Zrobiłam- pycha, pycha, pycha.
A mi i mojemu mężowi nie bardzo przypadły do gustu. Duzo lepszy jest filet z żółtym serem, wędliną, pomidorem i natką pietruszki, za którym mój mąż wprost przepada.
Rzecz gustu, AJ, schabowego z żółtym serem to ja sobie nie wyobrażam, ale, co kto lubi:)
Trochę mnie przerażają te szprotki osączone z oleum...z tego co wiem oleum to bardzo silnie stężony kwas siarkowy :)))))))))))))
Oj tam, bahusie, dwie szprotki Cię przerażają? Spróbuj, na prawdę dobre, w ostateczności szprotki wędzone nie z puchy potraktuj, jako farsz, ale mniej smaczne, z doświadczenia piszę:)
Poprostu doskonałe, wszystkim moim domownikom smakowało
Wyglada apetycznie i na pewno wyprobuje
w tym kontekście oleum oznaczało oliwę (olej), którym owe szproty były zalane... :)
chciałam zrobić mężowi niespodziankę ,wyszukałam ten przepis .....zrobiłam wszystko zgodnie z nim ,niestety nie polecam !,oboje mieliśmy odruch wymiotny !
Nie wypowiadam się o smaku bo nie zamierzałam robic - te szprotki mnie przerażają w połączeniu ze schabem!!!!!
barbarka42 (2005-01-18 16:28)
Czego to CZŁOWIEK nie wymyśli- super przepisik .Dorka moje gratulacje.!!!