Jest to jeden z najoryginalniejszych tortów, jakie zna kuchnia polska. To, iż nie przekłada się go żadną masą, jest jego zaletą gdyż dzięki temu w pełni mogą się rozwinąć aromaty orzechów i migdałów, łącząc się w akord zaiste doskonały.
Cyt."W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" 1986 Warszawa
Najpierw przygotowujemy masę orzechową
Żółtka ucieramy z cukrem pudrem na pulchny krem, dodając w czasie ucierania papkę z kakao i mleka.
Następnie dodajemy do masy orzechy i wanilię.
Masę nakładamy równo do dużej tortownicy wysmarowanej masłem i oprószonej mąką ziemniaczaną (ja: drobne w.kokosowe).
NATYCHMIAST przyrządzamy masę drugą, migdałową.
Białka ubić na bardzo sztywną pianę, dodając stopniowo przesiany c.puder. Do piany dodajemy sok z cytryny i proszek waniliowy, 3 łyżki przesianych biszkoptów, wreszcie zmielone migdały.
Po delikatnym wymieszaniu masę tę kładziemy na masę orzechową, kopiasto w środku tortownicy, ponieważ w czasie pieczenia ciasto nieco "siada".
Tortownicę wsuwamy do średnio gorącego piekarnika na 50-55 minut.
Nazajutrz po upieczeniu tort (wierzch i boki) pokrywamy niezbyt cienką warstwą ciepłego dżemu pomarańczowego, a gdy dżem zaschnie, polewamy lukrem czekoladowym lub kawowym, który jest bardziej atrakcyjny.
Smacznego :)