Dobry pomysł z tym czosnkiem, rzeczywiście nie ma tak intensywnego smaku jak świeży, którego unikam oraz ładnie pachnie ziołami. A sos też jest dobry, tylko zamiast majonezu użyłam jogurtu natrualnego.
Pozdrawiam!
Kasiu zakochałam się w Twoim sosie. Jest wspaniały, co niestety doprowadza do tego, że błyskawicznie znika. Używam go do "wszystkiego", nawet na kanapki. Używam przyprawy ziołowej Knorra, której niestety nie można dostać w Polsce, a jest świetną mieszanką ziół. Po raz pierwszy po upieczeniu czosnek przełożyłam do pojemnika plastikowego i zostawiłam w lodówce na ponad tydzień i kompletnie nic mu się nie stało, myślę, że można go przechowywać bardzo długo, bo jest nie tylko upieczony, ale zawiera oliwę, która konserwuje. Teraz piekę czosnek przy każdym włączeniu piekarnika. Czosnku daję dużo, bo tak lubimy. Rozpisałamn się bardzo, ale naprawdę dla tego sosu warto!!:) Kasiu wielkie DZIĘKI!
Sosik rewelacyjny!!!! Na stale zagosci jako dodatek do wszystkich moich potraw!! Pozdrawiam
No niby wszystko fajnie, ale boję się próbować, bo majonez plus smietana to trochę za tłusto jak dla mnie. Ale zobaczymy, może da się zjeść :)
Dzięki uprzejmości Kasiuli, która zmieściła ten przepis, odkryłam najpyszniejszy sos/dip na świecie! Serwuję go zawsze z pieczonymi pierogami drożdżowymi, co tworzy idealne połączenie. Dzięki temu przepisowi rodzina wysławiała moje umiejętności kulinarne parę dni :P Muszę też wyznać, że Twój sos jest wspominany przez moich domowników z rozrzewnieniem i tęsknotą, gdy zbyt długo jest nieobecny na naszym stole! Dziękuję jeszcze raz :D
Zrobiłam dziś Twój sos - bardzo dobry. Pominęłam jedynie tymianek i zioła do sałatki :) Rzeczywiście inaczej smakuje niż ze świeżego czosnku, chyba ciekawiej :)