Gdyby ktos potrzebowal pomocy w tym temacie, jest duuuuzo filmow-instrukcji na you tube, oto jeden z nich, polecam:http://www.youtube.com/watch?v=Nz9EAqTBrNw&NR=1
To jest proste!!!!!!
Fenks, Olcia! Troche sie naklikalam, to prawda! Lucyna67- filmiki w internecie rzeczywiscie moga pomoc, szczegolnie jesli chodzi o rolowanie;). Robiac suszi po raz pierwszy tez rolowalam z zaprzyjaznionym Panem z kanalu na you tube. Jednak osobiscie uwazam ze nie ma jak to przepis w rece, na kartce papieru. Przepis, ktory jest wyprobowany i sprawdzony, szczegolnie w przypadku dosyc skomplikowanych i czasochlonnych dan gdzie nijak usmarowanymi rekoma klikac w klawiature;)!
Ja robię praktycznie tak samo, pozwolę sobie jednak zauważyć, że o ile płukanie ryżu jest ważne, tak jego namaczanie przez pół godziny już nie. Na początku też zostawiałam a teraz po płukaniu od razu gotuję, różnicy nie ma a szkoda czasu. Czasami używam do smarowania ryżu serka Philadelphia. Najlepszy soso sojowy to moim zdaniem Kikkoman a ocet do zaprawy Mizkan.
moim zdaniem niezbędnym dodatkiem do sushi, które swoją drogą robię przynajmniej raz w tygodniu (mamy obsesję na tym punkcie) jest marynowana rzodkiew japońska, kupuję ją przez internet, poza tym nigdy nie używam surowych ryb, wiem profanacja, jak uzywanie serka Philadelphia....., ale coż, boję się jeść surowe ryby, zwłaszcza ze nie znam ich sposobu przechowywania,kupuję łososia wędzonego na zimno, szkockiego Mac Roy'a, w jednym dużym kawałku, a poza tym sushi rulezzz!!!
Ja też wolę z wędzonym łososiem nie dlatego, że się boję z surową rybą, tylko raz kupiłam surowego łososia i szczerze mówiąc nie bardzo mi smakowało. Wolę z wędzonym. I polecam zrobić sushi z wędzonym węgorzem, cena jest powalająca ale smakuje rewelacyjnie :)
Chyba Ci sie pomylilo z marynowanym imbirem /gari/ bo otsukemono /marynowana rzodkiew daikon/ do sushi nie pasuje i nie podaje sie!
Nic mi się nie pomyliło....oczywiście ze żótłą rzodkiew stosuje się do sushi, polecam zapoznanie się dokładniej z przyrządzaniem sushi- japońskiego sushi, a nie polskiego, gdzie dodają serki philadelphia i inne dziwactwa...
http://www.paleczkami.pl/product-pol-101-Rzodkiew-marynowana-Oshinko-500g.html
jak się nie znasz, to nie komentuj!
Co do żółtej rzodkwi to oczywiście dodaje się ją do sushi, ja też tak robię.
Wiesz Kasiu, sushi z serkiem philadelphia podają również w japońskich knajpach więc nie jest to żadne dziwactwo, każdy je tak jak lubi. Sama nie jesz oryginalnego sushi więc po co te teksty o prawdziwym sushi :)
Do SUSHI nie uzywa sie "zoltej rzodkwi" - natomiast uzywa sie do MAKI SUSHI a to nie jest to samo. Trzymaj sie terminologii to nie bedzie niedomowien. "Zolta rzodkiew" w rzeczywistosci jest biala, zoltego barwnika dodaje sie w ostatniej fazie kiszenia daikonu /rzodkwi/.
W sushiya restauracji w Japonii, sushi maki sa rzadkoscia, jesli juz to z ogorkiem swiezym, tzw.kappa maki.
Przyrzadzania japonskiego sushi nie musisz mi polecac, spedzilam w Japonii wiele lat i wiem co to jest sushi!
pierwszy raz robiłam sushi i wyszło super :) dzięki za przepis i cenne wskazówki :)
Gratulujé Gumcia! Wyszlo smakowicie. Jutro robie;)!
Olciaa (2011-09-24 21:43)
duzy podziw i szacunek dla Ciebie za tak dokładne opisanie całej "ceremoni" przygotowania sushi....