Myślę, że ogólnie przelewanie makaronu zimna wodą i dodatkowa porcja tłuszczu w postaci oliwy są zbędne, ponieważ jeśli podajemy makaron z sosem, raczej chcemy, żeby ładnie się tym z tym sosikiem łączył i był nim pokryty. A przelanie wodą i polanie oliwą przyniesie skutek odwrotny.
ja nie lubię rozgotowanego zlepionego makaronu dlatego przelewam wodą i zalewam oliwą tak gotują ludzie na całym świecie makaron co w tym dziwnego ? później taki makaron można wstawić do lodówki i nie robi się klucha a dodatkowo następnego dnia wrzucasz do garnka z sosem i odgrzewasz lub podsmażasz na patelni z warzywami, to się nazywa gotowanie makaronu na al dente :) sos z gotowania makaronu co poniektórzy używają do zagęszczania sosu :) ja tego jeszcze nie praktykowałam
ale jak kto woli ja lubię makaron al dente :) i na taki podałam przepis
wodę z makaronu miało być :)
A kto na świecie wstawia makaron do lodówki ? Makaron podaje się zaraz po ugotowaniu . Polanie go wodą ( i jeszcze dodatkowo oliwą ) sprawia , że wypłukuje się z niego skrobia i sos w nim pływa , zamiast oklejać ... Być może ta metoda sprawdza się przy gotowaniu makaronu do rosołu , ale na pewno nie pod sos . A gotowanie al dente nie ma z tym nic wspólnego .
Ja przelewam makaron zimną wodą tylko wtedy gdy ma on mi posłużyć do sałatki makaronowej.
Selenka - gdybyś nie zauważyła, to poddałam w wątpliwość to, że przelewasz makaron zimną wodą przed podaniem czyli go studzisz. Stąd pytanie czy to danie na zimno. I dodam za anatemą, że gotowanie al dente nie ma z tym nic wspólnego.
Jeśli tobie taki makaron smakuje, to nie ma sprawy i szanuję, to twój gust. Niemniej taki sposób podania to makaron na zimno, jak dla mnie.
Dżanina Fonda (2013-08-29 06:02)
Nie dość, że makaron gotujemy (wg. mnie) za wcześnie, to jeszcze przelewamy go zimną wodą. Czyli co? To danie na zimno?