychłeptał..zmył sie i tyle go widzieli..
a ja czekałm na jego towarzystwo do porannej kawusi...
pewnie jedzie juz w samochodzie do swej ulubionej pracy...
a tak zimno na dworze!
Wiem bo byłm palic na balkonie..(wątek"mleko")
z natury jestem osobą skromną
ja biedna niecnota w jednym wątku nabawiłam się kłopota..
tu mnie chwalą
a w "mleku" linczują
Nonka, tyle energii i radości wniosłaś rano, że aż miło się zrobiło. Coś mi się zdaje, że nie możesz spać, bo ekscytujesz się pracą i pewnie masz na głowie trochę różnych zajęć a czasu ciągle brakuje. Też to znam
Śnieg już częściowo stopniał a w tramwaju usłyszałam jak kobiety mówiły do siebie, że teraz to już koniec zimy. Następny etap śniegowy za miesiąc. No zobaczymy...
Koralik siedzi cichutko w kąciku i widzę, że momentami przysypia. Czyżby w nocy nie spała? Ktoś przyniósł materiały na budowę kominka. To chyba Lajan...?
Kawa wypita i czas zabrać się do pracy. Miłego, nowego tygodnia