Oooo, jak na kotłowni na piecu, to na pewno ładnie się wysuszą. Nie zapomnij odwracać ich co jakiś czas, żeby równomiernie wyschły z każdej strony.
Ja również suszę na pergaminie na grzejniku.Zapach który się roznosi dodaje energii i nastraja do przygowań światecznych,a jak się powbija w nie gożdziki zapach jest obłedny.
ja już ususzyłam w ym roku pomarańcze,bardzo ładnie wygłądają.suszyłam przy uchylonych drzwiczkach.trochę to trwało ale zapach nieziemski w całym domu.pozdrawiam
Ususzyłam plastry grejpfruta i pomarańczy w suszarce do grzybów i warzyw, natomiast dużo wcześniej cytrynę na grzejniku
W tym roku na święta zadomowi sie u nas żywa choinka, więc suszone pomarańcze i grejfruty będą jej wspaniałą ozdobą. W zeszłym roku stanowiły śliczny stroik, również wylądowały na choince - sztucznej bo sztucznej ale zawsze to coś ;o) i również były dodatkiem do paczuszek z pierniczkami. Ja suszę je w 90 oC grzałka góra+dół+termoobieg , a jeśli są troszkę wilgotne jeszcze, to dosuszam na kaloryferze. Dzięki za fajny patent. Polecam ;o)
Pokuszona przez MR posuszyłam plasterki pomarańczy. Ozdobiły kuchnię, paterę z pierniczkami a i były dodatkiem do upominkowych pierników "na wynos". Cudowny pomysł, cudowny zapach....